Strony

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Poświątecznie i refleksyjnie...

Witajcie Kochani!

Tak, wiem że macie już po kokardy tych wszystkich kartek, życzeń, zająców, jajec....ale i tak nic mnie nie odciągnie od złożenia szczególnych podziękowań za wszystkie kartki i życzenia jakie do mnie dotarły.

******

Święta powinny być radosne, spokojne i w gronie rodzinnym... nie każdemu to jednak jest dane. W życiu ludzi spotykają różne problemy, choroby, samotność. A to ostatnie może szczególnie doskwierać właśnie w okolicach Świąt... Zastanawiam się czy dostęp do internetu pomaga w takich chwilach czy raczej pogłębia smutek i poczucie osamotnienia? Myślicie czasem o tym?

Mało oglądam telewizji, bo to nie ja trzymam władzę znaczy pilota w dłoni... Jednak w powtarzających się informacjach nietrudno wyłapać te, które dotyczą spotkań świątecznych dla ludzi bezdomnych lub samotnych. I myślę sobie, że to naprawdę fajna inicjatywa, tylko byłaby jeszcze piękniejsza by w te wszystkie wolne dni ktoś pamiętał o tych ludziach, a nie tylko dzień przed...
Być może przesadzam, ale czy samotni są mniej samotni jeśli zjedzą świąteczne śniadanie w Wielki Piątek? A kto powie czy napisze do nich słowo choćby w poniedziałek wielkanocny?
Wiem, że nie uzyskam tu głosu człowieka bezdomnego, ale być może jest tu ktoś kto czuje się bardzo samotny właśnie w te dni?

Nie będę rozwijać tutaj tego wątku, bo musiałabym felieton napisać, a przecież specjalistkę od felietonów już mamy, więc odpadłabym w przedbiegach w tej konkurencji :-). Może z czasem powiem coś więcej.

******

Po tym przydługawym wstępie dziękuję za wszystkie kartki (kolejność przypadkowa):














******


Proszę nie odbierzcie tego źle, ale muszę jeszcze o czymś powiedzieć a raczej prosić. Ostatnio słabszy dostęp do internetu w domu spowodował, że okienkiem na świat jest najczęściej mój smartfon. Niestety pobieranie poczty było w tych kilku dniach prawdziwą męczarnią. Zrobił się straszny kocioł przez powiadomienia z FB. Dostawałam informacje, że ktoś (kogo nawet nie znam) napisał w poście w którym zostałam oznaczona. Osób, których nie znam było sporo... Może mi ktoś powie jak zrobić by te wszystkie powiadomienia nie docierały? Oznaczanie ludzi w postach powoduje lawinę niechcianej poczty, z której trudno jest wyłowić to co jest dla mnie istotne...

******
Wszystkim życzę pięknej wiosny, pełnej słońca i uśmiechniętych ludzi!



Beata

25 komentarzy:

  1. Beatko, zacznę od kartek. Wszystkie są śliczne;)A ja chciałam podziękować za tę, którą od Ciebie;) Przepraszam, że nie pokazałam jej, ale PP nie postarała się, by doszła wcześniej;) No, ale najważniejsze, że w ogóle doszła i jeszcze raz bardzo dziękuj i pamięć;)Odnośnie samotności, to myślę, że w okresie jakichkolwiek świąt ten dostęp do internetu pomaga, bo jest takim oknem na świat, odskocznią od rzeczywistości. Bo przecież nie wszyscy spędzają święta przy stole... Przed kompem też;)Np.ja. Nie lubię świąt, zwłaszcza wielkanocnych i pomimo, że nie czuję się osamotniona, zdecydowanie wolałabym posiedzieć przed kompem. W samotności właśnie. A odnośnie powiadomień ze smartfonów to niestety nie mogę Ci pomóc, bo nie korzystam z internetu w telefonie... Pozdrawiam Cię Beatko bardzo gorąco i przesyłam moc buziaków;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, żaden problem - to nie obowiązek by pokazywać wszystko ;-).
      Też mi święta wielkanocne nie leżą, jakoś Boże Narodzenie czuję i cieszę się z tych wszystkich przygotowań i dekoracji, choć czasem człowiek pada na nos. Te moje przemyślenia wynikają z konkretnej sytuacji i tak mnie naszło na publiczną refleksję.
      Buziaczki ślę :-)

      Usuń
  2. Witaj Beatko
    Po pierwsze dziękuje za piękna karteczkę jak od Ciebie do mnie przyleciała, o dziwo szybko i w terminie.
    Po drugie koleżanki blogowe widzę się spisały na medal i fajne karteczki dostałaś. aczkolwiek mam wrażenie że wysłałaś ich dużo więcej :-)
    Co do samotności , no cóż różnie to bywa , można siedzieć przy stole w dużym towarzystwie i czuć się samotnie. Niestety całego świata nie zbawimy , a chyba nikt by nie chciał spędzać Świąt zamiast z rodziną to z bezdomnymi.
    Jeżeli chodzi o te powiadomienia które dostajesz, to musisz wejść na FB na swój profil i ustawienia, odszukać Powiadomienia i oznaczyć , że nie chcesz ich otrzymywać . I gotowe ( są tam trzy możliwości wyboru , zaznacz ostatnią )
    Powodzenia , pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, z nieba mi spadłaś :-)Jestem facebookowym matołkiem, nawet nie wiesz ile się naszukałam tych ustawień... Na komputerze gdy przeglądam pocztę, to mam to ładnie podzielone na katalogi, ale w telefonie poczta leci ciurkiem - no uratowałaś mnie, krótko mówiąc :-)
      Co do ilości karteczek, to owszem dobre masz wrażenie, ale tym bardziej jestem dumna, że mimo wszystko sama zrobiłam taki wysyp :-)
      Świata nie zbawimy, nie mam też charakteru wolontariusza, ale coś mnie poruszyło na tyle żeby spojrzeć na pewne sprawy inaczej. O samotności w tłumie to można by długo...
      Miłego dnia Aniu, pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  3. A ja oglądam te wszystkie kartki,bo utwierdzają mnie w przekonaniu,że blogosfera to takie specyficzne miejsce dla mnie kosmos,gdzie nie znane sobie osobiście osoby obdarowują się swoim talentem,sercem i bezinteresowną dobrocią:))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też oglądam wszystkie kartki i inne wytworki rękodzielnicze z ogromną przyjemnością. Z FB już mi Ania pomogła, więc już mi będzie łatwiej :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. Piękne karteczki otrzymałaś i to jest bardzo miłe, że dziewczyny o tobie pamiętają. Samotność w tych czasach jest niestety bardzo powszechna bo coraz mniej ludzi ze sobą rozmawia i po prostu się spotyka na żywo pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, bardzo się cieszę z każdej kartki, w sumie za każdym razem jest to przemiłe uczucie, gdy w skrzynce znajduję kolejne :-). Kartonik już pełny, niebawem będę potrzebowała dużego pudła :-).
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  5. Beatko, karteczki piękne :)))
    Myślę, że fora internetowe pomagają ludziom samotnym. Spotkałam się ze wspólnym spędzaniem Sylwestra na forum :) Oczywiście, jest to odskocznia dla tych, którzy są samotni, ale nie czują się osamotnieni. Osamotnienie jest głębszym staniem duchowym i najprawdopodobniej Ci ludzie, nawet nie chcą zakłócać swojej samotności.
    Co do FB, to Ania już odpowiedziała, ale mnie bardzo denerwuje oznaczanie mnie w zdjęciach i postach w których nawet nie znam ludzi wysyłających te informacje.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspólne spędzanie Sylwestra na forum to brzmi ciekawie :-)
      Masz rację, że jest różnica pomiędzy samotnością i osamotnieniem. Temat jest trudny, skomplikowany, ale myślę o tym...
      FB mnie przerasta pod każdym względem, a jak już ostatnio poobserwowałam pewną pyskówkę, to nawet się cieszę, że nie ma mnie na FB zbyt często :-)
      Buziaczki :-)

      Usuń
  6. Pięknie blogowe znajome o Tobie pamiętają. Samotność - najbardziej odczuwa się ją właśnie w czasie świąt i ideałem by było, by spotkania dla samotnych były organizowane właśnie w ich czasie, ale niestety, każdy woli spędzić je z najbliższymi, niż w pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem miałabym ochotę zmontować ekipę z blogowych znajomych i zrobić jakiś ładny spęd :-).
      Sądzę, że za dużo ostatnio się dzieje w tematach społecznych i rodzinnych, stąd za dużo myślę...

      Usuń
    2. Są spędy forumowe, może być i spęd blogowy. Na przykład gdzieś w centralnej Polsce, żeby wszyscy mieli w miarę blisko.

      Usuń
  7. właśnie co pisałam, że to miłe, że nadal wysyłamy tradycyjnie życzenia pomimo dzisiejszego sms-owego szaleństwa

    o wspomnianej samotności strach zacząć pisać....temat rzeka, ale dobrze, że są jakiekolwiek akcje...niestety takich ludzi przybywa i nie jest to absolutnie domena starości :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd sama zrobiłam pierwszą karteczkę powróciłam do tej pięknej tradycji po wielu latach.
      O, tak strach pisać i myśleć... to niestety prawda, że samotności może dotknąć każdego niezależnie od wieku. Ciągle myślę o pewnej kobiecie z dzieckiem...
      Buziaczki Dorotko

      Usuń
  8. Kochana, zerknij na ustawienia powiadomień z facebooka może tam będzie opcja zmiany. Poruszył mnie temat, który poruszyłaś, gdyż ja bardzo często o tym myślę i nie wyobrażam sobie co CI biedni ludzie muszą czuć w te dni i w inne również... Boli mnie ludzka krzywda i ludzki smutek, żałuje, że ludzie którzy mają mnóstwo pieniędzy, które mogliby przeznaczyć dla ludzi biedych by polepszyć ich byt wolą kupować sobie zbędne rzeczy...oczywiście nie mam prawa zaglądać nikomu w portfel i rozporządzać czyimiś pieniędzmi, jenakże politycy na prawdę mają nadto... eh...boli mnie taki stan rzeczy. Biedni CI ludzie Samotni, nieszczęśliwi.... Dlatego zawsze powtarzam wszystkim aby móc cieszyć się z tego co się ma. Karteczki Cudowne :) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szymciu Kochana, mnie też to boli, czasem aż nadto uwierają mnie myśli o takim stanie rzeczy, aż muszę o tym choćby wspomnieć. Co mogę to robię, dzielę się, ale chyba nie ma mądrego na tym świecie, by sprawił że wszystkim będzie dobrze...
      Buziaczki.

      Usuń
  9. Beatko karteczki dostałaś śliczne, to miłe że tutaj w tej naszej blogowej sferze to choć się osobiście nie znamy to i tak o sobie pamiętamy.
    Co do samotności, to rzeczywiście temat rzeka. Na pewno w taki czas jak święta jest bardziej odczuwalna. No przyznam szczerze, że my święta zawsze spędzamy rodzinnie, ale przez lata zawsze w drugi dzień świąt jeździłam z pewną grupą ludzi do szpitala gdzie odwiedzaliśmy ludzi chorych, do których nikt w odwiedziny nie przyszedł. Siedzieliśmy z nimi, rozmawialiśmy, słuchaliśmy ich wspomnień, wierzę że przez to nie czuli się samotni. Tyle mogłam zrobić....

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne karteczki dostałas:) i ja dziekuję serdecznie za Twoją, która sprawiła mi wielką radość:)
    Każda samotność jest inna. Ja też się zastanawiam nad tymi spodkaniami świątecznymi przed, dobrze że są, choć tyle, ale kiedyś czytałam, ze właśnie w święta jest najwiecej samobójstw, myślę, że to właśnie przez samotność. Piękną rzecz robi Lidzia, to jest własnie pomoc samotnym! Super:) Czasem też wystarczy rozejrzec sie wokół, a może znajdzie sie ktoś w sąsiedztwie samotnym kto wcale nie jest bezdomny, kogo znamy i możemy go zaprosić na święta do domu. Wiem że może nieliczne, ale są takie sytuacje:)Dobrze,jeśli o tym będziemy mówić, bo to czasem otwiera oczy na problem. Oj temat rzeka...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne karteczki otrzymałaś a samotność zawsze będzie nas otaczać. Nie wiem jak czują się ludzie bezdomni ale myślę, że każdy zasługuje na chwilę zwykłej życzliwości. Bywa również tak, że choć jesteśmy w gronie najbliższych czujemy się samotni. Życie bywa trudne i warto pamiętać o innych. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne karteczki otrzymałaś :) Ja raz jeszcze podziękuję za Twoją - już po świętach, a ona nadal stoi i cieszy oko :-)
    O tej samotności to można by długo... I to niekoniecznie biorąc pod uwagę tylko aspekt ludzi bezdomnych, bo w dzisiejszych czasach bardziej samotny może okazać się ten, kto na zewnątrz sprawia pozory duszy towarzystwa,zawsze jest w centrum uwagi itp... w każdym razie: temat rzeka.
    A Facebook ostatnio bardzo mnie wkurza - na koncie prywatnym jeszcze jakoś ujdzie (powiadomienia i wszystko co zbędne mam od dawna powyłączane:)), ale na "firmowym" kilka dni temu tak pozmieniali, że nie mogę się ogarnąć :/
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. karteczki cudowne kochana - zakochałąm się w tym zielonym zajcu a problem jest do rozwiązania - wyłącz opcję powiadomien w gmailu - znaczy otwórz byle jaka wiadomość z FB i na dole małymi niebieskimi literkami masz napisane - zrezygnuj z substrykcji - zrób to z kilkomma wiadomościami i nie będziesz dostawać ani nie bedziesz miała zawalonej skrzynki - jak coś xle wytlumaczylam - pisz ma FB do mnie postaram sie pomóc - pa buziaki ślę marii

    OdpowiedzUsuń
  14. Przy mojej specyficznej pracy spotykałam się z osobami samotnymi, głównie wdowami. I ta samotność jest bardzo różna - zdecydowanie bardziej boli w okolicach świąt, jak ma się dzieci, których nie ma się przy sobie. I żadne organizowane wigilie, jajeczka nie pomogą. Paradoksalnie lepiej radziły sobie osoby "samotne od zawsze" - życie poukładane wg stałego rytmu. Sama jestem ciekawa, czy im internet by pomógł (bo chyba żadna z nich nie korzysta z komputera). Pewnie tak.

    OdpowiedzUsuń