Dzisiaj chcę przedstawić bardzo prostą bransoletkę. Jest tak prosta, że nie wymaga może szczególnej uwagi, ale... to już druga w ostatnim czasie. Pierwsza wzbudziła niekłamany zachwyt, a powstała w odcieniach bieli, czerwieni i różu, zniknęła tak szybko jak powstała (nie zdążyłam zrobić zdjęcia) i dostałam zamówienie na drugą dla drugiej małej damy :-). I właśnie dlatego o tym piszę.
Bransoletka powstała z woskowanych perełek - taki mix biało-szaro-niebiesko-granatowych w różnych rozmiarach 4-12 mm, gdzieniegdzie dodałam Rizo Jet AB i dwie kule (takie disco neon ;-)). Całość jest zrobiona na drucie pamięciowym, czyli prosta robota jak drut ;-)
Niemniej jednak nawet mąż stwierdził, że efekt całkiem niezły i odmienny od tego co robiłam dotychczas.
Wygląda rewelacyjnie! I mała dama może ją z dumą nosić ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że faktycznie będzie się podobać, chociaż małe kobietki są teraz takie wymagające ;-)
UsuńU mnie też Harry Potter- trylogię larssona przeczytałam juz dawno temu, ale przeczytam jeszcze raz:-). Piękne rzeczy robisz, ale mnie rozwalił naszyjnik Apollo- cos niesamowicie oryginalnego!!!!!!! Super! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChwilę temu skończyłam z Millennium, ależ czuję niedosyt! Już dawno nie czytałam tak niesamowitej i złożonej historii!!! Ślicznie dziękuję za pochwały - trochę trwało zanim dojrzałam do zrobienia Apollo :-). Serdecznie pozdrawiam!
UsuńŚwietna bransoletka dla małej kobietki. Aż się zastanawiam, czy siostrze nie zrobić czegoś w tym stylu. Jeszcze nie bawiłam się drutem pamięciowym - trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Pewnie, że trzeba spróbować! Ja mam za sobą pierwszą próbę makramową na podstawie Twojego samouczka - jeszcze nie jestem zadowolona z efektu, więc będę kombinować dalej z innymi sznurkami :-) Pozdrawiam
Usuń