Strony

poniedziałek, 27 lipca 2015

To było wyzwanie!

Czołem Kochani!
Jak Wam upływa ten letni czas? Rozpuszczacie się czy chłoniecie każdy promień słońca? A może dopadły was burze?

Opowiem Wam dzisiaj o moim największym wyzwaniu o imieniu Danuta :-)
Danusia miała urodzinki 26 lipca, paczuszka dotarła, więc pokazuję.
W ramach urodzinowej wymianki u Hubki, jak do tej pory, jakoś sobie radziłam. Dziewczyny dostawały ode mnie biżuterię, przydasie i słodycze. A tu proszę, ten jeden jedyny raz biżuteria nie wchodziła w grę...

I co teraz?!
Żeby tego było mało, Danusia przepięknie haftuje, więc i z haftem krzyżykowym odpuściłam. Chciałam zrobić haft z koralików, ale okazało się że moje zamówienie nie może być zrealizowane. Oj, miałam o czym myśleć...
I wymyśliłam.
 
Zacznę od kartki urodzinowej.
 
Danusia większość czasu spędza w domu, jest niczym ptaszek w klatce, stąd też ten motyw na kartce - zdrówka Kochana!!!

Najpierw zabrałam się za tacę. W końcu taca przydaje się zawsze, czy to na filiżanki czy to na owoce, albo tak jak u mnie to bywa na aktualną robótkę - łatwiej się przemieszczać :-)
Tacę pomalowałam brązową farbą, nałożyłam spękacz, a potem pomalowałam farbą białym antykiem. Na tacy wyrosły maki, z drugiej strony też.
Hmm, z tymi makami to trafiłam w banerek urodzinowy Danusi...



Mimo wszystko chciałam zrobić coś biżuteryjnego. Powstał więc motylek Cymothoe hobarti wg wzoru Nicoli Tedman z koralików Toho 11/0 i cienkiego drucika.



Motylka umieściłam w rameczce dopasowanej do tacy. Ramka dała mi nieźle popalić - musiałam ją nawet przemalowywać, a tło zmieniałam kilka razy... Trochę to trwało zanim uznałam, że w takiej wersji podoba mi się bardzo. Dwie prace deku plus koraliki zajęło mi ładnych parę dni, ciągle coś trzeba było robić, nakładać kolejne warstwy... choć moje malowane kaboszony też wymagają czasu na schnięcie (2-3 dni) to jednak absorbują godziny głównie podczas pierwszego dnia malowania, a potem to już w zależności od wykończenia.


 

Do paczuszki dołożyłam książkę z ślicznymi wzorami do haftu krzyżykowego (borderki idealne do serwetek lub na zakładki) - wierzę, że się przydadzą.
Trochę papierów czerpanych i małych z nadrukami, jak zwykle coś zapachowego - wiśniowa świeca i coś słodkiego.

 


Danusiu, jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
 
A przy okazji, Danusia na swoim blogu ogłosiła Candy urodzinowe:
 
Przypominam również, że jeszcze do 31 lipca możecie wziąć udział w moim Candy, które nazwałam Urodzinowym Hyde Parkiem.
 
http://byranya.blogspot.com/2015/06/urodzinowy-hyde-park.html
 
 
Dziękuję wszystkim, którzy odważyli się na wzięcie udziału i dorzucili parę słów od siebie, choć myślałam że będzie większa otwartość w tym co macie do powiedzenia :-)
 
A tak a propos czegoś do powiedzenia, w RMFce mają gorącą sekretarkę :-). Bardzo spodobało mi się nagranie: "rozstałem się z Poniedziałkiem, dzisiaj spotykam się z Wtorkiem, ale już marzy mi się Piątek". O tak, trzeba umieć czerpać z życia ;-)
Ja też powoli rozstaję się z dzisiejszym poniedziałkiem, ale marzę o Urlopie, dłuuuugim!

Muszę zregenerować siły, podreperować to i owo, a w sierpniu w II połowie czeka mnie szpital, oby obeszło się bez większych problemów :-(
 
A jak na razie działam, działam, działam... całe mnóstwo rzeczy do pokazania :-)
 
No to spadam, a Wam dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze!
Buziaki!

środa, 22 lipca 2015

Niebiesko dla Zielonej Żabki

Witajcie Kochani!

Witam nowe obserwatorki, zostańcie na dłużej!
Kto jeszcze nie zapisał się na Urodzinowy Hyde Park? No to macie czas do 31 lipca - banerek z boku, wystarczy kliknąć by dowiedzieć się więcej.

Trochę spóźniona wrzucam ten post, ale cóż zrobić - szanowny małżonek raczył był uszkodzić matrycę, więc jakiś czas byłam bez laptopa...


A teraz konkrecik na niebiesko. 
Sandra z bloga http://greenfrog93.blogspot.com/ obchodziła urodziny 13 lipca. Dobrze, że ustaliłyśmy kolory, bo nieopatrznie zrobiłabym Sandrze biżuterię zieloną, a tej ma pod dostatkiem i pewnie powyżej uszu :-)


No to expressem jedziemy i już pokazuję co zrobiłam.

Karteczka:


Bransoletka z koralików typu kocie oko ze słonikiem na szczęście, druga z malowanym ręcznie medalionem i uplecionym sznurkiem splotem festonowym - zapięcie jak w shamballi:



Naszyjnik z ręcznie malowanym wisiorem:


Komplecik razem:





było trochę przydasi, lawendowa świeca i coś słodkiego:



To na dzisiaj treści nie za dużo...
 Czas mnie goni, lepię się do siebie i fotela, laptop grzeje się niemiłosiernie...
To jeszcze parę fotek balkonowych. Nie mam ogrodu, więc cieszę się tym co mam:






Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. 
Serdecznie pozdrawiam!


czwartek, 9 lipca 2015

Muszę, no po prostu muszę :-)

Czołem Kochani!

Muszę się szybko pochwalić!
Słuchajcie, przychodzę do domu a tu czeka na mnie koperta! 
Kompletnie nie wiedziałam dlaczego Ewcia coś mi wysłała :-). Otwieram, a tu cudowny komplecik biżuterii, fantastyczne stempelki i piękna kartka.
Jestem totalnie zakręcona! Zgłosiłam się do zabawy, jak zwykle wychodząc z założenia, że pewnie nie wygram, ale komplecik na tyle mi się podobał, że chyba gdzieś tliła się jakaś nadzieja więc się zapisałam...
Ewcia, zasuwa na swoim blogu z prędkością światła, kompletnie za nią nie nadążam i dzięki temu przegapiłam dobrą wiadomość. Wygrałam!!!! 

Popatrzcie i możecie trochę pozazdrościć :-) 

Śliczny medalion i kolczyki wkrętki. Oj, robi to wrażenie!



Stempelki są prześliczne. Ewcia sama zrobiła!!! Karteczka z klimatem ;-)


Ewuniu, jeszcze raz serdecznie dziękuję! Ach, jak uwielbiam niespodzianki!!!

To jeszcze pokazuję karteczkę z pudełkiem, którą przygotowałam na 40 urodziny koleżanki. Jedyne zdjęcie jakie zrobiłam naprędce smartfonem, więc jakość zdjęcia jest "powalająca", ale sama karteczka podoba mi się :



Pogoda ostatnio jakaś szalona. Nawałnice, a potem takie piękne różowe niebo:



A na koniec przypominam o moim urodzinowym świętowaniu bloga. Kto chce przygarnąć prezent?
Czas zgłoszeń do 31 lipca - zapraszam serdecznie!



Dziękuję za wszystkie komentarze, bardzo się cieszę, że jesteście ze mną i mobilizujecie mnie do dalszej pracy!
Witam na pokładzie nowe obserwatorki!

Serdecznie pozdrawiam :-)


niedziela, 5 lipca 2015

Z okazji roczku - zielona makrama dla Stefana

Witajcie Kochani!


Tak, to już rok gdy wspólnie bawimy się w Cykliczne Kolorki u Danutki.

Nie opuściłam ani jednego miesiąca!
Mimo, że z powodu pewnych spraw nie mogłam poświęcać wystarczająco dużo czasu na bloga i odwiedziny u wszystkich uczestniczek, to dzisiaj DZIĘKUJĘ absolutnie wszystkim za ten rok fantastycznej zabawy. Oczywiście największe podziękowania należą się Danusi. Kochana, bardzo dziękuję Ci za te wszystkie pomysły, motywacje i poświęcony czas. Oby jak najwięcej tak pozytywnie zakręconych ludzi i świat byłby piękniejszy!


Podsumowania kolejnych edycji były imponujące. Nie mieściły się na jednym kolażu. Dopiero wówczas można było zobaczyć tę niezwykłą różnorodność prac.

A rocznicowy banerek wygląda tak :-)


I ja również zrobiłam małe podsumowanie swoich prac zgłoszonych do Cyklicznych Kolorków.
Wrzuciłam je w taki oto kolażyk.


Swoją inspirację na lipiec znalazłam we wspomnianej już przeze mnie TU książce Jadwigi Turskiej "Ściegi makramy".
Już na samym początku zmodyfikowałam wzór, bo nie miałam w domu żadnych dużych koralików przez które przeszłyby jednocześnie dwa sznurki. Proszę spójrzcie jak wyglądał schemat.



Przystępując do pracy odruchowo sięgnęłam po sznurki i koraliki w różnych odcieniach zieleni. I to jak się okazało idealnie wpisało się w kolorki, które królowały w marcu. 

Do naszyjnika użyłam kamieni naturalnych w postaci howlitu imitującego turkus afrykański i koralików Toho 6/0 olivine oraz sznurków bawełnianych.





I w ten oto sposób nakarmiłam Stefana.
Wyjątkowo szybko jak na mnie :-)
Stefek, smacznego!

Przy okazji, ponieważ regulaminy na to pozwalają, swoją pracę zgłaszam 
W zadaniu 2 nadal ćwiczymy węzeł płaski, który daje sporo możliwości. Zachęcam do wypróbowania tzw. siateczki. 


a także do 7 Linkowego Party u Diany:


I jeszcze przypominam o 2 urodzinach mojego bloga. Można zgłaszać się do końca lipca i przygarnąć prezent. Banerek wisi z boku, więcej informacji TUTAJ

Jeszcze raz dziękuję za ten rok wspólnej zabawy i za każdy pozostawiony komentarz.
Serdecznie pozdrawiam :-)









czwartek, 2 lipca 2015

Spękałam... nawet dwa razy...

Czołem Kochani!

Czasem tak jest, że wszystko idzie pięknie i gładko, a potem wielkie BUM i cała robota idzie w diabły... Czasem wiemy jak coś naprawić, a często dopiero szukamy odpowiedzi.

I tak było z kuchenną deseczką - ach, jaka byłam z niej dumna! Zrobiłam przetarcia, użyłam stempelków, zrobiłam spękania... fajnie było, ale po raz pierwszy robiłam spękania... nie wiedziałam, że przy dwuskładnikowym spękaczu (Pentart) trzeba użyć lakieru rozpuszczalnikowego, więc przy pierwszej próbie z lakierem akrylowym wpadłam w panikę! Zaczął się warzyć. Myślałam, że coś z nim nie tak, więc spróbowałam werniksu z klejem - to samo! I dopiero wtedy się dowiedziałam, że muszę kupić inny lakier... ale już wiem, że do doskonałości mu daleko, bo zostawia żółty odcień. W tym przypadku na szczęście ma to mniejsze znaczenie, bo użyta farba to biel antyczna, całość dobrze współgra. Tyle tylko, że zwarzone warstwy szlifowałam, a nie do końca mi się udało zrobić to równo - musiałabym wszystko zedrzeć lub malować od nowa.

Następnie dorwałam się do słoika po kawie - tym razem poszło gładko. Moja druga próba ze spękaczem dwuskładnikowym jest już dużo lepsza. 
 Do mistrzostwa jeszcze daleko, ale kolejne ćwiczenia będą!


obie strony minimalnie się różnią:



słoiczek po kawie i na kawę albo co inksze ;-)

i razem:

 
Tak się dobrze składa, że w lipcu wspólnie uczymy się spękań dwuskładnikowych. Wyrwałam się przed orkiestrę, sama coś tam pokombinowałam, ale zgłębię temat, poczytam co i jak i wierzę, że z kolejnych prac będę zadowolona w pełni.

 
Z przyjemnością zgłaszam prace tutaj:



Przy okazji pokazuję kartkę i medalion które przygotowałam dla Wiki z okazji urodzin.





Przypominam również o świętowaniu drugich urodzin
mojego bloga. Zapraszam wszystkich chętnych.


Dziękuję za wszystkie komentarze. Cieszę się, że do mnie zaglądacie :-)

 
Serdecznie pozdrawiam i do kolejnego postu :-)