Witajcie Kochani!
Ostatnio zapowiadałam, że następny post będzie frywolny :-)
Tak, właśnie taki będzie, choć zastanawiałam się co w pierwszej kolejności Wam pokazać.
Padło na naszyjnik.
Tak, właśnie taki będzie, choć zastanawiałam się co w pierwszej kolejności Wam pokazać.
Padło na naszyjnik.
Aż żałuję, że to nie fiolecik, bo miałabym z głowy kwietniową pracę, ale ściemniać przecież nie będę, bo to tzw. róż kwiatowy z palety DMC - nici metaliczne, poszło całe 35 metrów, czyli dokładnie tyle co na szpulce! Maleńkim dodatkiem są krople ametystowe. Naszyjnik jeszcze nie jest usztywniony, ale nie wiem czy mu to potrzebne, bo nici same w sobie są dość sztywne, chyba tylko go zaimpregnuję.
Nie mam czasu na pisanie, więc szybciutko prezentuję moją kolejną frywolitkową pracę na igle- pamiętajcie proszę, że to ciągle początki mojej nauki!
Wzór pochodzi z Weny 2012. Inspirację znalazłam na stronie http://wojciacho.blogspot.com/2012/06/frywolitkowy-naszyjnik.html
A jeszcze chciałam się pochwalić zdobycznymi ślicznymi guzikami, W ostatnio prezentowanej makramowej bransoletce jako zapięcie posłużył guzik.
Wcale nie było łatwo dopasować coś co by było ładne i pasowało, dlatego teraz zaopatrzyłam się w większą ilość tak na wszelki wypadek :-).
Wcale nie było łatwo dopasować coś co by było ładne i pasowało, dlatego teraz zaopatrzyłam się w większą ilość tak na wszelki wypadek :-).
Guziczkowe przydasie na każdą okazję:
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za wszelkie komentarze!
Jak dla mnie to wcale nie wygląda na "początkująca frywolitkę". Podziwiam:) W czarnym kolorze, byłby z niego niezły choker:)
OdpowiedzUsuńJeżeli frywolitka to początkowa praca to jestem pod wrażeniem :) Zdumiewające bo uważam, że jest doskonała :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńprześliczna frywolitka! szkoda że zdjęcia "na szyjce" nie ma :))
OdpowiedzUsuńBeatko ten naszyjnik wcale nie wygląda na początki nauki.
OdpowiedzUsuńJest świetny, a ja jestem pod ogromnym wrażeniem:)
Pozdrawiam cieplutko
Przepiękny! Te kropeli dodają jeszcze uroku, choć sama w sobie frywolitka jest niezwykle delikatna1 Podziwiam! Buziaki!
OdpowiedzUsuńBeatko naszyjnik jest piękny.A sopelki dodają uroku.
OdpowiedzUsuńBeatko naszyjnik jest piękny.A sopelki dodają uroku.
OdpowiedzUsuńŚliczny i te mieniące się kamienie dodają mega uroku :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie ściemniasz, że to początki? :-) A tak na poważnie - jestem pod wielkim wrażeniem, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBeatko, aż mi szczęka opadała, cudny jest! Masz dziewczyno zdolności i już czekam na Twoje kolejne frywolne prace :) A guziczki śliczne...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca :) och i ach:)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik :) Aż nie chce się wierzyć, że to twoje początki. Już kolejnych prac nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak ja lubię frywolitki - naszyjnik jest świetny - chciałabym, żeby moje pierwsze prace tak ładnie wyglądały. Kolekcja guzików tez bardzo ciekawa - najbardziej podoba mi się ten uśmiechnięty i ten zielono-pomarańczowy.
OdpowiedzUsuńBeatko taki naszyjnik łykam w całości,łącznie z tymi wiszącymi kryształkami i zapięciem .
OdpowiedzUsuńTylko ciągle zadaję sobie pytanie,czemu ja nie umiem robić frywolitki,choć w zasadzie znam odpowiedź na nie.
Na razie będę na etapie wzdychania u innych i u Ciebie.
No i czekam na ten fiolecik,ciekawa jestem co tym razem wymyśliłaś .
Liczę na zaskoczenie na razie Ci się to udaje za każdym razem
Buziolki i miłego dnia :)
Beatko, naszyjnik jest śliczny. Na szyi na pewno prezentuje się jeszcze piekniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Beatko naszyjnik piękny wcale nie wygląda na początki we frywolitce pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńależ masz zdolne łapki, piękny, delikatny....nawet ja bym pewnie taki nosiła :) chodź za naszyjnikami nie przepadam ale te frywolitkowe baaaardzo lubię
OdpowiedzUsuńBeatko co Ty tu za makarony nam na uszach wieszasz, że Ty poczatkująca w Frywlitce ?? Toz to jest cudo poprostu Wyść z podziwu nie umiem . I to podwójnego, bo supac z metalizowanej nici to jest wyższa szkoła. Oststnio pokusilam sie na mini hafcik taką nitką tylko złotą i klełam jak szewc!!. Te krysztalki dodatkowo doday mu uroku. Wygląda zjawiskowo. A guziczki przydasiowe rewelacyjne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ciekawość mnie zżera co też wymyslisz w fioletach ?
Początki mówisz? Beatko, to ja już nic więcej nie powiem, bo wymiękłam. Chylę czoła i podziwiam ten delikatny, kwiatowy i w cudnym kolorze naszyjnik :))
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o frywolitke to podobnie jak Danusia pozostaję na etapie wzdychania ;-)
OdpowiedzUsuńale jak kupię sobie ( wreszcie ) igłę i znajdę z tej mojej wsi porządną pasmanterię to sie wreszcie przybiorę :-D
Bardzo zdolna z Ciebie uczennica! Naszyjnik wygląda cudnie - delikatnie i niezwykle ozdobnie. Bardzo ładny jest też kolorek. Czekam z ciekawością na kolejne prace. Słonecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPoczątki...nie chce się wierzyć. Cudnie Ci wyszedł. Delikatny i te kropelki :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zachwyca mnie fikuśne zakończenie łańcuszka przy zapięciu - podziwiam.
Serdecznie pozdrawiam.
Dopiero teraz na kompie oglądam dokładnie jakie to jest cudo. Jacie, no napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że masz młyn, bo bym se zamówiła komplecik z kolczykami do miętowej sukienki ;)
Śliczny naszyjnik i pięknie łączy się z kropelkami ametystu i wcale, a wcale nie wygląda jakby zrobiła go osoba początkująca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to początki to jestem pod wrażeniem! Wygląda super, w pełni profesjonalna:)) piękny naszyjnik wyszedł.
OdpowiedzUsuńPiękny i delikatny naszyjnik Beatko;) Dzisiaj nie mam weny do pisania, bo pogoda działa na mnie jak ,,płachta na byka"... Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńprzydasie guzikowe są superowe ale naszyjnikiem jestem oczarowana - nie umię nic tą techniką robić i zawsze dziewczynty coś dl;a mnie wykonają - buziaki ślę i chcę pochwalić twą pracę na FG wstążeczkową - nie wiem czy o tym wiesz że rółnież do mojej grupy należysz - zapraszam i pochwal się swą pracą - miłosnicy haftu wstążeczkowego - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest niesamowity! Przepiękny:) Wcale nie widać, zeby to były twoje początki, wszystko równiutko :) Ja jeszcze boję sie porwać na wieksze prace, ty jesteś odważniejsza ;)
OdpowiedzUsuńCzym impregnujesz takie sznurkowe prace?
Pozdrawiam serdecznie:)
Prześliczny. Bardzo fajnie wygląda, koraliki dodają lekkości. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCUDNY!!
OdpowiedzUsuń