Strony

sobota, 23 listopada 2013

Fuksja Chain Mail

Trochę czasu minęło od mojego ogniwkowego naszyjnika z ważką.

Praca z ogniwkami jest dość ciekawa, zwłaszcza że można zastosować różnego rodzaju druty i samodzielnie sporządzić kółeczka. Dużo jednak zależy od właściwego doboru grubości drutu.
Oczywiście można również kupić gotowe, ale czy kiedykolwiek sprawdzałyście rozmiar zamówionych kółeczek? Ja to zrobiłam i trochę się zdziwiłam... Nie mówiąc już o tym, że rzadko jest podawana grubość drutu, jedynie rozmiar, np. 3mm, 5, 7...
Przy poniższej bransoletce chain mail zaszalałam i zastosowałam kółeczka Artistic Wire, które zamówiłam na Amazonie. Już wiem dlaczego tyle kosztują :-). Następne zrobię absolutnie samodzielnie!

Bransoletkę wykonałam z ogniwek 3 mm i 5 mm, z koralików Fire Polish 6 mm Dual Coated Aqua Fuschia nawleczonych na stalową linkę.
Projekt Deanna Kittrell.











8 komentarzy:

  1. Beatko, bransoletka wyszła Ci jak zwykle śliczna:). Kolejny raz jestem mile zaskoczona. Bardzo mi się podoba ta technika. Jak do tej pory to raz się o nią pokusiłam. A ogniwka nieraz już przeklinałam. Albo twarde jak skała albo tak miękkie, że się do niczego nie nadają. Czasami warto więcej zapłacić i mieć gwarancję jakości niż szarpać swoje nerwy. Twoje ogniwka i cała bransoletka są perfekcyjne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-). Kasiu, trochę czasu zajmują te ciągłe poszukiwania materiałów doskonałych. Ale jak to mówią, człowiek uczy się na błędach :-).
      Obecnie zainwestowałam w dobre druty (tak sądzę :-)), więc mam nadzieję niebawem pochwalić się bransoletką z własnoręcznie zrobionych kółeczek.

      Usuń
  2. Fantastyczna kolorystyka! Bransoletka prezentuje się przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuję. Koraliki Fire Polish Dual Coated mają dość ciekawe kolory. Przyznam szczerze, że na początku nie przypadły mi do gustu, ale z czasem okazało się, że świetnie się sprawdzają w wielu projektach.

      Usuń
  3. Extra ! Podziwiam i śliczną bransoletkę i ogromną cierpliwość z jaką łączyłaś te maleńkie ogniwka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko, masz rację trzeba mieć dużo cierpliwości z tym odginaniem i zaginaniem, ale to chyba bardziej mój upór nie pozwala żebym sobie odpuściła. Wiesz, na zasadzie "co, ja nie dam rady?!" :-)
      Serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. Z kółeczkami to rzeczywiście jest spora rozkmina, bo niby zamawiasz coś, ale nigdy nie wiesz co Ci tam przyjdzie :) No przynajmniej ja to mam z nimi trochę problem.

    A bransoletka wyszła śliczna - delikatna i kobieca. No i jeszcze te kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu :-).
      Z ogniwkami zaczęłam mieć problem gdy chciałam zrobić konkretny wzór i nie bardzo wiedziałam dlaczego mi nie wychodzi, skoro podobno mam właściwy rozmiar kółeczek... Suwmiarka poszła w ruch i się wyjaśniło :-). Teraz do szczęścia brakuje mi piłki włosowej.

      Usuń