Czołem Kochani!
Przyszłam tu trochę pozamiatać, bo pajęczyny wszędzie...
Już niedługo wracam do blogowego życia, choć leń mnie ogarnął, a raczej niechęć do komputera.
Mogę się pochwalić, że na chwilę obecną czuję się wystarczająco dobrze by ogłosić sukces "akcja-operacja".
Już niedługo wracam do blogowego życia, choć leń mnie ogarnął, a raczej niechęć do komputera.
Mogę się pochwalić, że na chwilę obecną czuję się wystarczająco dobrze by ogłosić sukces "akcja-operacja".
By się nie nadwerężać,w dalszym ciągu władałam szydełkiem, oczywiście powstały kolejne ośmiorniczki, ale oprócz tego wreszcie zrobiłam chustę.
Kolorystyka wybrana specjalnie pod aktualną zabawę w Cykliczne Kolorki.
Banerek:
Już kiedyś pisałam, że w moim rodzinnym domu pomarańczowy miał zakaz wstępu. Ja zaś bardzo go lubię w dodatkach w domu. Okazuje się, że pomarańczowy to również aktualny trend, bo dość łatwo można zakupić ciuchy w tym kolorze... Nawet zamierzałam sobie kupić sukienkę orange :-). To oczywiście niesamowity kolor jak na mnie :-) W ostatnim czasie parę kilo mnie ubyło i nadszedł czas aby rozejrzeć się za nową garderobą. Przeraziłam się, bo większość rzeczy mam w kolorze czarnym lub granatowym. Zero radości w szafie!
Zwykle nie podążam za modą, ale czasem moda wpasowuje się w moje upodobania. I tak jest właśnie teraz.
Chusta powstała na bazie wzoru Garnstudio o wdzięcznej nazwie Calandria. Idealna na letnie wieczory oraz na jesień.
Włóczka ma różne odcienie pomarańczu. Aby dostosować się do głównych wytycznych zabawy jako zapięcie chusty zrobiłam broszkę w kształcie róży w kolorze czerwonym z dodatkiem czarnego.
Na chustę zużyłam dwa motki włóczki Sweet Baby Madame Tricote (ok. 200 g)
Szefowa akceptuje taką ognistą interpretację?
Bo jak nie, to rozpalam prawdziwe ognisko:
Podkładka na bazie kursu Oksany.
Mam pewien pomysł aby podkładkę wykorzystać inaczej, ale muszę się przeprosić z maszyną do szycia :-)
******
Przy okazji szydełkowania informuję, że wspólnie z Ewą z bloga http://beva-handmade.blogspot.com/ chcemy Was zaprosić do wspólnej nauki na szydełku tunezyjskim.
Poniekąd kontynuujemy Kreatywne Szydełko zapoczątkowane, acz zarzucone, przez Renię i Justynkę.
Dziewczyny zajęły się innymi sprawami, a my bardzo chciałyśmy się nauczyć tej techniki. Mamy już kilka osób chętnych, ale przygarniemy wszystkich :-)
Technika wydaję się być dość ciekawa i w miarę łatwa.
TUTAJ Ewa podała już podstawowe informacje co jest potrzebne.
Jest trochę czasu na zaopatrzenie się we włóczkę i szydełka, zamierzamy wystartować w czerwcu.
Osobiście wypróbowałam podstawowy splot na szydełku zwykłym i wyszło całkiem, całkiem :-). Czekam na dostawę zestawu szydełek od myfriendów z Chin, aczkolwiek szydełko znajdziecie niemal w każdej pasmanterii.
Kto chętny zostawia informację u mnie lub u Ewy.
Nie zobowiązujemy do żadnych regularnych działań. Ale nagrody będą, więc warto :-)
******
I na koniec mój kolejny zestaw ośmiorniczek.
Kto szydełkuje może wspomóc tę akcję, albo inną np. Czapki-niewidki, o tutaj:
https://www.facebook.com/groups/416530511861074/
https://www.facebook.com/groups/416530511861074/
******
Bardzo dziękuję za wszelkie życzenia zdrowia.
Tak wiele przesłanej pozytywnej energii najwyraźniej poskutkowało!
Tak wiele przesłanej pozytywnej energii najwyraźniej poskutkowało!
Przesyłam Wam uściski i buziaki. Jesteście wspaniałe!