Strony

niedziela, 9 sierpnia 2015

Haft wstążeczkowy - Ławeczka i poducha

Czołem Kochani!

Kto mnie podgląda na FB  pewnie spodziewa się, że dzisiaj pokażę mój debiut w technice wire-wrapping. Ale nie, zanim pokaże zamierzam najpierw dorobić naszyjnik, a kto ciekawy niech mnie szuka na FB :-)

Miała być praca brzoskwiniowa na Cykliczne Kolorki Artystek Kolorystek, ale narobiłam mnóstwo zdjęć i wszystkie są do bani, czyli do powtórki. Kolor wybitnie kłopotliwy pod każdym względem :-)


Zanim przejdę do meritum chciałam podziękować za tyle miłych komentarzy pod moim ostatnim postem. Nie spodziewałam się, że balkonowy post będzie miał taki odzew. Cieszę się bardzo!
Upały niemiłosierne, a tu okazuje się że moje pelargonie znoszą to nad wyraz dobrze i rosną jak szalone łącznie z komarzycą :-)





Dawno temu miałam Wam pokazać moje zmagania ze wstążeczkami.
Swego czasu połowa blogerek zamiast robić to co zawsze i pisać posty wpadła w tasiemki... A wszystko przez to, że Bożena Wdaniec i Maria Wicher utworzyły grupy na FB... 
Trochę czasu już upłynęło, więc nie będę opowiadać jak rzucałam w kąt, w diabły i w cholerę moją pierwszą pracę, bo by mi tu niezły tasiemiec wyszedł.
Bożenka uczyła nas jak wykonać supełki, tulipanki... 
a ja miałam dawno temu kupiony w Coricamo zestaw z poduchą. Nie bardzo mi podchodziła ta moja poducha bo zwyczajnie była krzywa, wkurzał mnie na niebiesko rozrysowany wzór - nie wiedziałam jak się tego pozbyć. W końcu jednak w ramach ćwiczeń zrobiłam  takie cóś - zamiast róż tulipany, coś co udawało bez - tu było trochę kombinacji  z nitkami i wstążkami. No dobra szybko pokazuję:



i wewnątrz z lampą:


 A teraz moje drugie podejście do haftu wstążeczkowego. Wzór również z Coricamo.
Kupiłam zestaw ze wstążeczkami, schematem i podmalowanym tłem - ta ławeczka mnie zauroczyła!
Ogólnie zestaw jest ok, ale wstążek stanowczo za dużo - zostało tyle, że jeszcze jeden obraz mogłabym wyhaftować, w niektórych przypadkach przydałaby się szersza wstążka, a była tylko wąska, dlatego też dość szybko zaczęłam kombinować po swojemu.






 

Powiem szczerze! Jestem z siebie zadowolona i dumna! Cóż, że nieskromnie, ale technika która raczej nie będzie u mnie dominować dostarczyła mi dużo rozrywki. Efekt bardziej niż  zadowalający - kolory wstążek są takie, że nadrabiają wszelkie niedoskonałości!
Już teraz wiem, że na tym obrazie się nie skończy!!!

A co Wy sądzicie o wstążeczkach w takim wydaniu?
Dacie się skusić?

Pamiętajcie, że wszystkiego można się nauczyć. Jeśli nie wyjdzie za pierwszym razem, to może za dziesiątym albo dwudziestym... Talent to nie wszystko! Liczą się chęci i determinacja!
Osobiście uważam, że poznawanie nowych technik bardzo rozwija i pobudza naszą wyobraźnię! 
To, w czym będziemy najlepsi, zależy od nas :-)

Serdecznie pozdrawiam!


26 komentarzy:

  1. Wow, poduszka z ławeczką jest cudowna. Toż to mistrzostwo świata. Jest rewelacyjna i masz pełne prawo być dumna. Ja jakoś nie myślałam o próbowaniu swoich sił w tej technice, ale tą poduszką bardzo mnie przekonałaś. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Normalnie szczęka mi opadła! Przecudo!Jestem pod wielkim wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta ławeczka jest cudna! Widziałam ten wzór w Coricamo, ale w Twoim wydaniu bardziej mi się podoba - jest wyrazistszy i bardziej plastyczny. A poduszce (faktycznie krzywa;-)) chyba na dobre wyszła zamiana róż na tulipany, wzór jest bardzo delikatny i nie przeładowany :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Beatko padłam z wrażenia!!
    Ławeczka jest rewelacyjna i masz prawo, a nawet obowiązek być z siebie dumna, bo ja z Ciebie jestem:D
    jak na razie nie ma mowy o hafcie-nie wyrabiam sie zupełnie, nigdy nie lubiłam haftować a niestety odkryłam coś nowego co mnie strrrrrrasznie korci i kręci:D
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Beatko napisałam juz na FB cudnie Ci wyszedł ten hafcik wstążeczkami . Jest idealnie taki sam jak w gazetce. Jestes niesamowita , perfekcja w każdym calu.
    Ale ta debiutancka poduszeczka też jest rewelacyjna i nie wiem czemu sie nią nie pochwaliłas wcześniej !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie Ci wyszedł ten obrazek z ławeczką super dobrane kolorki wstążeczek pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudna poducha a obrazek rewelacja, powala z nóg :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, po prostu pełen zachwyt! :) Widzę, że Ciebie też dopadło z tymi wstążeczkami - i bardzo dobrze, bo będę mieć kolejne miejsce do wzdychania i podziwiania... a może nawet kiedyś się skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. wcale się nie dziwię, że jesteś zadowolona z efektu! Perfekcyjny haft wstążeczkowy!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Beatko, pełna zaskoczka :) Podusia co prawda trochę krzywa, ale prawdziwe serce też nie jest proste :) A ławeczka to już mistrzostwo!
    Tez się na wstążeczki napaliłam. Potem wszyscy (tak jak piszesz) zaczęli wstążeczkować, to mi przeszło, a co będzie dalej, zobaczę :)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. prawdziwe dzieło! nie mogę wyjść z podziwu. przepiękna praca, możesz być z siebie dumna! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Poducha jest urocza - jak na debiut - i nie ma się czego wstydzić. Za to obraz przepiękny! Możesz być Beatko z siebie dumna, zrobiłaś to profesjonalnie.
    Gdzie nie zajrzę wszędzie albo hafty albo makramowe supełki. Głupio mi, że nawet nie próbuję. Postanowiłam jednak nie przygarniać więcej nowych technik bo i tak mam już problem z wyborem (o czasie nie wspomnę). Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  13. Beatko kobieto zabiłaś mnie tym haftem!!!
    PRZEPIĘNIE, wspaniała praca, nie moge się napatrzeć! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Beatko pięknie haftujesz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ławeczka jest prześliczna. O hafcie wstążeczkowym myślałam w kontekście haftu pętelkowego - widziałam kiedyś stosowny film na YT, ale zignorowałam go wtedy, trzeba będzie poszukać go jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szacun :-) Wygląda zjawiskowo :-) Gratuluję talentu Beatko :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kwiatową ławeczkę podziwiałam już na FB, ale tu jest jeszcze piękniejsza:) Gratuluję zdolności i samozaparcia, warto było:)
    Oj ja zachęcona to jestem, ale na razie prowadzenie makramy mnie pochłania, a wrzesień i październik zapowiada się bardzo zajęty w pracy, zresztą do grudnia się wkopałam, wiec z nowym rokiem mam nadzieję, ze się mi uda wejść we wstążeczki, bo bardzo mi sie podobają:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powaliłaś mnie na łopatki tym obrazem - uwielbiam jak jest kolorowo, a z taką techniką nie miałam jeszcze styczności :) też lubię próbować nowych technik :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie, no kochana! Chapeau bas!!! Jestem pod takim wrażeniem, że najnormalniej w świecie mowę mi odjęło.Jesteś niesamowita :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Masz pełne prawo być z siebie dumna ! Świetna ławeczka, ten natłok kolorowych kwiatów wygląda przecudnie.
    I bardzo podobają mi się tulipany - wyglądają bardzo naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny haft, cudne prace, podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń