Czołem Kochani!
Bardzo się cieszę, że spodobała się wam moja karteczka z sexi blondi :-)
Ten stempelek zostanie jeszcze wykorzystany, bo mam kolejny pomysł, który bardzo chcę zrealizować!
Ponieważ ostatnio gościły u mnie karteczki, to dzisiaj mały przerywnik na sznurki, a konkretnie na testowanie sznurków Lovely Cottons. Do tej pory koszyczki i dywaniki robiłam z Bobbin oraz Zpagetti. Przypadkiem trafiłam na Lovely Cottons i ucieszyło mnie bogactwo pięknych kolorów oraz cena :-).
Na dywanik łazienkowy o wymiarach ok. 50x75 potrzeba 3 motków 100 metrowych.
Jakość porównywalna, choć nie ukrywam że Bobbinami robiło mi się przyjemniej.
Oba sznurki mają 5 mm, jednak do Bobbin używałam bambusowego szydełka 10, a do LC plastikowego 7, bo z 10 nie potrafiłam sobie poradzić - sznurek mi spadał...
Zabrałam się również za koszyczek, ale połamałam na nim te badziewne plastikowe szydełka, najpierw 7, potem 5 i 3...
Zatem pokażę dzisiaj sam dywanik, ślicznie miętowy, pasujący do łazienki mojej Mamy.
Na ostatnim zdjęciu chyba najbardziej zbliżony kolor do rzeczywistego...
Dywanik powędrował do Mamusi, a ja wrzucam post do zabawy u Reni w całoroczne świętowanie Handmade.
W styczniu i lutym skupiłam się na ośmiorniczkach by wesprzeć moją koordynatorkę. Poszło blisko 20 sztuk ceryfikowanych i nie, a na zdjęcie załapało się cztery...
Wiecie to w sumie ciekawa sprawa, że do akcji zgłasza się sporo osób, a jak przyjdzie co co czego, to zostają jedna lub dwie na szpital...
Trzymajcie się Kochani! Bawię się w kolorowanie stempelków i mimo, że mam sporo markerów, to właśnie się okazało że brakuje mi jeszcze wielu :-)
Blender w kolorowaniu to nie urządzenie kuchenne, a marker który ułatwia płynne przechodzenie pomiędzy kolorami :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Fajnie, że opisałaś kłopoty związane z robótkowaniem tego typu sznureczkiem. Chyba jednak wybiorę bobiny na mate dla dzieciaczków. Kolor mietowy? Super. Fajnie wyszło. I tak podziwiam za cierpliwość i wytrwałość w łamaniu szydełek. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńSzydełka plastikowe do jednorazówka, taka prawda -kiedyś skusiłam się na te z Lidla i nigdy więcej. Do Bobbin i Zpagetti jak do tej pory sprawdzało się to bambusowe. Gdyby nie koszty wybrałabym zdecydowanie Bobbinki :-).
UsuńPrześliczny ten dywanik, w dodatku w świetnym kolorze :) Jak przeczytałam rozmiar to kurczę - duży skubaniec, na pewno bardzo pracochłonny :)
OdpowiedzUsuńDywanik w super kolorku.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci mam wrażenie ze ludzie zgłaszają się do wszelkich akcji raczej" pod publikę" oferują swój udział, a jak przyjdzie do działania - to tak jak piszesz garstka sie zostaje.
Buziaki.
Beatko! Piękny Chodniczek i kolor też wspaniały, A ośmiorniczki jakie słodkie - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńu mnie juz dwa lata leży kula zwiniętego sznura bawełnianego i nie mogę sie za nią wziąć:( a teraz to już zupełnie sie boję, bo mam (z tych grubych) same plastikowe szydełka
OdpowiedzUsuńBeatko piękny dywanik i w cudnym kolorze, kocham miętę i wszystko o miętowym smaku też;)
za ośmiorniczki podziwiam i żałuję, że nie zostały "odkryte" gdy moja Mała sie urodziła, może byłoby jej ciut łatwiej?
buziaki przesyłam
Śliczny dywanik, ma ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńOśmiorniczki urocze :)
Piękny dywanik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny dywanik, a kolor przecudny. Dużo pracy kosztował, ale efekt WOW. Ośmiorniczki cudne, ale mnie zaskoczyłaś, że tak wiele osób rezygnuje ;-( Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWitaj...ja tam czekam na kolejną sexi babkę :) ha ha :)
OdpowiedzUsuńJestem wielbicielką wszystkiego co jest miętowe,łacznie z cukierasami.Ten kolor zawsze powiewa świeżością ,aż nabrałam nawet apetytu na miętową herbatkę ,więc chyba polecę i sobie zaprzę suszonych listeczków.
OdpowiedzUsuńKochana dywanik rewelacyjny a ośmiorniczki przecudne.
Pozdrawiam Beatuś i udanego dnia Ci życzę ,buziaki
Beatko dywanik super, nie pracowałam jeszcze z takim sznurkami , ale może czas na zmiany w technice :-) Ośmiorniczki to już chyba machasz zamkniętymi oczami, bardzo fajnie wyszły.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Beatko, ten dywanik jest cudny i do tego w pięknych barwach.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ośmiorniczki - i Twój zapał w ich tworzeniu i wielkie serce.
Uściski.
Szydełko nr 10!!! Najgrubsze jakie mam to 6. Nie wyobrażam sobie jak można utrzymać i zrobić cokolwiek czymś grubszym, a co dopiero taki śliczny dywanik. Super. Piękny kolor.
OdpowiedzUsuńJa nawet sobie zakupiłam takie szydło grube do robienia dywaników..i na tym zostało:)))
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten kolorek! To bardzo ładny dywanik, ścieg jest idealnie równiutki - podziwiam staranność wykonania. Mamusia na pewno jest zachwycona takim prezentem.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Dywanik śliczny Beatko i ośmiorniczki również;) Byłam pewna, że dywanik robiony jest na drutach, a tu czytam , że szydełkiem? Fajny wzór i wyszedł;) Widzę, że szydełko Cię bardzo lubi;) Pozdrawiam Cię cieplutko i przesyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny dywanik i ośmiorniczki takie fajniutkie.
OdpowiedzUsuńZ ciekawością poczytałam o Twoich perypetiach z dywanikiem. Gdzieś tam z tyłu głowy tłucze mi się taka nieuczesana myśl o tym by samej spróbować. A taki bawełniany dywanik marzy mi się już jakiś czas. Co prawda muszę do tej decyzji jeszcze dojrzeć , ale kto wie...
OdpowiedzUsuńA co do ośmiorniczek, to dobrze że są takie osoby jak Ty i tylko szkoda że sporo się wycofuje. Jednak trzeba się cieszyć i gratulować tym wytrwałym
Swietny dywanik Beatko. Mama na pewno zachwycona!
OdpowiedzUsuńPoddałaś mi fajny pomysł. Musze tylko znaleźć brzoskwiniowy kolor nici. W wolnej chwili tez sobie zrobię. Tylko ten kolor... Cięzko mi znaleźć w sprzedaży dywanik w takiej barwie:)
Serdeczności.
Dywanik pierwsza klasa :) mnie kusi okrągły, pastelowy... może kiedyś zrobię, jak będę mieć dzieci :)
OdpowiedzUsuńja robiłam póki co koszyki z takiego sznurka, kupowałam w Druciarni Mila, cena bardzo konkurencyjna. Robiłam szydełkami plastikowymi i jeszcze żadne mi się nie złamało :)
i chociaż Bobbiny kuszą, to jednak cena zbyt mnie odstrasza.
Dywanik jest cudowny.Śliczny kolor.Sznurkiem jeszcze nic nie robiłam.Piękne osmiorniczki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobra dokształciłam się w Bobbinach oraz Zpagetti,bo lubię wiedzieć o czym piszę,a z szydełkami i drutami mam tyle wspólnego, że je mam i czasami ich używam.
OdpowiedzUsuńDywanik jest świetny,równiutko zrobiony,co do koloru to miętowy jakoś do mnie nie przemawia.
Za to ośmiorniczki są przepiękne i akcja warta dobrego słowa :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Fajny ten dywanik, taki równiutki :) Ja jeszcze nie próbowałam szydełkować ze sznurka, więc wszystko przede mną. Plastikowych szydełek nie cierpię, moje najulubieńsze to (podobnie jak druty) metalowe powlekane teflonem, bambusowych ani drewnianych też jeszcze nie testowałam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam twój zapał do ośmiorniczek, toż to już cała armia powstała, niedługo przejmą władzę nad światem ;)
Pozdrawiam :)
Świetny dywanik, bardzo ładnie wygląda. Taki równiutki. Aż zachęca, żeby na nim stopy postawić :)
OdpowiedzUsuńNie lubię plastikowych szydełek - miałam jeszcze jakieś zapasy od mamy z zamierzchłych czasów, bambusowych nie próbowałam -ale wierzę, że są dobre.
Pozdrawiam
Fajny dywanik :-) Do łazienki idealny!
OdpowiedzUsuńA widzisz, to teraz mnie trochę dokształciłaś z tym blenderem :) A wiesz, że to zawsze tak jest, że mimo iż już sporo rzeczy człowiek ma to i tak zawsze jeszcze czegoś brakuje? :) A dywanik super Ci wyszedł, Mama pewnie zadowolona :) No i te ośmiorniczki jakie fajne kolorowe.
OdpowiedzUsuńpiękny mintajowy! to chyba angielski splot...:)
OdpowiedzUsuńośmiornice cudne, macałam to wiem! ;D, ale tak to juz jest, że chęci wielkie a jak przychodzi co do czego ..to wychodzi jak zawsze...
za to ty wyprodukowałaś juz tego z setkę! ;D
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie podchodziłam do takich prac i w sumie to nie wiem czy by mi się udało samodzielnie zrobić dywan. Muszę przyznać, że bardzo fajnie sprawdza się to co napisano na stronie https://expodom.pl/dywan-do-pokoju-dzieciecego-jak-wybrac-odpowiedni-dywan/ gdyż sam wybór dywanu do dziecięcego pokoju jest ważne.
OdpowiedzUsuń