Czołem Kochani!
W ostatnim czasie przybyło mi nowych obserwatorek, co niezmiernie mnie cieszy - witam serdecznie i pozostańcie na dłużej :-)
Ewcia ma głowę pełną pomysłów i dobę składającą się z 48 godzin :-)
Powiedz Kochana, że to prawda, bo będzie mi lżej, że ogarniasz wszystko mając do dyspozycji dwa razy więcej czasu ;-)
Jednym z kolejnych pomysłów Ewy jest zabawa w:
Pokażesz nam swój balkon/taras?
oto banerek:
Gdy zobaczyłam ten banerek to miałam banana od ucha do ucha - jakbym "swój" obrazek zobaczyła :-)
Otóż w 2012 roku sprawiłam sobie podobny obrazek - wówczas była to jakaś akcja Kujawskiego typu "pomagamy pszczołom". Tak dobierałam roślinki, by pszczołom było jak najlepiej.
Otóż w 2012 roku sprawiłam sobie podobny obrazek - wówczas była to jakaś akcja Kujawskiego typu "pomagamy pszczołom". Tak dobierałam roślinki, by pszczołom było jak najlepiej.
To moje ówczesne marzenie:
Mój prawdziwy balkon jest trochę inny, ale uwielbiam go!
Dlaczego? Bo dopiero od kilku lat mam swój własny i to duży!!!
Kiedyś już pisałam posta o swoim balkonie nazywając go "6 metrów szczęścia" :-)
Tak, 6 m długi, 1,15 cm szeroki. Żyć nie umierać.
Dlaczego? Bo dopiero od kilku lat mam swój własny i to duży!!!
Kiedyś już pisałam posta o swoim balkonie nazywając go "6 metrów szczęścia" :-)
Tak, 6 m długi, 1,15 cm szeroki. Żyć nie umierać.
W ubiegłym roku balkon został wyremontowany, teraz szukam dobrych pomysłów na jego urządzenie. Liczę, że ta nasza wspólna zabawa podrzuci mi kilka inspiracji.
Widzicie te wszystkie osłonki oraz pomalowane kobiałki po truskawkach? Jeszcze nie przedstawiałam ich bliżej, ale wszystkie zmalowane i zdekupażowane przeze mnie.
W żeliwnym kwietniku truskawki, znaczy same liście zostały ;-)
Na parapecie roślinki, którym niekoniecznie jest dobrze na moim balkonie, ale daję im szansę.
W żeliwnym kwietniku truskawki, znaczy same liście zostały ;-)
Na parapecie roślinki, którym niekoniecznie jest dobrze na moim balkonie, ale daję im szansę.
Ozdoba w kształcie klatki zimuje. Teraz wisi na niej cudny wianek od Ewci - wianek początkowo ściągałam przy gorszej pogodzie, ale zauważyłam, że jest dobrze osłonięty i bardzo odporny więc wisi cały czas - niech mi sąsiadki zazdroszczą!
Nie chcę balkonu "zagracać" wieloma przedmiotami, by nie mieć problemu z chowaniem wszystkiego na zimę, bo nie bardzo mam gdzie, mimo dużej piwnicy. Większość rzeczy jednak sobie zimuje bez żadnej szkody. Stolik i krzesła w ubiegłym roku wyszlifowałam i pomalowałam bejcą. Zimują.W kąciku stoi karton (przydałby się ładny pojemnik lub szafka) z ziemią, doniczkami i podstawkami plus drobne narzędzia ogrodnicze - też zimują.
W czterech dużych skrzynkach pelargonie, euphorbia, bakopa i komarzyca.
jak widać wybieg jest całkiem długi:
Konewka i bukłak na wodę też deku, podlewają od ubiegłego roku :-)
Lampion i klatka (te się lubią przemieszczać) służą nam światłem świec przy wieczornym rysowaniu i podjadaniu. Lubimy "piknikować na balkonie" z Pawełkiem.
Drewniane sowy są podstawkami do książek, ale nie mieszczą się na półce, więc gniazdują cały rok na parapecie - mam do nich szczególny sentyment, bo były jedną z nagród które otrzymałam za 3 miejsce w ogólnopolskim konkursie literackim.
Drewniane sowy są podstawkami do książek, ale nie mieszczą się na półce, więc gniazdują cały rok na parapecie - mam do nich szczególny sentyment, bo były jedną z nagród które otrzymałam za 3 miejsce w ogólnopolskim konkursie literackim.
Lubię robić fotki kwiatom i różnym stworzeniom.
Dzisiaj przedstawiam kilku znajomych z FB, czyli z mojego Fajnego Balkonu :-)
Dzisiaj przedstawiam kilku znajomych z FB, czyli z mojego Fajnego Balkonu :-)
Post był trochę z innej bajki, ale może komuś się spodoba :-)
Wszelkie uwagi do zagospodarowania wybiegu mile widziane!
Wszelkie uwagi do zagospodarowania wybiegu mile widziane!
Dzięki Ewciu za fajny pomysł!
Dziękuję za Waszą obecność mimo upałów i urlopów.
Buziole dla wszystkich!
Śliczna namiastka ogródka! Rzeczywiście balkon jest spory i dość ustawny. Ślicznie go urządziłaś Beatko. Od razu widać artystyczną duszę. Wszystkie dodatki ładnie dobrane a kwiaty pięknie kwitną. Nie bez znaczenia są też drzewa na zewnątrz. Miło posiedzieć przy kawce lub herbatce. Chętnie bym wzięła udział w zabawie ale balkonu nie mam a taras aktualnie puściutki. Jest mocno nasłoneczniony i kwiaty w donicach zaczęły usychać. Musiałam powynosić wszystko do cienia. A temperatura z dnia na dzień coraz wyższa.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Beatko.
Ewuniu, moje pelargonie mnie zadziwiają. Im wyższa temperatura tym im lepiej. Wspaniale rozrastają się roślinki w skrzynkach, a i te na parapecie znowu odżyły. Całkiem inaczej niż ja - upały odbierają mi energię.
UsuńBuziaki :)
Beatko, sliczny masz balkon :) Roślinki bardzo pięknie kwitną i bardzo gustownie urządzone te 6m FB. Cudownie tak posiedzieć przy kawce na zewnątrz. Owady i pajęczaki zadomowiły sie u Ciebie, znaczy, balkon jest przyjazny naszym najmniejszym braciom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Co rusz, to pojawiają się coraz ciekawsze okazy stworzeń. Jedną odchodzą, drugie przychodzą, a ja poluję z aparatem :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Świetnie zagospodarowany "teren" :) Widać, że przyjaciołom owadom się podoba, oj ale ja bym chyba tego ostatniego przyjaciela nie chciała witać na swoim balkonie, bo nie cierpię pająków, ale zdjęcia szczególnie przedostatnie wyszły Ci świetnie, pięknie widać pajączka :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach pająki wyglądają na większe niż w rzeczywistości. Sama nieraz się dziwię, jak na powiększeniach cudownie widać szczegóły :-)
UsuńO matko ale rewelacja :) te sowy są rewelacyjne i zakochałam się w tym stoliku :) no bajka :) ja odkąd się wyprowadziłam od rodziców to nie mam balkonu i strasznie nad tym ubolewam :( może kiedyś się dorobię :) ja widziałabym u ciebie jeszcze taki papierowy lampion gdzieś podwieszony u sufitu, ale to moja wizja :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoi rodzice nie mieli balkonu, więc marzył mi się jakikolwiek, ale to co mam obecnie to chyba wynagrodzenie za te wszystkie lata :-)
UsuńSuper na tym Twoim balkoniku . Zagospodarowany rewelacyjnie , mnie urzekły Twoje zdekupażowane donice i kobiałki truskawkowe. Stoliczek i krzesełka też świetnie , fajnie się musi przy nim siedzieć wieczorkiem , przy lampionie i lampce wina.
OdpowiedzUsuńRobale z bliskia. brr strach się bać,ale foty wyszły Ci świetnie.
Pozdrawiam
Niemal wszystkie osłonki z ubiegłego roku odnawiałam - w tamtym roku kupowałam gotowce i dość szybko wyblakły. Na dwóch skorzystałam z Twojego sposobu i okleiłam najpierw papierowym ręcznikiem - fajny efekt :-)
UsuńSuper masz ten wybieg, taki w sam raz, jest gdzie zakotwiczyć, gdy upał staje się znośny, a komary nie tną jak oszalałe. I jest w nim tyle ile potrzeba, nic nie dodawaj, może jakieś roślinki zimozielone, takie, co ja je czule nazywam - krzaki :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta nagroda literacka, chwal się tu zaraz co to było, własny utwór, recytacja, czy cóś innego ?
Buziaki :)
Komarów w tym roku prawie wcale, może to przez te moje komarzyce :-). Ale fakt, brakuje mi roślinek zimozielonych.
UsuńCo do tej konkretnej nagrody, to był to konkurs wydawnictwa Weltbild (obecnie Ravelo) na napisanie zakończenia książki Potem Rosamund Lupton. Dla mnie o tyle cenne, że sporo osób wysłało swoje prace (blisko 70), więc to 3 miejsce to zaszczyt :-)
Świetny wybieg, taki idealny, jest wszystko, a nie przeładowany. Śliczny :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Justynko :-) Pozdrawiam
UsuńTaki duży balkon to skarb. Fajnie, że nie zamierzasz go przeładowac różnymi gratkami. jest ciepły i przytulny. Może zdecydowałabym sie na posadzenie np. w skrzynce po owocach jakiegoś zimozielonego bluszczu (Bluszcz Hedera - Goldheart). Rosnie powoli a dodałby troszkę cieplejszego klimatu i zniwelował widok "talerza". Skrzynkę możesz oczywiście ładnie pomalować czy coś. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńDzięki Haniu :-). poszukam takiego bluszczu, bo faktycznie brakuje mi roślin zimozielonych. A co do talerza, chciałam go zdekupażować, ale mąż nie był tak entuzjastyczny jak ja :-)
UsuńPozazdrościć takiego balkonu :) i tyle na nim ręcznie zdobionych rzeczy!
OdpowiedzUsuńPrzedostatnie zdjęcie mnie rozbroilo, tez lubię robic zdjęcia owadom, to zdjęcie jest...urocze :D
Wszystko co ręcznie zrobione i ozdobione od razu wprowadza jakiś lepszy klimat :-)
UsuńNa zdjęciach świat wygląda inaczej, ciekawiej :-)
Czasem marzenia się spełniają:) szczególnie jak się dołoży swój wysiłek;) gratuluję pięknego balkonu:)
OdpowiedzUsuńNagroda literacka - hmm - gratulacje ! To może i tą cząstkę twojej twórczości nam zaprezentujesz:)
Taka wszechstronność artystyczna! chylę czoła:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Joasiu, zawsze miałam zapędy do pisania, ale śmiałam się że zostawię to sobie na emeryturę :-). Jeszcze w technikum brałam udział w konkursie poezji, ale mój mentor nie rozumiał, że 15-latka ma trochę inne emocje niż dorosły mężczyzna :-). W poście Świeca też jest mój wiersz. A tu, jak pisałam Bożence, chodziło o zakończenie powieści. Reszta lądowała w tzw. "szufladzie".
UsuńBuziaki :-)
To może warto tą szufladę odświeżyć :)
UsuńTeraz odświeżanie szuflady kojarzy mi się głównie z dekupażem :-)
UsuńSądzę, że na moim blogu i tak za duży misz masz, żeby jeszcze pójść w formy literackie. I tak za dużo piszę w każdym poście :-)
Teraz odświeżanie szuflady kojarzy mi się głównie z dekupażem :-)
UsuńSądzę, że na moim blogu i tak za duży misz masz, żeby jeszcze pójść w formy literackie. I tak za dużo piszę w każdym poście :-)
Beatko balkon świetny moje nie nadają sie do pokazania, bo wciąż nie wykończone :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Reniu, a u mnie tylko balkon nadaje się do pokazania ;-). Nie wiem kiedy doczekam się gruntownego remontu mieszkania...
Usuńpozdrawiam :-)
Batko, ale masz fajny balkon, taki długi :) I wszystko jest na nim super, ekstra tylko nie te pająki!!!!! Ja się ich panicznie boję :) Buziaki da Ciebie
OdpowiedzUsuńLidziu, zawsze bałam się pająków. Może, jeszcze nie całkiem, ale prawie się wyleczyłam z tej fobii :-)
UsuńBuziaki :-)
No muszę przyznać, że masz bardzo fajny balkon, ja jeszcze mój mam nie gotowy, bo dom, który wybudowałam jest jeszcze nie wykończony. Super dodatki dodają uroku Twojemu balkonowi :)
OdpowiedzUsuńDzięki Iza :-). Czasem na wykończenia trzeba dłużej poczekać, ja nie mogę się doprosić remontu mieszkania. Kupiliśmy szybko i jeszcze szybciej się wprowadziliśmy... a remont ciągle odkładany...
UsuńAle Ci zazdroszczę takiego balkonu... Cudny... Ja bym już nic nie zmieniała. A mój bidulek malutki. Krzesło może jedno by weszło. Za karę robi za suszarnię. Trzy sznurki rozwieszone i ja (z moimi "mega" gabarytami) się ledwo mieszczę. W dodatku płaczę na widok moich biednych popalonych petunii :/ takie żółte drągale z kolorowymi kwiatkami, jedynie surfinie się jakoś trzymają... Ehhh... uroki balkonu pod chmurką...
OdpowiedzUsuńWiki, rozkładam dwie suszarki, a druga połowa balkonu nadal luzik :-). Czasem się zastanawiam, co za geniusze projektują te balkony, szczególnie w nowym budownictwie, gdzie balkon to miejsce "na fajkę".
UsuńMoje pelargonie chyba cieszą się z tego słońca bo rosną jak szalone!
czekaj...bo cos sie pogubiłam przy ostatnich zdjęciach.... ty pszczołom miałas pomagać! ;-D
OdpowiedzUsuńa na 6ciu metrach to niezłą bibę można urządzić! :-)))
No pomagam.. ale pająkom chyba bardziej, a może mnie bardziej lubią? choć o stałość w uczuciach raczej nie ma co ich posądzać... przychodzą, odchodzą...
Usuńsąsiedzi są wrażliwi na hałasy, więc biby nie będzie
ale wkurzam sąsiadki, bo lubię sobie "dłubać" na balkonie, a one tylko podglądają co też tam ona znowu tworzy :-)
Fajny balkon i te kwiatki i doniczki, lampion cudowny tylko tych lokatorów to ja bym wyeksmitowała:) pozdrawiam wieczorkiem:)
OdpowiedzUsuńMoniczko, lokatorzy sami odchodzą, a potem przychodzą nowi, dajemy radę :-)
UsuńBuziaki :-)
Jak na 1,15 cm szerokości, to bardzo pojemny jest. I bardzo ładny. Co do szerokości, to wcale bym się takiej nie zdziwiła, bo ja miałam dwie pary drzwi balkonowych, po otwarciu których od razu była barierka.
OdpowiedzUsuńWymiary są idealne, balkon to chyba najlepsze co jest w tym mieszkaniu :-)
UsuńPiękny balkon, bardzo zadbany :) A i takich fajnych lokatorów zazdroszczę, tego ostatniego chciałabym kiedyś ustrzelić (aparatem oczywiście) :-)
OdpowiedzUsuńKiedy się wprowadziliśmy, balkon straszył. Poprzedni właściciel barierki obił jakimiś strasznymi blachami - tragedia! Miał sporo dziwnych pomysłów, z których był bardzo dumny. Cóż, nie podzielaliśmy jego zachwytów :-)
UsuńAparatem to dużo fajnych rzeczy można ustrzelić!
Bardzo lubię moje mieszkanie. Jednak bardzo mi balkonu brakuje - wiem, że jest to niestety rzecz , której nie nadrobimy.
OdpowiedzUsuńŚliczny kącik masz. I zazdroszczę tych kwitnących kwiatów. Ja ręki nie mam :)
Ale t mucha ma wielkie czerwone oko :)
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko urządziłaś :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń