Witajcie Moi Drodzy!
Jeszcze do maja moja obecność blogowa będzie lekko kuleć, mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
Staram się jednak poświęcać czas na tworzenie, a pojawiające się rzadziej posty będą z cyklu hurtowych.
Dzisiaj wróciłam ze szkolenia, tyłek boli od siedzenia, w głowie szumi... ale stęskniłam się za Wami i muszę Wam coś pokazać :-)
Zanim wrzucę właściwą pracę dla tych co nie wiedzą, chciałam powiedzieć, że tak się dziwnie złożyło, że dwie nasze blogowe koleżanki wpadły na ten sam pomysł i postanowiły nam pomóc zgłębić tajniki haftu wstążeczkowego. Na razie będę się wnikliwie przyglądać, ale zamierzam w odpowiednim czasie spróbować swoich sił, bo jestem zachwycona pracami powstającymi w tej technice.
Zapraszam zaglądajcie na FB zarówno do Bożenki TU (trzeba się zgłosić) jak i do Marii - grupa otwarta TU.
Zachęcam Was również do odwiedzin bloga Ani od której uczyłam się makramy. Ania to moje makramowe guru :-). Na jej stronie znajdziecie bardzo dobrze opracowane tutoriale dokładnie przedstawiające wszystkie sploty, a także fantastyczne przykłady prac.
Zawsze marzyła mi się makramowa trzyrzędowa bransoletka, ale jakoś nie mogłam się zabrać. Kilka sztuk sprezentowała mi Joasia, więc tym bardziej nie chciało mi się... Aż tu Ania zrobiła ponad godzinny film - koniecznie obejrzyjcie, bo ja zabrałam się do roboty od razu :-)
A żeby nie przedłużać pokazuję moje cudeńko wykonane z agatów karneolowych i bawełnianego sznurka woskowanego, zapięcie to guzik.
przy okazji poskładałam dwie pary kolczyków ze srebrnych bigli i kwarcu malinowego oraz cytrynów
Osobiście uwielbiam srebro i naturalne kamienie.
i jeszcze coś co nie wymaga czasu, a jest efektowne - piękny plaster agatu zawieszony na rzemieniu:
takie śliczne plasterki możecie zakupić w Royal-Stone. Uwaga, warto zaglądać do nich w czwartki :-)
Wiem, że świątecznych postów macie już dosyć, ale mnie pozostały jeszcze podziękowania za kolejne karteczki :
Dziewczyny, jeszcze raz bardzo dziękuję. Każda kolejna koperta znaleziona w skrzynce sprawiała, że miałam banana od ucha do ucha :-)
Serdeczności przesyłam :-)
i coś mi się zdaje, że następny post będzie frywolny...
Piękne biżuty i karteczki ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Ewuniu :-). A szczególnie dziękuję za karteczkę!
UsuńTworzysz coraz piękniejsze te biżutki. Nie wiem czy nie skusiłabym się na coś z bursztynem, lub z cytrynem, wszak to moje kamienie.
OdpowiedzUsuńPodpowiedź w linku.
http://magiakamieni.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=12
Pozdrawiam.)
No proszę :-). Jak się okazuje, nawet jak ktoś się zastrzega że biżuterii nie nosi, to jest się w stanie przełamać, Danusiu, jesteś dla mnie prawdziwym wyzwaniem :-)
UsuńPiękna biżuteria Beatko;) A Agat na rzemieniu bomba! przepraszam, że dzisiaj krótko, ale bawiąc się szablonami bloga, o mały włos nie utraciłam wszystkiego;) Buziaczki;)
OdpowiedzUsuńW prostocie siła :-)
UsuńBuziaki :-)
ŻE TAK POWIEM:)CUDA WIANKI:)))
OdpowiedzUsuńNieskromnie prawie się zgadzam ;-)
Usuństrasznie mnie kusi ten bransoletowy tutorial!!!
OdpowiedzUsuńSpróbuj :-). To cudowne połączenie dla wielbicielek sznurków i koralików :-)
UsuńBardzo ładnie wygląda ten kwarc. Pozostałe rzeczy również. Ten tutorial trwa aż tyle?! Oglądałam. Podoba mi się ta bransoletka bardzo. Twoja również ślicznie się udała. Moje kolory:)
OdpowiedzUsuńElu, tutorial długi, ale fantastycznie wszystko wyjaśnione. Mnie już kuszą kolejne wersje :-)
UsuńA niebawem wybieram się na giełdę minerałów, liczę że kupię jakieś ładne kuleczki naturalne :-)
Beatko cudna biżuteria, mnie się marzą nowe kolczyki:)
OdpowiedzUsuńCo do makramy, to kiedyś sie nią bawiłam, teraz pewnie wystarczyło by odświeżyć podstawowe wzory, ale czasu za mało:)
Reniu, w tej bransoletce jest głównie splot frywolitkowy, jedynie pośrodku splot płaski, czyli to coś idealnego dla frywolitkujących :-)
UsuńDla mnie to nadal czarna magia ale postanowiłam, że na razie koniec z nowymi technikami. Nawet na wstążeczki się nie skuszę, teraz najważniejszy jest ogród. Ale Twoje poczynania Beatko zawsze oglądam z przyjemnością. Bransoletka jest super, sprawia wrażenie takiej "lekkiej". Zrobiłaś ją bardzo fachowo i ślicznie. Kolczyki i wisior nieskomplikowane ale wspaniale się prezentują. Mam nadzieję, że przez weekend znajdziesz chwilkę na wypoczynek, najlepiej na słoneczku. Przesyłam buziaki.
OdpowiedzUsuńBransoletka należy do cięższych, mimo że splot jest lekki, wszak to kamienie :-)
UsuńWstążeczkom się przyglądam, choć nie miałam w planach to może jednak się skuszę, to taki rodzaj koloroterapii :-)
Bransoletka piękna ale te kolczyki są po prostu super pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńJoasiu, kolczykami również się zachwycam :-). Czasem warto zrobić coś co nie jest skomplikowane, ale ładne i użytkowe!
UsuńPiękna ta bransoletka :) Makramę też mam w planach "na kiedyś", ale na razie jest mniej więcej w połowie kolejki rzeczy czekających na spróbowanie, więc w tym roku raczej nie ma szans :))) Kolczyki z kwarcem malinowym - cudeńka :) Śliczne karteczki od dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńAniu, makrama i frywolitka są sobie bliskie. Poznasz jedną technikę, już masz łatwiej w drugiej. Polecam bardzo, i to "na kiedyś" staje się coraz bliższe :-)
UsuńPodoba mi się ta makrama, jest inna od wszystkich jakie widziałam! Z powodzeniem mogłabym taka założyć :) Piękna!
OdpowiedzUsuńZrobiłam jedną, już myślę o drugiej :-). Tak, to zdecydowanie biżuteria którą chce się nosić!
UsuńBransoletka w takich kolorach to rewelacja :) Pięknie będzie się prezentować do letniej kreacji :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOlu, to prawda! To idealna bransoletka na lato!
UsuńBardzo ciekawie wygląda z trzema rzędami kulek.Kolczyki i naszyjnik też pięknie wyglądają ,karteczki rewelacyjne .Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTrzy rządki są fajne, ale pięć czy siedem to już poważne wyzwanie, ale już mnie korci by zrobić taką rozbudowaną wersję :-)
UsuńBeatko sliczna ta barnsoetka i jak kurski trwa godzinę to jej wykonanie pewnie dużo więcej. Da mnie czarna magia , choć zaczęam ogadac filmik i wiązanie sznurków chyba zbyt skomplikowane nie jest. Ale ja pozostane na podziwianiu Twoich prac, kolejnej techniki zgłebiac nie będę , zaczełam haft wstążeczkami i na tym się skupiam .
OdpowiedzUsuńKarteczki sliczne dostałas ae tez śliczne wysłałas _ hi h wiem bo dostalam :-)
Pozdrawiam i buziaczki przesyłam
No tak znowu oplułam monitor czytając raz jeszcze co napisałam. Swoją droga czemu bloger nie przewidział przycisku "edytuj" ????
UsuńAniu, w dniu w którym przestaniesz robić literówki uznam, że ktoś Cię zastępuje :-)
UsuńJa ciągle Ani to powtarzam ,lierówki ma zajebiste i tak zabawne ,że gdy ich zabraknie to wyda się bardzo podejrzane .
UsuńPiękne kartki dostałaś, a bransoletka jest świetna.
OdpowiedzUsuńDzięki Anetko :-)
UsuńOch Beatko, bransoletka cudowna :) Chyba muszę i ja wrócić do makramy. W latach 80-tych plotłam godzinami, potem dzieci, szkoła i porzuciłam makramowe szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńNa FB nie zaglądnę, bo mnie tam nie ma, ale będę podglądać na blogach, jak już koleżanki wrzucą to co "wymalują" wstążeczkami :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Beatko, wciąż zapominam o to zapytać. Co jest tłem Twojego bloga, wiesz?
UsuńEfciu, mam szablon bloggera pod nazwą Rewelacja, jedynie górne zdjęcie jest mojego autorstwa.
UsuńDobrze to ujęłaś - z makramą to czyste szaleństwo może być jak tylko człowiek dogada się ze sznurkami :-)
Pozdrawiam :-)
Beatko, za te linki to z góry dziękuję, bo właśnie myślę o zgłębieniu tematu makramy. Bransoletkę zrobiłaś śliczną, plaster agatu bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńJa też mało czasu mam na blogowanie i mało mnie u Ciebie, za to Cię przepraszam, bo Ty jesteś u mnie zawsze i doceniam to ogromnie. Pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli Ci życzę :-).
Honoratko, kursy Ani polecam bardzo! Są bardzo jasne i czytelne, a ja niezmiennie podziwiam prace Ani! Pełen profesjonalizm.
UsuńBlogi zajmują nam sporo czasu, a jednak w życiu są ważniejsze sprawy, więc nie przejmuj się jeśli nie wszędzie jesteś. Buziaki przesyłam :-)
Piękna bransoletka :) no i plaster agatu mnie zaczarował cudeńko :)
OdpowiedzUsuńAniu, już niebawem w Spodku będzie giełda minerałów, na pewno będzie można zdobyć kilka cudeniek, a jak nie tam, to choćby w Royal Stone zawsze czekają jakieś piękne egzemplarze.
UsuńNo powiem Ci że tą bransoletą narobiłaś mi smaka, śliczna jest
OdpowiedzUsuńWarto zrobić! Kamyki, sznurki i chęci, nic więcej nie trzeba :-)
UsuńŚliczna bransoletka - zrobiłam podobną tzn.trzyrzędową na cykliczne kolorki w marcu, ale robiłam metodą prób i błędów, bo spodobała mi się makramowa bransoletka trzyrzędowa na jakiejś aukcji ale nigdzie nie mogłam znaleźć tutorialu tworzenia takich bransoletek więc się nieźle namęczyłam zanim doszłam o co chodzi, a tu okazuje się że jest świetny makramowy blog, gdzie wszystko jest ładnie objaśnione. Plaster agatu jest równie uroczy - kocham kamienie, a szczególnie te większe okazy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdyby nie ten kurs zrobiłabym mnóstwo błędów! pewnie zapiecie by się przekrecalo, a wszędzie byłby splot płaski... już mnie korci kolejna wersja :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Piękna bransoletka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko. Pozdrawiam :-)
UsuńŚliczne kartki dostałaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba kolor sznurka - cudnie ożywił kamienie, bransoletka mogła byc bardzo delikatna, a nawet mdła - a tak nabrała "pazura". Świetnie Ci ta biżuteria wyszła.
Dzięki Madziu.
UsuńPróbowałam z różnymi kolorami, ale faktycznie dopiero ten sznurek jakoś najbardziej pasował mi do tych kamyków.
Podziwiam te wszystkie plecionki ja do takich rzeczy cierpliwości nie mam. Kumihimo z koralikami to już wyzwanie ;) Agat piękny, kolczyki fajne. Karteczki super Ci się trafiły :) No, oczywiście nie mówię o mojej. Nie dziwię się radości. Ja dostałam tylko (aż ;)) jedną i aż piszczałam na sieni. Z resztą to już wiesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiki, kumihimo to faktycznie wyzwanie - niby proste, a jednak udaje mi się popełniać błędy i zaczynać po kilka razy :-). Makrama w takiej postaci jest dla mnie bardziej przyjazna :-)
UsuńJakieś piski i okrzyki radości niosły się... teraz już jestem pewna, że to z Rudy :-)
piękny kawał kamienia...ale ja tam widze jakiegoś potwora....czy to nie jest przypadkiem dinozaur? ;-P
OdpowiedzUsuńTaaak... dinozaur powiadasz.... Jeśli tak, to chyba moje odbicie...bo to taki lustrzany kamień :-)
UsuńCudowna bransoletka. Jednak naturalnych kamieni nie przebiją żadne świecidełka :)
OdpowiedzUsuńTa jest trochę inaczej pleciona niż moja, przez to, ze nie ma sznurków na brzegu, jeszcze ładniej wyeksponowane są kamyczki:)
A wisior przepiękny, muszę chyba pozaglądać do royal-stone :)
Pozdrawiam cieplutko:)