Mój nastrój ostatnio bywał różny, zaczęło się od pękniętego kaloryfera, potem mój komputer uległ totalnej destrukcji zgnieciony fotelem samochodu - pamiętajcie nie przewoźcie laptopów za siedzeniem, włóżcie torbę do bagażnika! Następnie mój samochód został potraktowany od tyłu przez całkiem sympatycznego mężczyznę, cóż on odjechał, a moje autko odstawiono na dwa tygodnie do warsztatu... plus, że pojeździłam innymi "wypasionymi", aż żal się było rozstawać ;-). Pamiętajcie, że warto mieć dobre ubezpieczenie!
A żeby było tego mało, włamano się nam do domu... jeszcze przed świętami czekają nas nieprzewidziane porządki i odbiór rzeczy z policji. Zaoszczędzę czas na oknach w mieszkaniu - właśnie ocieplają blok, więc mycie a nawet otwarcie okna jest niewykonalne :-)
Mimo, że ostatnio mam trochę pod górkę,to jednak uległam świątecznemu nastrojowi i zrobiłam kilka jajeczek.
Postawiłam na jajka ze wstążki metodą na karczocha.
Tak to jest Beatko, że czasami los nam rzuca kłody pod nogi. Ciebie to naprawdę nawiedziła jakaś plaga przeciwności losu. Przykro mi bardzo. Dobrze, że wszystko jakoś szczęśliwie się skończyło. Ja mówię, że po każdej burzy zawsze wychodzi słońce. Na Twoim blogu zrobiło się już świątecznie. Karczochowe jajka są śliczne i takie wiosenne. Ja Ci życzę Beatko,żeby już teraz było tylko z górki ;) Buziaki :**
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :-)
UsuńTakie jajka robiłam po raz pierwszy, ale rzeczywiście ostatnio potrzebuję odskoczni i te wiosenne kolory zdecydowanie pomagają poprawić humor. W każdym bądź razie jestem silna baba i łatwo się nie poddaję ;-)
To rzeczywiście przykre o czym napisałaś - jakaś lawina nieszczęść. Pewnie koralikowanie czy karczochowanie pozwoliło Ci się od tego oderwać. Dla mnie przynajmniej to hobby to takie antidotum na różne stresy i smutki.
OdpowiedzUsuńŚliczne jajeczka Ci wyszły, a kolory mega optymistyczne.
Nie wiem co się tak do mnie przyczepiło, może ktoś laleczkę voodoo zrobił ;-).
UsuńPodobnie jak Ty ratuję się pracami ręcznymi, a te jajeczka to dla mnie novum więc tym bardziej skupiłam moją uwagę na ich wykonaniu.
Serdecznie pozdrawiam :-)
Te jajeczka są świetne, ja takich nie umiem, bardzo mi się podobają, długo się robi coś takiego?
OdpowiedzUsuńKwestia wprawy, w jeden wieczór oglądając film :-). Ta metoda jest też idealna dla bombek. Żeby usprawnić sobie pracę warto przygotować najpierw wstążeczki pocięte na kawałki 6-7 cm, do jajek 7-15 cm najlepiej nadają się wstążki o szerokości 2,5 cm, szersze do większych form. Kluczem do sukcesu są krótkie szpilki z płaskimi łebkami, ostro zakończone - to jest coś na co należy zwrócić szczególną uwagę przy zakupie, ponieważ trafiają się tępe buble i uszkadzają wstążki
UsuńW internecie jest sporo tutoriali, polecam np. ten http://www.bazardekoracji.pl/Wielkanocne-jajko-wstazkowe-karczoch-cinfo-pol-43.html
"pamiętajcie nie przewoźcie laptopów za siedzeniem" teraz to ja tez wiem,że prawie nowego laptopka nie powinnam obecnemu męzusiowi powierzać, wsadził z tyłu pod siedzenie, potem przy wysiadaniu siedzonko hrabia sobie odsunął i trach- obudowa porysana:) dwie rysy jak nic- ale kolejny rok z porysanym laptopkiem sobie siedzę i nie oddam go nikomu:)
OdpowiedzUsuńmyszkowata ;)