Czołem Kochani!
Jak się miewacie po Świętach? U kogo były białe? U mnie sypnęło dość mocno w wieczór wigilijny, po czym następnego dnia śladu nie było po śnieżnym puchu.
Skoro o śniegu mowa, to czas najwyższy pokazać "roztańczoną śnieżynkę".
Dzisiejsza praca wędruje do zabawy w Cykliczne Kolorki:
Co roku na mojej choince przybywa ozdób własnoręcznie zrobionych. Ostatnio były to szydełkowe i frywolitkowe śnieżynki. W tym roku zrobiłam już bałwanki - kto nie widział zagląda TUTAJ.
A dodatkowo powstał taki zestaw frywolitkowych zawieszek:
A dodatkowo powstał taki zestaw frywolitkowych zawieszek:
Malutkie aniołki wg pomysłu Joasi Malinowskiej - schemat TUTAJ
Robi się je szybciutko, są delikatne i urocze.
Sówki według własnego schematu, a śnieżynka według wzoru z książki "Easy tatting"
Sówki według własnego schematu, a śnieżynka według wzoru z książki "Easy tatting"
******
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia, które do mnie spłynęły. Niebawem pochwalę się karteczkami :-)
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia, które do mnie spłynęły. Niebawem pochwalę się karteczkami :-)
Poisencje z foamiranu |
******
Przy okazji zapraszam na warsztaty z foamiranu.
Zrobimy śliczną kamelię.
Nauczymy się wycinać, barwić, formować.
7 stycznia w Katowicach przy ul. Plebiscytowej 17
w pracowni Koraliny.
szczegóły:
https://www.facebook.com/events/220419875064449/
A już niebawem nowa edycja kwiatuszków do kartek :-)
******
Trzymajcie się cieplutko!
Pozdrawiam.
Beatko, piękne i bardzo misterne te frywolitkowe cuda.
OdpowiedzUsuńU mnie też posypało w wieczór wigilijny, a teraz za to szaleje wiatr.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jakie piękne frywolitki!
OdpowiedzUsuńCudne są te ozdoby! Bałwanki też urocze :)
OdpowiedzUsuńU mnie było troszkę bieli w Wigilię ale potem chlapa , teraz wiatr jak by mógł, to by głowę urwał.
OdpowiedzUsuńMaleństwa frywolitkowe cudne są.
U nas było bardziej deszczowo niż śnieżnie. Frywolitkowe maleństwa zrobiłaś urocze :)
OdpowiedzUsuńAle cudne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne,delikatne frywolitki:)))
OdpowiedzUsuńCudne drobiazgi. Frywolitka dla mnie jest czarną magią i jakoś nie ciągnie mnie do jej zgłębiania:) Ty jesteś mistrzynią , pięknie wyszło. Ozdoby zapewne zawisły na choince:)
OdpowiedzUsuńPozdrwiam serdecznie i poświatecznie:)
Piękne zawieszki. Ślicznie wykonane 😃
OdpowiedzUsuńŚliczne frywolitkowe ozdoby :)
OdpowiedzUsuńSówki skradły moje serce :)
Śliczne ozdoby Beatko, to prawdziwe koronkowe cudeńka. Przesyłam poświąteczne uściski.
OdpowiedzUsuńBeatko świetne są te frywolitkowe ozdoby , ale moje serce skradły te sówki, są kapitalne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczne ozdoby, rozpływam się nad sówkami zwłaszcza ♥ Na pewno wszystko razem na choince wyglądało cudownie :)
OdpowiedzUsuńU nas też śnieg był tylko w Wigilię i jeszcze wczoraj w nocy na chwilę posypało, ale już nie ma śladu. Pozdrawiam ciepło :)
Oooo ! jakie sówki śliczne :) uwielbiam sówki ! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTwoje frywolitkowe ozdoby są cudne a sowy po prostu genialne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFrywolitka jest taka cudowna...
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za pamięć i piękną kartkę pełną dobrych życzeń.
Skromnie, ale przepięknie :)
OdpowiedzUsuńśliczniaki!
OdpowiedzUsuńU mnie niestety na święta było za ciepło na śnieg, za to popadał sobie deszcz. No ale... Twoje zawieszki są przepiękne, zwłaszcza w oko wpadły mi te ładniutkie aniołki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Śliczności! :) Niestety u nas w wigilię i w święta padał deszcz. Ani jednego płatka śniegu nie spadło. Chyba na przyszły rok będę musiała sama zadbać o jakieś śnieżynki... o chociażby takie frywolitkowe ;)
OdpowiedzUsuńBeatko ja się kocham we frywolitkowych ozdobach,a Tobie one wychodzą cudnie .Te zawieszki są prześliczne,szczególnie sówki są obłędne.
OdpowiedzUsuńU Ciebie sypnęło,a u mnie lunęło deszczem w wigilię,śniegu to w tym roku chyba nie zobaczymy .
Pozdrawiam poświątecznie ,buźka
Śliczne te frywolitkowe ozdoby, chylę czoła tym bardziej, że ja nigdy w zyciu czółenka w rękach nie miałam:)
OdpowiedzUsuńBeatko! Prześliczne są te zawieszki - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńNie było śniegu, nie ma śniegu...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne frywolitki - są takie subtelne i delikatne. Cudnie muszą wyglądać na tle zieleni. I te sówki - po porstu rewelacja.
Pozdrawiam i życzę pięknego Nowego Roku.
Przepiękne ! Uwielbiam frywolitkę :) Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbiało i ślicznie!
OdpowiedzUsuńUdanego sylwestra i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/
Odebrało mi mowę, Beatko! Ależ to wszystko cudowne :) Szczęśliwego Nowego Roku! :)
OdpowiedzUsuńFajne ozdoby. Pomyślności w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńŚliczne śnieżnobiałe ozdoby:)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku:)))
Witaj w nowym roku Beatko, oby ten rok był jeszcze lepszy niż poprzedni i aby spełniły Ci się wszystkie Twoje plany i marzenia. Aniołki i gwiazdki prześliczne, mnie urzekły sówki. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBeatko cudownego, pełnego harmonii i radości Nowego Roku życzę:)
OdpowiedzUsuńFrywolitkowe zawieszki są cudne, ja zdążyłam zrobić tylko 3 bombeczki i to nie dla siebie.
Do tego dostałam burę od Mamy że nie mam dla niej nic nowego,
muszę coś wymyślić w tym roku:)
buziaki
piękne frywolitki, wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne :)
OdpowiedzUsuńw zasadzie to nie wiem, czy był śnieg....patrzyliśmy w talerze a nie w okna! ;-D
OdpowiedzUsuń