Czołem Kochani!
W przerwie pomiędzy wyjazdami, zupełnie nieoczekiwanie wykonałam Kwiatki dla Agatki, czyli słoneczniki na Sierpniowe wyzwanie kwiatowe.
Banerek do zabawy:
Osłonka początkowo miała trochę inaczej wyglądać, ale nie znalazłam serwetki, która by mi pasowała do turkusowego koszyczka, który miał otulać osłonkę.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo w moim zbiorze serwetek natrafiłam przy okazji na słoneczniki i w ten sposób powstała taka prościutka praca deku:
Pomiędzy słonecznikami nakleiłam akrylowe pastylki, które jakiś czas temu dostałam od Danusi, a dopiero teraz znalazłam dla nich zastosowanie.
******
Muszę Wam pokazać coś absolutnie pięknego!
Mój Mąż ma talent, tylko nie wiem dlaczego go nie wykorzystuje.
W ubiegłym tygodniu byliśmy w Głuchołazach w jego rodzinnym domu. Tam na ścianie wisi wykonana przez niego kopia obrazu rosyjskiego malarza Ilji Riepina (fragment "Protodiakon")
Pięknie, prawda?
Reszta obrazów rozlazła się po świecie...
******
Mój Mąż ma talent, tylko nie wiem dlaczego go nie wykorzystuje.
W ubiegłym tygodniu byliśmy w Głuchołazach w jego rodzinnym domu. Tam na ścianie wisi wykonana przez niego kopia obrazu rosyjskiego malarza Ilji Riepina (fragment "Protodiakon")
Pięknie, prawda?
Reszta obrazów rozlazła się po świecie...
******
Dzisiaj post ekspresowy, ale czy ktoś ma ochotę na dłuższe wywody w ten letni czas?
Korzystajcie ze słońca i długich dni.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Beatko, piękna, słoneczna osłonka. Te akrylowe pastylki wyglądają trochę jak bursztynki.
OdpowiedzUsuńTwój mąż ma naprawdę talent!
Całuski:)
Wielka szkoda Beatko, że Twój mąż już nie maluje - obraz jest piękny! Może kiedyś się przeprosi z pędzlami, szkoda żeby taki talent się marnował.
OdpowiedzUsuńUroczo wygląda ta słonecznikowa osłonka, jest bardzo radosna.
Przesyłam uściski!
Beatko osłonka piękna ,słoneczniki uwielbiam pod każdą postacią ,te ziarenka też ,tylko trzeba uważać bo uzależniają z tym skubaniem .
OdpowiedzUsuńMałża talent podziwiam ,brawo dla niego,a może jeszcze do tego malowania powróci .
Buziole kochana :)
Słonecznikowa osłonka świetna, a wiesz, że ostatnio widziałam takie osłonki-wiadereczka malowane na biało w PEPCO , ale mój ślubny mnie wyśmiał, że niby po jakie licho kupować takie graty. Twój za to ma talent do malowania, szkoda, że tego nie wykorzystuje, jak twierdzisz. W każdym z nas drzemią ukryte talenty, które przypadkiem przed innymi są odkrywane.)
OdpowiedzUsuńBeatko, bardzo mi się podoba ta osłonka;)Słoneczniki jak najbardziej na czasie;)Super! Druga osłonka pewnie też będzie taka sama? Pozdrawiam Cię cieplutko;) Buziaki;)
OdpowiedzUsuńOsłonka śliczna, bo słoneczniki w każdej formie są genialne, ale wybacz, tym razem M.powalił mnie na kolana. Mówisz talent , hmmmmmmmmm ... ja powiem MEGA Talent ! Kopiowanie jest chyba trudniejsze niż tworzenie z tego co nam w duszy gra, chylę czoło !
OdpowiedzUsuńPozdrówka :)
Masz zdolnego męża!!!!!!!!!! Piękny obraz!!!
OdpowiedzUsuńOsłonka ślicznie wyszła :)
OOO kochana mąż ma talent wow !!!
OdpowiedzUsuńOsłonka wyszła świetna, ja dopiero za Agatkowe kwiatki się zabieram, może zdążę :DDD
{TBP}
To ja zacznę od końca. O rany Beatko, prawdziwy talent ma Twój mąż. Tak namalować.... to ja podziwiam, pięknie! No kochana wybacz, ale choć Twój "słonecznik" pięknie się prezentuje, to mąz Cie dziś swoim talentem przyćmił :)
OdpowiedzUsuńBeatko! Podziw i Uznanie dla Męża. A twoja osłonka jest Prześliczna i te perełki dobrane pod kolor pięknie się prezentują - Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna osłonka słoneczniki to bardzo wdzięczne kwiaty. Twój mąż ma wielki talent pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńBeatko śliczna ta słonecznikowa osłonka , każdy kwiatuszek chciałby w niej stać :-)
OdpowiedzUsuńJak widzę Twój M ma wiele ukrytych talentów, nie tylko kulinarnych. Portret jest genialny. Zaprzęgaj chłopa do rękodzielniczych prac, szkoda żeby się marnował taki talent.
Pozdrawiam
Bardzo fajna i "słoneczna" osłonka :)
OdpowiedzUsuńA przy obrazie szczęka zjechała mi do samej ziemi! Ech, że też taki talent się marnuje... Pokaż Mężowi komentarze, może jeszcze do tego wróci :)
podpisuję się pod Aniami ręcami i nogami- no jak można sie tak marnować!!!
OdpowiedzUsuńa osłonka śliczna :)
buziaki
Osłonka przeszła śliczną metamorfozę.
OdpowiedzUsuńA mąż ma wielki talent.
Pozdrawiam
Bardzo ładna osłonka wyszła w słonecznych kolorach! a obraz - podziwiam talent malarski! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietna osłonka, druga zapewne bedzie bliźniaczką :) Słoneczniki bardzo słoneczne, pasowalyby mi do kuchni ;)
OdpowiedzUsuńMąż ma talent. Podziwiam :)
Kochana fajny pojemniczek wyszedł, podoba mi sie doklejeni kropelek akrylowych, fajnie to wygląda. A mąż naprawdę ma talent, obraz jest niesamowity:)
OdpowiedzUsuńBardzo zazdroszczę takiego talentu Tobie i mężowi. Piękne prace:)
OdpowiedzUsuńProste jest piękne i osłonka też. Gratuluję utalentowanego męża.
OdpowiedzUsuńOoo rzesz!!!super talent ma chłopak:))goń go do malowania:)))szkoda żeby się marnował:))
OdpowiedzUsuńjak zobaczlam tytul posta strasznie bylam ciekawa, z czego zrobisz slonecznika.
OdpowiedzUsuńOslonka troche mnie zaskoczyla, ale sliczna jest. Bardzo mi sie podobaja akrylowe kropeczki, fajnie urozmaicaja fakture. Masz bardzo, bardzo zdolnego meza. Gratuluje talentu.
pozdrawiam
Jak to dobrze, że istnieje decu. osłonka od razu lepiej się prezentuje. Kolorowa i radosna. Męża kochana namawiaj do malowania. kto to widział, ze by taki talent w ukryciu siedział i jeszcze nic nie robił w tym kierunku. No podziwiac zdolności. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńmam ten sam słonecznikowy motyw na bardzo dawno ozdobionej glinianej doniczce:) Twoja osłonka śliczna, fajne te bursztynowe kropelki! obraz świetny, mąż powinien wykorzystywać częściej swój talent
OdpowiedzUsuńŚliczna jest Twoja słonecznikowa osłonka. Podoba mi się obraz namalowany przez Twojego utalentowanego męża.
OdpowiedzUsuńTwój mąż ma prawdziwy talent. Szkoda że go nie wykorzystuje. Osłonka bardzo ładna z moimi ukochanymi słonecznikami, uwielbiam je skubać :) a kamyczki dały bardzo ciekawy i oryginalny efekt. pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńfakt, słonecznik trochę zbladł ;-D
OdpowiedzUsuńmoże kup farby pod choinkę...:-D
Nie było mnie jakiś czas, a tu taki czad! Zdolna żona, utalentowanego męża.
OdpowiedzUsuńJuż wiem po następnym poście, że sztalugi wyciągnięte, a więc trzymam kciuki :)
Absolutnie nie wolno marnować talentu! A talent jest niewątpliwy!
OdpowiedzUsuńOsłonka wyszła bardzo radośnie. Będziesz miała słonko nawet w pochmurne dni :) Bardzo podoba mi się pomysł z naklejeniem tych akrylowych pastylek, bo idealnie komponują się kolorystycznie ze słonecznikiem i dają ciekawy efekt :)
Widzę, że oboje jesteście utalentowani. :) Obraz jest rewelacyjny, a Twoja słonecznikowa osłonka bardzo wpadła mi w oko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń