Czołem Kochani!
Kto mnie podgląda na FB pewnie spodziewa się, że dzisiaj pokażę mój debiut w technice wire-wrapping. Ale nie, zanim pokaże zamierzam najpierw dorobić naszyjnik, a kto ciekawy niech mnie szuka na FB :-)
Miała być praca brzoskwiniowa na Cykliczne Kolorki Artystek Kolorystek, ale narobiłam mnóstwo zdjęć i wszystkie są do bani, czyli do powtórki. Kolor wybitnie kłopotliwy pod każdym względem :-)
Zanim przejdę do meritum chciałam podziękować za tyle miłych komentarzy pod moim ostatnim postem. Nie spodziewałam się, że balkonowy post będzie miał taki odzew. Cieszę się bardzo!
Upały niemiłosierne, a tu okazuje się że moje pelargonie znoszą to nad wyraz dobrze i rosną jak szalone łącznie z komarzycą :-)
Dawno temu miałam Wam pokazać moje zmagania ze wstążeczkami.
Swego czasu połowa blogerek zamiast robić to co zawsze i pisać posty wpadła w tasiemki... A wszystko przez to, że Bożena Wdaniec i Maria Wicher utworzyły grupy na FB...
Trochę czasu już upłynęło, więc nie będę opowiadać jak rzucałam w kąt, w diabły i w cholerę moją pierwszą pracę, bo by mi tu niezły tasiemiec wyszedł.
Bożenka uczyła nas jak wykonać supełki, tulipanki...
Bożenka uczyła nas jak wykonać supełki, tulipanki...
a ja miałam dawno temu kupiony w Coricamo zestaw z poduchą. Nie bardzo mi podchodziła ta moja poducha bo zwyczajnie była krzywa, wkurzał mnie na niebiesko rozrysowany wzór - nie wiedziałam jak się tego pozbyć. W końcu jednak w ramach ćwiczeń zrobiłam takie cóś - zamiast róż tulipany, coś co udawało bez - tu było trochę kombinacji z nitkami i wstążkami. No dobra szybko pokazuję:
i wewnątrz z lampą:
A teraz moje drugie podejście do haftu wstążeczkowego. Wzór również z Coricamo.
Kupiłam zestaw ze wstążeczkami, schematem i podmalowanym tłem - ta ławeczka mnie zauroczyła!
Ogólnie zestaw jest ok, ale wstążek stanowczo za dużo - zostało tyle, że jeszcze jeden obraz mogłabym wyhaftować, w niektórych przypadkach przydałaby się szersza wstążka, a była tylko wąska, dlatego też dość szybko zaczęłam kombinować po swojemu.
Kupiłam zestaw ze wstążeczkami, schematem i podmalowanym tłem - ta ławeczka mnie zauroczyła!
Ogólnie zestaw jest ok, ale wstążek stanowczo za dużo - zostało tyle, że jeszcze jeden obraz mogłabym wyhaftować, w niektórych przypadkach przydałaby się szersza wstążka, a była tylko wąska, dlatego też dość szybko zaczęłam kombinować po swojemu.
Powiem szczerze! Jestem z siebie zadowolona i dumna! Cóż, że nieskromnie, ale technika która raczej nie będzie u mnie dominować dostarczyła mi dużo rozrywki. Efekt bardziej niż zadowalający - kolory wstążek są takie, że nadrabiają wszelkie niedoskonałości!
Już teraz wiem, że na tym obrazie się nie skończy!!!
A co Wy sądzicie o wstążeczkach w takim wydaniu?
Dacie się skusić?
Dacie się skusić?
Pamiętajcie, że wszystkiego można się nauczyć. Jeśli nie wyjdzie za pierwszym razem, to może za dziesiątym albo dwudziestym... Talent to nie wszystko! Liczą się chęci i determinacja!
Osobiście uważam, że poznawanie nowych technik bardzo rozwija i pobudza naszą wyobraźnię!
Osobiście uważam, że poznawanie nowych technik bardzo rozwija i pobudza naszą wyobraźnię!
To, w czym będziemy najlepsi, zależy od nas :-)
Serdecznie pozdrawiam!
Wow, poduszka z ławeczką jest cudowna. Toż to mistrzostwo świata. Jest rewelacyjna i masz pełne prawo być dumna. Ja jakoś nie myślałam o próbowaniu swoich sił w tej technice, ale tą poduszką bardzo mnie przekonałaś. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNormalnie szczęka mi opadła! Przecudo!Jestem pod wielkim wrażeniem
OdpowiedzUsuńTa ławeczka jest cudna! Widziałam ten wzór w Coricamo, ale w Twoim wydaniu bardziej mi się podoba - jest wyrazistszy i bardziej plastyczny. A poduszce (faktycznie krzywa;-)) chyba na dobre wyszła zamiana róż na tulipany, wzór jest bardzo delikatny i nie przeładowany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Beatko padłam z wrażenia!!
OdpowiedzUsuńŁaweczka jest rewelacyjna i masz prawo, a nawet obowiązek być z siebie dumna, bo ja z Ciebie jestem:D
jak na razie nie ma mowy o hafcie-nie wyrabiam sie zupełnie, nigdy nie lubiłam haftować a niestety odkryłam coś nowego co mnie strrrrrrasznie korci i kręci:D
pozdrawiam cieplutko:)
Beatko napisałam juz na FB cudnie Ci wyszedł ten hafcik wstążeczkami . Jest idealnie taki sam jak w gazetce. Jestes niesamowita , perfekcja w każdym calu.
OdpowiedzUsuńAle ta debiutancka poduszeczka też jest rewelacyjna i nie wiem czemu sie nią nie pochwaliłas wcześniej !!
Pozdrawiam
Świetnie Ci wyszedł ten obrazek z ławeczką super dobrane kolorki wstążeczek pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńCudna poducha a obrazek rewelacja, powala z nóg :)
OdpowiedzUsuńWow, po prostu pełen zachwyt! :) Widzę, że Ciebie też dopadło z tymi wstążeczkami - i bardzo dobrze, bo będę mieć kolejne miejsce do wzdychania i podziwiania... a może nawet kiedyś się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńwcale się nie dziwię, że jesteś zadowolona z efektu! Perfekcyjny haft wstążeczkowy!!
OdpowiedzUsuńRany, ale piękne!
OdpowiedzUsuńBeatko, pełna zaskoczka :) Podusia co prawda trochę krzywa, ale prawdziwe serce też nie jest proste :) A ławeczka to już mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńTez się na wstążeczki napaliłam. Potem wszyscy (tak jak piszesz) zaczęli wstążeczkować, to mi przeszło, a co będzie dalej, zobaczę :)
pozdrawiam serdecznie :)
prawdziwe dzieło! nie mogę wyjść z podziwu. przepiękna praca, możesz być z siebie dumna! :)
OdpowiedzUsuńPoducha jest urocza - jak na debiut - i nie ma się czego wstydzić. Za to obraz przepiękny! Możesz być Beatko z siebie dumna, zrobiłaś to profesjonalnie.
OdpowiedzUsuńGdzie nie zajrzę wszędzie albo hafty albo makramowe supełki. Głupio mi, że nawet nie próbuję. Postanowiłam jednak nie przygarniać więcej nowych technik bo i tak mam już problem z wyborem (o czasie nie wspomnę). Przesyłam uściski.
Beatko kobieto zabiłaś mnie tym haftem!!!
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘNIE, wspaniała praca, nie moge się napatrzeć! :)
rewelacyjnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńBeatko pięknie haftujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ławeczka jest prześliczna. O hafcie wstążeczkowym myślałam w kontekście haftu pętelkowego - widziałam kiedyś stosowny film na YT, ale zignorowałam go wtedy, trzeba będzie poszukać go jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńSzacun :-) Wygląda zjawiskowo :-) Gratuluję talentu Beatko :-)
OdpowiedzUsuńKwiatową ławeczkę podziwiałam już na FB, ale tu jest jeszcze piękniejsza:) Gratuluję zdolności i samozaparcia, warto było:)
OdpowiedzUsuńOj ja zachęcona to jestem, ale na razie prowadzenie makramy mnie pochłania, a wrzesień i październik zapowiada się bardzo zajęty w pracy, zresztą do grudnia się wkopałam, wiec z nowym rokiem mam nadzieję, ze się mi uda wejść we wstążeczki, bo bardzo mi sie podobają:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Powaliłaś mnie na łopatki tym obrazem - uwielbiam jak jest kolorowo, a z taką techniką nie miałam jeszcze styczności :) też lubię próbować nowych technik :)
OdpowiedzUsuńNie, no kochana! Chapeau bas!!! Jestem pod takim wrażeniem, że najnormalniej w świecie mowę mi odjęło.Jesteś niesamowita :)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMasz pełne prawo być z siebie dumna ! Świetna ławeczka, ten natłok kolorowych kwiatów wygląda przecudnie.
OdpowiedzUsuńI bardzo podobają mi się tulipany - wyglądają bardzo naturalnie.
Piękny haft, cudne prace, podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmardin
OdpowiedzUsuńerzincan
kars
antep
çorum
İAFTX