Strony

czwartek, 9 października 2014

Naszyjnik z monetą

Liberty, czyli

"I need a dollar dollar, a dollar is what I need...
...And if I share with you my story
would you share your dollar with me" :-)


Witajcie Moje Drogie!

Cóż, nie jest to dolar, ani tym bardziej sto, ale za to cudowna półdolarówka z 1945 roku.
Miałam ją pokazać już jakiś czas temu, ale ni cholery nie mogłam jej zrobić dobrych zdjęć.
Naszyjnik z monetą nie jest niczym szczególnym, ale już na zawsze będzie kojarzył mi się z włamaniem do naszego domu. Jeśli ktoś chce poczytać jak może wyglądać ciąg zdarzeń, lub jak to mówią "czarna seria" to odsyłam do posta tutaj
Półdolarówka wpadła mi w ręce przypadkiem, znaleziona przy okazji przygotowania dokumentów dla policji. Leżała sobie zapomniana przez długie lata i jej odkrycie bardzo mnie ucieszyło, w trzy sekundy wiedziałam, że będzie moim amuletem, znaczy wisiorkiem ;-)

Moneta zaprojektowana została przez niemieckiego rzeźbiarza, który wyemigrował do Stanów i zamieszkał w Nowym Jorku. W wyniku konkursu Adolph Alexander Weinman stał się autorem "Walking Liberty".
Moja moneta pochodzi z mennicy w Denver i została wybita w nakładzie 9 966 800 egzemplarzy, czyli białym krukiem nie jest ;-)
W składzie jest 90% srebra i 10% miedzi.

" Na awersie Weinman umieścił idącą postać Liberty w stronę zachodzącego słońca niosącą gałązki oliwy i dębu symbolizujące chwałę. Wokół rantu monety ponad postacią kobiety napis LIBERTY ("Wolność"), pod postacią rok a z prawej strony napis IN GOD WE TRUST ("W Bogu nasza ufność"). Na rewersie projektant umieścił majestatycznego orła siedzącego na skale z nieco rozłożonymi skrzydłami ukazującymi siłę. Obok orła umieszczono młodą gałązkę sosny górskiej nad przepaścią. Ponad orłem wokół krawędzi monety napis UNITED STATES OF AMERICA, nad gałązką napis E PLURIBUS UNUM ("Z wielu uczynione jedno"). Oznaczenie nominału HALF DOLLAR przy dolnej krawędzi monety. "

W porównaniu do polskich monet, żeby obejrzeć awers i rewers należy półdolarówkę odwracać w pionie. Aby moneta sprawdzała się w roli dwustronnego wisiorka została włożona w obejmę, która pozwala na jej obracanie wewnątrz. Krawatka również jest identyczna z obu stron, więc wpasowała się idealnie.
Początkowo chciałam zawiesić monetę na łańcuszku, ale przecież minimum wysiłku należało wykrzesać z siebie i stanęło na naszyjniku twisted herringbone na dwa koraliki - uwielbiam te naszyjniki, są proste, efektowne i cudnie się skręcają!
Przypomniało mi się, że miałam pokazać tę pracę, gdyż niedawno (a minęło już parę miesięcy od włamania) otrzymaliśmy pismo informujące, że śledztwo ulega zawieszeniu, bo nie mogą ustalić miejsca pobytu szanownego złodzieja znanego skądinąd z imienia i nazwiska i miejsca zameldowania... Dodam, że przestępstwo "kradzież z włamaniem" jest ścigane z urzędu...
To moja robota:




A to robota wandala i złodzieja:

Tyle zostało z ubikacji. A może on te płytki zerwał i wyniósł sedes bo chciał nam remoncik zrobić?
Byłabym skłonna uwierzyć, gdyby nie inne dewastacje i podpalenia... Więcej zdjęć nie pokażę, bo niecenzuralne słowa na ścianach były...

I nie martwcie się, mam gdzie mieszkać...
W tej całej historii jest bardzo pozytywny aspekt - otóż mamy najukochańszego pod słońcem sąsiada Józefa, który wykazał się czujnością i ostrożnością. Taki człowiek to SKARB!!!
A tekst piosenki idealnie wpasował się w mój post, nieprawdaż?
Apel do wszystkich osób biorących udział w Cyklicznych Kolorkach u Danutki.
Proszę czytajcie regulamin!!! Jest prosty, a jeśli jednak coś jest niezrozumiałe to pytajcie! Danusia wkłada w to całe serce, poświęca sporo czasu w organizację zabawy, a tymczasem po raz kolejny musi upominać i przypominać zasady!

W imieniu Artystek-Kolorystek zapraszam wszystkich do przyłączenia się - BAWMY SIĘ WSPÓLNIE bo WARTO
W październiku króluje kolor BRĄZOWY
- wytyczne tutaj
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8gX-CxmcD7VRUfKGzmqvtiRIdMlG9OwcBH04pGFYB6PevNyian_G3Wtr0x166fjihy1OB2dHcjCPZ7r6QM90J5HYyAJ7c3bB8968ZvPfdZIL2LMyEpYzU9doRGLLuVoI0JjHuoTwewrk/s1600/10714750_525849794213093_1201005798_n.jpg

Dziękuję za Waszą obecność i miłe słowa!
Buziaki :-)
PS. Witam nowe obserwatorki, cieszę się że macie ochotę podglądać moje wytworki :-)






23 komentarze:

  1. Naszyjnik przepiękny, jestem pod wrażeniem tego z jaką dokładnością tworzysz detale, piękny. Jestem także zszokowana tym co to ludzie nie ukradną, współczuje bardzo! Straszny pech. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-)
      Ja do tej pory nie mogę uwierzyć po co komu płytki ze ścian...

      Usuń
  2. Jest piekny i dobrze, że nie powiesiłas go na łańcuszku, straciłby wtedy mnóstwo uroku :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Ewuniu, na łańcuszku byłby po prostu zwykłym wisiorkiem.
      Serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  3. No i wcięło mi komenta.
    Beatko przepiękny naszyjnik zrobiłaś z tej monety,ślicznie została oprawiona i ma bardzo ciekawą historię,choć kojarzy się z niezbyt miłymi wspomnieniami .
    Zobacz co się dzieje,że ludzie nawet płytki w kibelku zrywają,a może masz tam ukryty skarb .
    Zbyt wiele złego dzieje się na świecie,ale to nie miejsce aby o tym pisać .
    Kochana życzę Ci spokojności w tej zabieganej codzienności,niech poukładają się sprawy które tego wymagają :)
    Buziole wielgachne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naszyjnik z taką historią na zawsze powinien pozostać w rodzinie :-)
      Wiesz, że też nie pomyślałam z tym skarbem - powinnam puścić informację, że w ogródku jest zakopany skarb, to może by go ktoś przekopał, usunął chaszcze...
      Buziaki ślę :-)

      Usuń
  4. Naszyjnik świetny, niech Ci przyniesie szczęście;)
    Coś wiem o włamaniach, parę lat temu gwizdnęli mi 2 rowery z wózkarni, każdy wiedział kto to zrobił, więc poinformowałam o tym policje. Okazało się, że nie mogę sama wskazać sprawcy jeśli nie byłam bezpośrednim świadkiem i co więcej, mogę za tę informacje dostać 3 lata więzienia za pomówienia. Po kilku miesiącach dostałam uroczą notkę o umorzeniu śledztwa z braku dowodów. Okazało się, że niezwykle pracowity funkcjonariusz nie sporządził nawet notatki z przesłuchania mnie, nie przesłuchał też sąsiadów bo nie zastał ich w domu. Nic dziwnego, byli w pracy. Po prostu ręce opadają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiu. Staram się nie myśleć o takich wydarzeniach w kategoriach pecha, ale jak coś może mi przynieść szczęście to niech przyniesie :-)
      A tak w ogóle to czułam się jak na planie serialu kryminalnego, ta ekipa, ci duzi mężczyźni plus drobna kobietka... i ten biedny dzielnicowy... :-)

      Usuń
  5. Naszyjnik wymiata, jest prześliczny. Jako amulet nich chroni przed złem.

    Też miałam kiedyś włamanie do mieszkania, wynieśli dużo, ale nie zdemolowali. Były odciski palców, ale sprawę też umorzono.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, jak widać życie jest pełne niespodzianek, czasem miłych czasem mniej...
      Cieszę się, że naszyjnik się podoba, a na pewno jest w miarę unikalny :-)

      Usuń
  6. Naszyjnik przepiękny. Niech się sprawdza, jako amulet.
    Mnie najbardziej przeraża obojętność wokół - "nie powiem, kto ukradł, bo nie chcę mieć kłopotów" (kolega syna, po ostatniej kradzieży w szkole) i postępowanie policjantów - jak najszybciej umorzyć, zamknąć sprawę - bo każda otwarta, to kłopot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety obojętność to niemal norma. Pewnie długo by można mówić o tym dlaczego ludzie wolą nie wiedzieć, nie widzieć, nie pomagać...
      Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  7. Naszyjnik super i do tego jaki pomysłowy :) Na pewno będzie wzbudzać ciekawość ;)
    A z tym włamaniem to totalna masakra... Zwykle złodzieje zabierają pieniądze, sprzęt i kosztowności, ale żeby płytki ze ścian? I sedes? To już chyba przekracza moje pojmowanie rzeczywistości...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wisiorek owszem wzbudza ciekawość :-)
    Aniu, no tak bywa, że nasze pojmowanie rzeczywistości może się różnić od innych. W tym domu nie mieszkamy od pewnego czasu, nie było w nic cennego, ale jak się zastanowić nad tym sedesem i potrzebą chwili, to jednak rzecz to była bezcenna :-). Łazienka też zdewastowana... Cóż, mamy pewną nauczkę na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  9. To szczęście w nieszczęściu, że nie ukradli Ci tej monety. Oby się okazało, że to naprawdę szczęśliwy dolar i że będzie przeganiał wszelkie zło. Ślicznie go oprawiłaś :)
    Pomijam już fakt kradzieży sedesu i dewastacji pomieszczenia, bo naprawdę ciężko zrozumieć co kierowało tym człowiekiem, ale jak czytam o policji, to od razu się jeżę. Ostatnio facet w nas wjechał ciężarówką i mieliśmy stłuczkę. Wezwaliśmy policję i jak przyjechała ( po ponad godzinie ), to dostaliśmy opierdziel, że ich wezwaliśmy. Przecież nikomu nic się nie stało! Chyba funkcjonariuszom nie chciało się ruszyć tyłka zza biurka, bo nikt nie został poszkodowany. W końcu samochód się wyklepie echhhh :///

    OdpowiedzUsuń
  10. Wisior- CUDOWNY! Sama bym chciała taki mieć- będziesz miec prawdziwy amulet. Co do włamu to ja nie ogarniam - ukradł kafelki i ubikację????????????????????

    OdpowiedzUsuń
  11. Naszyjnik śliczny. Wygląda bardzo dostojnie i bogato.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak to już z tą naszą policją bywa. Gdy kilka lat temu autobusowy złodziejaszek wyciągnął mi portfel od policji dowiedziałam się, że dobrze wiedzą, kto to zrobił, ale dopóki za rękę nie złapią, nic nie mogą mu zrobić. Powiedzieli mi nawet, gdzie mogę go znaleźć, a ja na to - to co, mam tam iść i poprosić o zwrot mojej własności? Sprawę oczywiście umorzono.

    Pomysł na naszyjnik z monety świetny, a i oprawa doskonale dobrana.

    OdpowiedzUsuń
  13. To niezwykła historia, Mam nadzieję, że ten piękny amulet będzie Cię chronił przed takimi wydarzeniami. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny naszyjnik. Dobrze że mu zrobiłaś koralikowy sznur. Dodało mu to klimatu beadingu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczęśliwa moneta, bo nawet to co złe w dobre można odwrócić. Piękny wisior i amulet zarazem, koraliki podkreślają jego wyjątkowość. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. dlaczego nie zapisał sie tu mój wcześniejszy komentarz! :-(

    NIezwykła ozdoba ci wyszła, biorąc pod uwage, że to tylko ( i aż) moneta

    ( może takie piekne kafelki miałaś, że nie mógł się napatrzeć i zabrał ze sobą)

    OdpowiedzUsuń
  17. Napisalam do Pani wiadomosc. Mam nadzieje , ze nie trafi do spamu :)

    OdpowiedzUsuń