Strony

niedziela, 18 stycznia 2015

Łemkowie, frywolitka i... niezła zabawa!

Czołem Kochani!

Witam na moim pokładzie nowe obserwatorki i zachęcam do pozostania na zawsze :-)

Ostatnie dni spędziłam w Krynicy, co prawda na wyjeździe służbowym, ale takich wyjazdów to mogę mieć więcej! Miałam swój osobisty plan, który najpierw zburzyła koleżanka, bo się rozchorowała, a potem internet, bo nie chciał działać... 

Dobra, bierzcie coś do picia i jedzenia, bo dzisiaj trochę zejdzie, a nagroda jest tylko dla tych co dotrwają do końca ;-)

W ostatnim czasie mamy prawie wiosnę i  zaproszenie na wyjazd z kuligiem i nartami przyjęłam niemal jako żart. Ale jak trzeba to trzeba (zima to nie moja bajka), pojechałam. Jedziemy, jedziemy, a tu ciągle wiosna, 7-9 stopni, słoneczko świeci. Jestem w Nowym Sączu, nadal wiosna. Trochę dalej mija nas jednak samochód z czapeczką śniegu... Eeee, żarcik jakiś czy co? Krynica powitała nas śniegiem. Wychodząc z samochodu od razu się zorientowałam, że moje buty to nieporozumienie... ale dałam radę... potem zmieniłam je na inne...

Na dzień dobry wrzuciliśmy w siebie zupkę (pycha!) i poszliśmy w miasto. Zajrzeliśmy do Walusia i w dobrych humorach wróciliśmy na obiad właściwy i szkolenie. Potem był kulig z pochodniami i ognisko! Fantastycznie! Czekam na zdjęcia, ale nie wiem czy będę mogła pokazać jak się bawiłam ;-). W każdym bądź razie wszystko pamiętam, łącznie z tym, że kolega wrócił ze stoku w gipsie :-). 

Sama czasem szukam jakiś atrakcyjnych miejsc, ale to jest absolutnie wyjątkowe i wszyscy co kochają takie klimaty i rękodzieło pokochają również ten hotel.

Zrobię im małą reklamę za kompletną darmochę :-)

Hotel artNikifor zrobił na mnie niesamowite wrażenie, dlatego chcę podzielić się z Wami paroma fotkami. Wieczorną imprezę mieliśmy w Karczmie Łemkowskiej (w tym samym budynku). Ilość przedmiotów, które wzbudziłyby niewątpliwie Waszą uwagę, była oszałamiająca! Należę do tych osób, co są dość wybredne jeśli chodzi o jedzenie, a tu smakowało mi absolutnie wszystko!!! Jadłam sporo i nic mi nie zaszkodziło... 
W dniu wyjazdu poszłam ponownie do Karczmy, zjadłam smaczne pierogi, posłuchałam fantastycznej muzyki i zrobiłam specjalnie dla Was parę fotek bez "ludziów" :-)
I muszę jeszcze dodać, że pracują tam przefantastyczni ludzie, niesamowicie uprzejmi i dobrze zorganizowani!
A! I jeszcze jedno! Wszędobylskie koty wokół budynku! Ja je uwielbiam, ale kto nie lubi, to nie miejsce dla niego!
Bywam w hotelach z pięcioma gwiazdkami i mogą się schować przy artNikifor!

Oto mój pokój:


A to nasza sala konferencyjna:




Wszędzie na ścianach malowidła:




Na dole przy recepcji wita sam Nikifor:


Karczma Łemkowska jest urzekająca i smaczna:










Miałam zamiar wykorzystać sobie te parę chwil na zaległe komentowanie, ale nie wyszło. Albo zgłupiał mój komputer albo ja. Ale miałam też plan B, czyli kordonek, igłę, nożyczki i dobre chęci. 
Poszło niemal jak z płatka, zwłaszcza kiedy nie rozumiejąc kompletnie instrukcji przypomniałam sobie makramę (w makramie wykorzystuje się splot frywolitkowy i festonowy)... Wspominałam, że czółenkiem już trochę powalczyłam, ale czułam przez skórę, że igła będzie moją lepszą koleżanką. Jeszcze chwilę i się zaprzyjaźnimy bardziej.

Oto co zdziałałam na pierwszej lekcji:


Pomogła mi strona: http://www.frywolitki.com.pl/
Może nie jest doskonale, ale rokuję :-)

A na deser mam coś wybitnie oszałamiającego :-)
Od Ewuni otrzymałam cudowny prezent! Spójrzcie jaką jestem szczęściarą.
Notesik, którego okłada jest prześliczna. Wiem, że nie mogę go nosić ze sobą (żeby nie uszkodzić zbyt szybko), dlatego będzie miał swoje specjalne przeznaczenie :-)



Koszyczki, o których marzyłam! Miałam kilka podejść do papierowej wikliny, ale to chyba nie na moje możliwości. Cieszę się, że Ewunia zrobiła dla mnie takie cuda! Do tej pory podziwiałam na zdjęciach, ale jak wzięłam do ręki, nie mogłam uwierzyć, że to dzieło własnoręcznie stworzone!





Mnie się trafił dodatkowy koszyczek, bo tak byłyśmy z Ewunią umówione, że załatwimy sobie nasze sprawy jedną paczuszką :-)
Muszę jeszcze wspomnieć o małej karteczce z podziękowaniami - to też małe dzieło sztuki:




I rzut oka na całość:

Dziękuję Kochana, jesteś moim promyczkiem, słoneczkiem
i gwiazdką :-)

A teraz najważniejsze! Prezent od Ewy z bloga  http://ogrod-cardmaking-pasje.blogspot.com/om/ był w ramach zabawy "Podaj dalej", tym samym zobowiązałam się do kontynuacji zabawy.

Zgodnie z zasadami:

1. Do zabawy zapraszam osoby aktywnie prowadzące bloga. 

Wybaczcie, ale z zabawy wykluczam osoby, które z powodu zabawy po raz pierwszy pojawią się u  mnie na blogu. Inaczej mówiąc, nie musisz być na liście obserwatorów, ale przynajmniej raz powinnaś być wcześniej z komentarzem.

2. Dwie pierwsze osoby, które umieszczą komentarz pod tym postem i wyrażą w nim chęć udziału w zabawie otrzymają ode mnie upominki.

3. Automatycznie osoby te, po otrzymaniu prezentu zobowiązują się zorganizować ciąg dalszy zabawy u siebie na blogu. I bardzo proszę, aby przestrzegać tego warunku!


4. Na przygotowanie upominku jest rok. Kto może niech skróci ten czas maksymalnie. Ze swej strony postaram się wywiązać do czerwca (dlaczego do czerwca, wiedzą ci, którzy mnie regularnie odwiedzają).

5. Osoby, które otrzymają ode mnie upominek, na swoim blogu umieszczają stosowną informację i zapraszają kolejne osoby do kontynuacji zabawy.

Bardzo dziękuję za zrozumienie. Niech ta zabawa przyniesie mnóstwo radości wszystkim uczestnikom!

Dziękuję Wam za tak liczne komentarze pod postem "niebieskim". Wiem, że każdy post biorący udział w zabawach u Danutki ma większe wzięcie, ale zauważyłam, że jest jednak zainteresowanie jak to jest zrobione. Potrzebuję dodatkowej pary rąk (do sfotografowania kolejnych kroków), aby przygotować maleńki prosty kursik. Powinno się udać :-)

Buziaki dla wszystkich :-)





58 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci tej Krynicy ostatnio byłam tam dość dawno i muszę przyznać, że mile ten wyjazd wspominam. Do zabawy podaj dalej z przyjemnością się zapiszę:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniczko, gratuluję! Jesteś pierwsza w zabawie :-)
      Krynica jest urocza!
      Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  2. No to ja się zapisuję do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba zdążyłam :))) no to teraz dalsza część komentarza :)
      Krynicę wprost uwielbiam za jej niesamowity klimat, dlatego zazdraszczam takiego fajnego służbowego wyjazdu :) Natstępnym razem koniecznie zajrzę do tego hotelu :) A karczma... oj, kocham takie klimaty, mogłabym tam siedzieć godzinami :)
      Gratuluję frywolitkowego debiutu (i też zazdraszczam), bo wygląda świetnie :) Czekam na więcej, na pewno zanim się obejrzysz, to będziesz "śmigać" te frywolitki jak zawodowiec :)

      Usuń
    2. Gratuluję Aniu!
      Serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
    3. Aniu, świetne posunięcie! Zdążyłaś :-)
      Ja uwielbiam takie miejsca, dlatego dzielę się :-).
      Marzy mi się to śmiganie frywolitkowe, trochę potrenuję igłą, do czółenka będę chciała wrócić, jest trudniejsze (dla mnie), ale chyba daje większe możliwości.

      Usuń
  3. Beatko, faktycznie pięknie tam :) Teraz się zastanawiam kto to mógł się połamać (no chyba, że nie znam, bo dawno mnie u Was nie było ;))
    Całkiem fajna frywolitka, faktycznie dobrze rokujesz. Jest coś czego nie potrafisz? ;)
    Prezenty super. Szkoda tylko do tych koszyczków cokolwiek wkładać, bo denka mają cudne.

    I czyżbym miała szczęście się załapać do zabawy? Mogę czekać i do czerwca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mam pecha, jak zaczynałam był brak komentarzy ;)

      Usuń
    2. Sebastiana znasz... wszystko w porządku, jest w gipsie, ale to nie złamanie na szczęście - problem z barkiem, więc po tygodniu powinni mu zdjąć gips.
      Frywolitka łazi za mną od dawna, czółenko przyprawiło mnie o ból głowy, zaś igła wydaje się łatwa, ale... no zobaczymy z czasem...
      A co do koszyczków, to masz rację, są tak ładne, że wkładać w nie cokolwiek wydaje się grzechem :-)
      Zabawa ostatnio jest dość popularna, więc warto śledzić co się dzieje u dziewczyn :-). A jak nie to zawsze można pomyśleć o prywatnej wymiance :-)

      Usuń
  4. Super wypad, fantastyczna relacja, rewelacyjne prezenty - to tak w skrócie, bo elaborat sama napisałaś :) Do zabawy się nie zapisuję, choć mnie korci jak jasny gwint, ale zapisałam się już do Ewci, no a 4 prezentów nie zrobię ... a od Ciebie cudo i tak dostanę :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Kochana, zawsze jest wyjście z sytuacji - postaram się, żeby to było cudo :-)
      Buziaczki wielgachne!

      Usuń
  5. U.... no to ja też mam pecha ;-(
    Pobyt słuzbowy w Krynicy , i to pewnie za darmochę, czemu mnie nie zabarałas w miejsce chorej koleżanki??? Też lubię takie wyjazdy , zwłaszcza w takich klimatycznych miejscach. Byłam w Krynicy ale na taki fajny hotelik nie natrafiłam.
    Frywolitka wyszła Ci super gratuluję, chyba se kupie ta igłe i jaki kordonek , a nóż widelec tez pojadę na jakąs służbowa delegacje , heheh będzie jak znalazł.
    A prezenty własnie dziś podziwiałam na blogu Ewy , kurcze te koszyki sa niesamowita, zwłaszcza ten w paseczki .
    Beatko pozdrawiam serdecznie i życze spokojnego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, gdybym mogła to wzięłabym Cię na taką imprezę! Cała Krynica nasza :-)
      A hotelik polecam jak najbardziej!
      Frywolitce postanowiłam nie odpuszczać, jak nie kijem to pałką, znaczy jak nie czółenkiem to igłą, ale powalczę!
      Koszyczki wymiatają!!!
      Miłego tygodnia Anulko!

      Usuń
  6. Ale miałaś szalony tydzień i pełen wrażeń do tego :) Pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrażeń faktycznie mi nie brakuje, nudzić się nie da :-).Tylko doba jakaś taka krótka...
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  7. Beatko, wiedziałam, ze ci się uda z frywolitką:) świetnie sobie poradziłaś:) to teraz będziemy się dalej uczyć razem:) Czekam na następne prace:)
    Prezenty piękne, jak to od Ewuni, a pobyt udany, mam nadzieję, że trochę wypoczęłaś, pomimo, że wyjazd służbowy:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, też się cieszę, że zgodnie z zapowiedziami noworocznymi ruszyłam z frywolitką. Trochę mnie rozczarowało, że igła jest prostsza, bo nastawiłam się na czółenko :-)
      Uczmy się, mamy tu parę fajnych koleżanek które nam pomogą :-)
      Pobyt udany, nawet szkoda, że tak krótki, bo Krynica jest bardzo przyjemna.
      I dawno tak dobrze mnie nie karmili ;-)
      Buziaczki :-)

      Usuń
  8. Beatko, super zdjęcia z hotelu, warto było dotrwać do końca i zobaczyć Twoją pierwszą na igle frywolitkę. Dla chcącego, nic trudnego, zawsze to powtarzam. Czasem jest ciężko, ale próbować trzeba, bo inaczej się nie przekonasz, czy to jest coś dla Ciebie.
    Oczywiście prezenty od Ewuni, już obejrzałam u niej na blogu, są świetne i jakże przydatne.
    Twojego wyjazdu do Krynicy bardzo zazdroszczę, bo mnie jazda nawet w moim mieście, kilka kilometrów, nie służy, a co dopiero mówić o dalekiej podróży i to jeszcze na narty.
    Pozdrawiam bardzo gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tasiemcowy ten post, ale chciałam koniecznie podzielić się fajnym miejscem. Frywolitka chodziła za mną, ale dobrze że tu tyle dziewczyn tak pięknie zachęca i pokazuje, że dla chcącego nic trudnego, to w końcu i ja się zmobilizowałam.
      Nie lubię wyjazdów służbowych, bo wywracają mi wszystko do góry nogami, ale czasem bywa naprawdę atrakcyjnie!
      Na nartach nie jeżdżę i nie ma takiej siły, która by mi te narty przypięła, ale kulig owszem był super!
      Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
    2. Nidy nie mów nie ma takiej siły ! Wiesz jak było ze mną ? Moja córa miała wyjechać na obowiązkowy obóz zimowy i warunek - jeździ na nartach - no to jedziemy na stok i się uczysz - instruktorzy zajęci, ośla łączka, @ nie zjedzie, ni hu, hu . Mamuśka nerwa zebrała, powiedziałam - jak ja zjade, to Ty też - umowa stoi ? Tak jak stałam, poszłam wypożyczyć sprzęt, sru do góry i - z drogi śledzie bo Bożena jedzie :)
      Buźka :)

      Usuń
    3. Bożenko, jeszcze nie znalazł się taki mocarz, który by mnie odpowiednio zmotywował w tej kwestii. Kiedyś w Wiśle dałam się zaciągnąć na stok, stałam i gapilam się na narty - wypożyczyć, nie wypożyczyć.... skończyło się na gapieniu, cykaniu fotek i... grzańcu. Ale... zarzekałam się też, że nie wsiądę do kajaka, jednak wsiadłam, więc kto wie... dla dziecka pewnie bym się poświęciła :-)

      Usuń
  9. Kochana tylko Ci pozazdrościć takiego wyjazdu, i cieszyć się razem z Tobą że tak dobrze spędziłaś tam czas i jesteś zadowolona. prezenciki z podaj dalej dostałaś cudne, Ewunia ma zdolne rączki... A frywolitka dla mnie idealnie, ja do tej pory raz próbowałam coś zrobić i nie nadawało się to w ogóle do pokazania :) Buziaki przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidziu, było świetnie :-)
      Prezentami jestem zachwycona, to naprawdę trzeba zobaczyć i dotknąć - na zdjęciach wygląda cudnie, a w rzeczywistości jeszcze lepiej!
      Lidziu, śmigasz szydełkiem, to i igłą dasz radę - jestem przekonana!
      Buziaki :-)

      Usuń
  10. Ale się rozpisałaś Beatko,ale przyznam że fajnie się czytało i oglądało,tym bardziej ,że z miłą chęcią wybrałabym się w takie miejsce.Następnym razem krzycz głośno i zbieraj ekipę haha,ja jestem chętna od zaraz .
    A frywolitkowe podejście do sprawy uważam za śliczne ,oj żebym choć y tyle z tego umiała.
    Już widzę jakie zaczniesz śliczności odwalać jak wciągnie Cię to supełkowanie .
    Miłego tygodnia Beatko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpisałam się to fakt. W sumie to by mogła być całkiem ciekawa wycieczka z taką ekipą :-). Już widzę te wspólne szaleństwa :-)
      Co wyniknie z frywolitki czas pokaże - chęci są i to najważniejsze!
      Miłego tygodnia Danusiu :-)
      Buziaki ślę :-)

      Usuń
  11. Rewelacyjny wyjazd zazdroszczę mega :) ja uwielbiam zimę :) a do tego mieszkać w takim hotelu no po prostu sama przyjemność :) a frywolitka piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hotel polecam! Magiczne miejsce!
      Za zimą nie przepadam, ale mimo to chętnie zostałabym tam dłużej.

      Usuń
  12. trzeba przyznać, że hotel ma swój konsekwentny styl
    ale karczma rewelka, ten piec z zapieckiem! :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsekwentny to fakt! Jestem pod wrażeniem :-)
      Aż żałuję, że takiej karczmy nie mam gdzieś bliżej...

      Usuń
  13. Super wyjazd...i tak blisko mnie;-) Wstyd się przyznać, ale w opisanych przez Ciebie miejscach nie byłam- najwyższy czas to nadrobić! Buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewciu, a ja się dopiero zorientowałam, że przecież Ty z Nowego Sącza! Ależ masz blisko! Wybierz się z rodzinką!
      Buziaki :-)

      Usuń
  14. Cudowny wyjazd miałaś :) GRATULUJE jedna co umie wniosek z pechowych wymianek wyciągnąć ...umie słuchać i wnioski wyciągać!!!!!!!!!!!!!BRAWO BRAWO!!!!!!!!! SUUUUpppperrr.....sprawdz e-mail :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudny, choć krótki!
      Wierzę, że wymianki to przyjemność, a pechowe sytuacje... cóż, zdarzają się... oby rzadko!

      Usuń
  15. Widzę że w Krynicy pojawiłaś się w pięknych i wyjątkowych miejscach :) Aż zazdroszczę :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, tak wyjątkowych miejsc życzę każdemu!
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  16. Jak zobaczyłam frywolitkę to pomyślałam- Mamy Cię:)
    teraz musisz sie już do nas przyłączyć, bo debiut wyszedł rewelacyjnie:)
    prezenty piękne, ale pobytu w Krynicy to Ci zazdroszczę,
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macie mnie! :-)
      Jeszcze nie tak od razu dołączę, bo czeka mnie kilka spraw, trochę jeszcze potrenuję, zadam pytania i jestem cała wasza :-)
      Reniu, ten pomysł wspólnej nauki jest fantastyczny. Sporo osób już zachęciłyście, a jeszcze sporo się przymierza!
      Buziaki :-)

      Usuń
    2. trzymamy Cię za słowo:)
      a już w następnym miesiącu zadanie będzie podzielone część trudniejsza i całkiem proste właśnie dla tych którzy teraz dopiero zaczynają:)
      Buziaki przesyłam i pozdrawiam:)

      Usuń
    3. To ja poproszę aby proste było naprawdę proste :-). Aż nie mogę się doczekać by sprawdzić swoje możliwości :-)

      Usuń
  17. Beatko, prezent od Ewci mam również, więc nie zazdroszczę :)
    Napisałaś, że z pobytu wszystko pamiętasz... jasne, przecież o tym czego się nie pamięta to się nie wie :))))))))))))))))
    Frywolitkę zrobiłaś cudną, pochwalę się, że też pierwsze kółeczko mam za sobą ;)
    Pozdrawiam Cie serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dodam, że nie tylko kółeczko, bo kwiatek też i jestem z Ewci dumna !

      Usuń
    2. Efciu, a to dobre! Dalaś mi do myślenia! Teraz z niepokojem będę oczekiwała na zdjęcia! Frywolitka chyba zaraźliwa jest :-)

      Usuń
    3. To ja jestem dumna i z siebie, i z Efci, i z Joasi :-)

      Usuń
  18. Ty też jesteś moim promyczkiem, słoneczkiem i gwiazdką! Tak poczerwieniałam czytając końcówkę posta, że nie wiem czy uda mi się sklecić jakiś sensowny komentarz. No dobra - radość ma ogromna że radość sprawić mogłam! Dziękuję za te wszystkie ciepłe słowa.
    Zapamiętam sobie ten hotel i karczmę, może los kiedyś i mnie tam zawiedzie a miejsca są niesamowite. Nie rozumiem tylko jak podczas takiej wyprawy miałaś czas zrobić frywolitkę i to taką śliczną? Czekam na więcej zdjęć i cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu, co ja mogę za to, że masz taki talent :-)
      Miejsce warte zapamiętania, a frywolitka - zapewniam, że akurat to co pokazałam nie zajęło zbyt dużo czasu.
      Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  19. Też chciałabym mieć takie wyjazdy służbowe, żeby ,,wszystko pamiętać" Beatko;););) Rzeczywiście, że hotelik super;) Aż Ci zazdroszczę... No i te prezenty, które otrzymałaś - są rewelacyjne! Koszyczki ze ,,skrętów" cudowne;) Właśnie zmagam się z podobnym... A twoje dzieło Beatko jest urocze;) Pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, ostatnie dni były całkiem fajne! A na Twoje skręty czekam :-)
      Buźka :-)

      Usuń
  20. Kapitalne prezenty, wyjazd do Krynicy jeszcze fajniejszy. Przy najbliższym pobycie nie omieszkam odwiedzić karczmy. Gratuluję efektów zmagań z frywolitką. Czym zaskoczysz nas jeszcze? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krynica i Karczma Łemkowska - to trzeba zapamiętać!
      Elu, jak zrobię coś z papierowej wikliny to zaskoczę samą siebie i ogłoszę się cyborgiem ;-)
      Buziaki :-)

      Usuń
  21. Oj, jak Ci zazdroszczę tej Krynicy ! Jedne z najfajniejszych wakacji tam spędziłam i z nostalgią zatrzymujemy się tam, gdy jesteśmy przejazdem :) Karczmy nie znam, może nadrobimy, kiedy znów tam pojedziemy.
    Gratuluję frywolitki - nie odpuszczaj, początki są nader obiecujące :)
    I gratuluję prezentów od Ewy - przecudne, jak wszystko, co robi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, w Krynicy bywam rzadko, ale tera bardzo chcę tam wrócić i to jak najszybciej :-)
      Ewunia ma złote ręce, jestem pod ogromnym wrażeniem jej prac!
      Serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  22. ojejciu , jejciu ale mam zaległości - czytam i oglądam i myślałam że się tu do końca nie dobrnie tyle wspaniałości , piękne prezenty i wrażenia ale powiem ci kochana że najbardziej mnie zachwyciła frywolitka - dla mnie to na prawdę czarna magia - serdeczności ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marii, ja mam ciągle zaległości, ale doba ma tylko 24 godziny, więc ja to doskonale rozumiem :-)
      Frywolitka jest bardzo pociągająca, chciałabym ją opanować by chociaż proste formy robić. Trzymaj kciuki :-)
      Buziaczki Kochana!

      Usuń
  23. Chętnie bym Krynice odwiedziła, ale to tak daleko ode mnie. Może kiedyś. Piękny prezent od Ewy dostałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska nie taka duża Anetko ;-). Jakieś 260 km ode mnie i w sumie całkiem przyjemna droga...
      Ewcia ma niezwykły talent, przyznaję!
      Buziaki :-)

      Usuń
    2. Niby nie taka Polska duża, ale ode mnie to niemal cztery razy tyle co od Ciebie i prawie doba w pociągu z przynajmniej dwiema przesiadkami - oczywiście do przeżycia.

      Usuń
  24. Dziękuję dziękuję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń