Sznurki sprawiają mi niezłą frajdę, pomimo że nie zawsze chcą mnie słuchać. Cały czas korzystam z dobrych rad Ani, ale sięgam również po wiedzę buszując a to w internecie a to w księgarniach...
Poniższa bransoletka powstała 1 listopada. Może dlatego naszły mnie takie trochę czarno-gotyckie klimaty, a może po prostu lubię czerń i srebro... To moja czwarta makrama, o kolejnych myślę bo nowe sznureczki już czekają :-).
Zamiast zapięcia walizkowego postanowiłam wykorzystać łączniki z trzema otworami i zapięcie toggle róża - to taka moja kombinacja na wykorzystanie tego co już mam w swoich pudełeczkach.
Czarne kulki mnie zauroczyły, chociaż są spore bo ok. 1,6 cm, to pewnie nie raz jeszcze po nie sięgnę. Koraliki na brzegowych sznurkach to Toho Cube 3 mm Opaque Jet.
Możemy sobie Beatko podać ręce, bo czarny to też mój ulubiony kolor. A bransoletka bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Jest prześliczna. Patrzę sobie na nią i wzdycham ... :)
OdpowiedzUsuńKasiu, w czerni mi do twarzy, w czerni się ukrywam, na szczęście czarno nie widzę, choć wyglądam trochę wiedźmowato w tych moich dłuuugaśnych czarnych kudłach ;-). Idę do sklepu z zamiarem, że teraz to już na pewno coś w kolorze i ... wychodzę z czymś czarnym :-). No ale czarny zawsze jest modny i ponadczasowy, nieprawdaż? Cieszę się, że Ci się podoba moja gotycka makrama, bo bardzo ją polubiłam :-)
UsuńHehe no to jesteśmy dwie czarne wiedźmy, bo ja też mam długie czarne jak węgiel włosy i często ubieram się na czarno. Co nie oznacza, że mam czarny charakter czy czarny humor ;). Lubię czerń, bo ukrywa co nie co z mojej figury. A Twoja gotycka bransa jest naprawdę prześliczna. Wciąż gapię się na nią z rozdziawioną buzią :-D
UsuńŚliczna bransoletka :) No i pokonałaś plecionkę!
UsuńTak sobie czytam Wasze komentarze i też zachciało mi się pochwalić, że jestem z tych o dłuuugich kudłach ;) Co prawda moje są między blondem, a brązem, a nie czarne, ale w jakiś sposób wpływają na mój specyficzny styl:)
Aniu, dałam radę :-)
UsuńA tak przy okazji włosów (oczywiście Twoje zdjęcia widziałam, piękne włochalki, długość ta sama :-)) to nawet zastanawiałam się czy nie owinąć ich jakimś sznurkiem na całej długości :-)
Beatko, świetna bransoletka. Jak Ty to robisz, że te sznurki się Ciebie słuchają ? Ja, ze sznurka to tylko prostą shamballę jestem w stanie wypleść ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Edytko :-). No właśnie nie zawsze chcą słuchać, ale tak się uparłam, że choćbym i sto razy miała poprawiać i powtarzać, to powtórzę żeby uzyskać to co chciałam!
UsuńBransoletka prezentuje się niezwykle elegancko :) Plecionka cudowna - jestem pod ogromnym wrażeniem, do dla mnie ta sztuka to istna czarna magia :) Fantastyczna praca :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za tyle pochwał :-)
UsuńCzarna magia? - no może trochę poczarowałam w tym przypadku, ale tylko trochę...