Cześć Kochani!
Dzisiaj będzie bardzo błyszcząco za sprawą pewnej Gwiazdeczki, która jak sroczka nie przejdzie obojętnie obok niczego co się świeci.
Marta poprosiła o breloczek, ale ja od razu pomyślałam, że zrobię coś więcej - zapytałam więc czy jest gotowa na kota w worku, czyli niespodziankę.
Marta poprosiła o breloczek, ale ja od razu pomyślałam, że zrobię coś więcej - zapytałam więc czy jest gotowa na kota w worku, czyli niespodziankę.
Krótko mówiąc zaczęło się od breloczka. Miał być do kluczy. Taaa, tylko, że takie świecidełka mają krótki żywot przy tak intensywnym użytkowaniu... Osobiście, wolę ozdabiać tak torebki... zrobiłam więc trzy wersje.
Martunia, do kluczy to chyba najlepiej sprawdzą się gwiazdki - dłużej pociągną :-)
Martunia, do kluczy to chyba najlepiej sprawdzą się gwiazdki - dłużej pociągną :-)
Zrobiłam również bransoletkę kumihimo. Podejść było kilka, ostatecznie zadowolił mnie efekt na białym kordonku, bo nie zaburzał koloru koralików (są częściowo krystaliczne, częściowo srebrne). Trudno było dobrać końcówki, ale w końcu się udało.
Zastanawiałam się nad kolczykami, padło na bardzo prostą formę, która szalenie mi się podoba! Koraliki Fire Polish takie same jak w bransoletce, a dodatkowo małe Toho round 11/0.
Z rozpędu dorobiłam taką samą kostkę do bransoletki.
Dołożyłam bransoletkę z konikiem morskim. A także małą zawieszkę z kotkiem - można ją wykorzystać do biżuterii albo do kartek...
A oto prezentacja błyskotek:
Dołożyłam bransoletkę z konikiem morskim. A także małą zawieszkę z kotkiem - można ją wykorzystać do biżuterii albo do kartek...
A oto prezentacja błyskotek:
Na zdjęciach widać, że do jednego breloczka przypięłam dwie zawieszki, ale przed wysłaniem zmieniłam koncept i do Marty poleciały trzy breloki.
A ponieważ ostatnio świętowaliśmy Dzień Babci i Dziadka pokazuję jeszcze dwie karteczki, które zrobiłam na okoliczność.
Nie uwierzycie, ale na dzisiaj to wszystko -
Ale cudne błyskotki :) Bransoletka z FP jest fantastyczna (nie wiedziałam, że na kumihimo można zrobić coś takiego), a kosteczki - idealne w swej minimalistycznej formie :-) Karteczki śliczne i jak widzę już mocno wiosenne :)
OdpowiedzUsuńAniu, na kumihimo można cuda wypleść! Bardzo polecam tę technikę!
UsuńKosteczki są świetne, proste, efektowne, idealne nawet dla początkujących - w zależności od użytych koralików, za każdym razem uzyskujesz inny efekt.
A co do karteczek... pragnę wiosny, lata... więc kwiatki i motylki same jakoś tak się pojawiły :-). Najbardziej jestem dumna z tego, że moja mama robi sobie wystawkę z moich prac - żal jej ukrywać to w szufladzie :-). Kochana Mamusia :-)
ha ha- ja właśnie pisałam Marcie, że takiego kota to przyjmę nawet w reklamówce! Cudne biżuty! Ten breloczek z gwiazdeczkami jest cudowny! Karteczki tez zachwycają! Pięknie!
OdpowiedzUsuńEwciu, w reklamówce jednak nie dostaniesz choćbyś chciała :-)
UsuńDla Ciebie już szykuje się prezencik, w poniedziałek wysyłam.
Buziaki ślę :-)
Beatko już widziałam u Marty te śliczne błyskotki,chwaliłam i podziwiałam .Wiadomo,kto je zrobił-zdolniacha do potęgi entej,bo jeszcze umie takie śliczne karteczki natworzyć.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko wyczarowałaś ,a patrząc na kartki przez chwilę poczułam powiew wiosny .
Buziaki czarodziejko biżutkowa:)
Danusiu, takie błyskotki są akuratne dla każdej "sroczki", choć aparat sobie z nimi nie radzi :-)
UsuńZ karteczek jestem dumna - wiadomo w tej kwestii raczkuję, ale lubię to robić :-)
Buziaczki moja Ty Mistrzyni :-)
Beatko jesteś moją królową biżuterii :) uwielbiam twoje błyskotki i szczerze zazdroszczę obdarowanej :)
OdpowiedzUsuńOj, Aniu! Pięknie mnie skomplementowałaś :-).
UsuńLubię sprawiać komuś radość, wkładam w to całe serce, bo bardzo mi zależy aby obdarowana osoba poczuła się wyjątkowo!
No no to się nazywa kot w worku, podziwiałam u Marty i podziwiam jeszcze raz super prezent zrobiłaś:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMoniczko, chciałabym być złotą rybką i spełniać życzenia :-)
UsuńJeśli więc masz jakie super specjalne życzenie, to oczywiście możesz je wypowiedzieć :-)
Beatko, jak ujrzałam zrobiona przez Ciebie biżuterię, to aż mi się mordka uśmiechnęła;) Same śliczności;) Marta na pewno jest zachwycona;) A kto by nie był? nie wiedziałam, że Ty i karteczki robisz? Gratuluję zdolności i pozdrawiam Cię cieplutko;) Buziaczki;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, włożyłam trochę serca w moje wytworki ;-)
UsuńKarteczki robię, a przynajmniej próbuję robić od niedawna, bo to całkiem fajna sprawa i zabawa :-). Jeszcze rok i będę w tym całkiem dobra ;-)
Buziaczki :-)
O ja cie, takiego kota w worku to ja też bym chciała :) ta biało-przezroczysta bransoletka i kolczyki są cudne. wszystko piękne ale ten komplet skradł moje serce. I jeszcze ten cudny konik morski :)
OdpowiedzUsuńLidziu, kot w worku może być całkiem fajny ;-)
UsuńMarta była bardzo odważna i w pełni zaufała mojej wyobraźni :-)
Hehe , kota bez worka już oglądałam u Marty musze przyznac , że jes bardzo urodziwy . Piekny prezent zrobilas dla Marty , jestem nim zachwycona . A te niby raczkujące karteczki to już chyba z pieluch wyrosły bo są doprwdy przepiekne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aniu, bo ten kot miał być w worku, ale worek się zawieruszył i skończyło się na pudełku :-)
UsuńZ karteczkami tak jest, że mnie samej się podobają, ale mam świadomość, że jeszcze długa droga przede mną... marzy mi się taka fajna maszynka...
Buziaczki ślę :-)
Piękny kot w worku i kartki, bardzo ładnie wszystko wykonałaś. Żabcia jest urocza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko :-). Pozdrawiam :-)
UsuńCudna biżuteria na pewno sprawi właścicielce kompleciku wiele radości pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń:-)
Też mam taką nadzieję :-). Lubię robić świecącą biżuterię, ale sama niekoniecznie ją noszę...
UsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Beatko cuda robisz z tymi koralikami :D
OdpowiedzUsuńja tam tylko sznury szydełkowe potrafię i raz mi się udało obrobić kulkę i na tym koniec.
Karteczki też podziwiam, ale z daleka, jakoś mnie nie pociąga ta technika i dobrze, bo juz bym na nic czasu nie miała
Miłej niedzieli życzę i pozdrawiam cieplutko:)
Reniu, skoro potrafisz sznury szydełkowe, to z innymi technikami też byś sobie poradziła! Nawet nie wiesz jak wiele osób uważa, że te sznury są nie do przebrnięcia :-)
UsuńKarteczki lubię, choć cały czas się zastrzegam, że to jeszcze nie to, że się uczę... ale nawet mnie samej podobają się te moje karteluszki :-)
Miłego tygodnia Reniu :-)
Każda z nas ma w sobie chyba coś ze sroczki, trudno się oprzeć takim błyskotkom. Breloczki są takie śliczne, że chyba byłoby mi żal nosić je przy kluczach. Bransoletki też bardzo mi się podobają. A karteczki cudne - radosne i bardzo wiosenne!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Beatko!
Ewuniu, ja też tak mam, że jak się coś świeci od razu przyciąga moją uwagę. Codzienność mnie jednak powstrzymuje :-)
UsuńBreloczki z koralikami najbardziej lubię przy torebkach, jednak i przy takim użytkowaniu niestety z czasem mogą się zniszczyć...
Miłego tygodnia :-)
Piękne błyskotki dla kogoś, kto ma możliwość ich pokazania szerszemu gronu oglądających. Wcale nie dziwie się Marcie, że jest nimi zachwycona, bo zrobiłaś je bardzo gustowne. Ja to tylko lubię je oglądać i się zachwycać, bo używać nie mam sposobności, więc jestem w tej kwestii wyjątkiem. Będziesz miała problem na Wymiankę Urodzinową, ale jakoś sobie poradzisz. Karteczkowo się rozwijasz w dobrym kierunku, to zdanie laika w temacie, który tak jak Renatkę mnie nie pociąga, ale jeśli jest potrzeba, to też coś potrafię zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo gorąco.
Danusiu, nie jesteś wyjątkiem :-). Sporo osób nie nosi biżuterii z różnych powodów.
UsuńZ wymianką urodzinową mam nadzieję sobie poradzić, mam już nawet pewien pomysł :-)
Pozdrawiam cieplutko.
Śliczny ten kot w worku - prawdziwa "surprise!!!" A i karteczki równie udane. Obdarowana z pewnością się ucieszyła.
OdpowiedzUsuńPrzebijanie kordonka przez transparentne koraliki to prawdziwa zmora. Właśnie ostatnio po wydzierganiu kulki bardzo się rozczarowałam, bo z pięknego koralowego koloru zrobił się blady róż majtkowy :/. Biały kordonek tak rozjaśnił koraliki. W życiu bym nie pomyślała, że koraliki ze srebrzonymi środkami mogą się tak rozjaśnić. Cały czas się człek uczy - szkoda że na swoich błędach.
Elu, właśnie przez kordonek trochę się pomęczyłam. Myślałam, że czarno-srebrny będzie fajny, bransoletkę zrobiłam i zaczęłam wybrzydzać, więc wzięłam biały i cała robota od nowa :-). Może całkiem srebrny byłby idealny, ale takiego nie mam...
UsuńA uczymy się ciągle :-)
cudne to wszytsko Beatko - dizękujęze mnie odwiedzasz - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję Marii :-). Zaglądam, a jakże!
UsuńBuziaczki przesyłam :-)
Piękne błyskotki, cudowności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Niezłe z nas stadko sroczek :-)
UsuńSuper prezenty :) Podobaja mi sie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-). Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńPiękne błyskotki i jaka mnogość:) wspaniałości:)
OdpowiedzUsuńZauroczyły mnie karteczki, idealne:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki Joasiu! A to ja za chwilkę pokażę dla odmiany coś wybitnie nie idealnego - zapraszam :-)
UsuńBuziaki :-)
Już podziwiałam te cudeńka u Marty - są przepiękne.
OdpowiedzUsuń