Cieszę się, że do listy obserwatorów dołączyły kolejne wspaniałe kobietki :-)
Obijam się na blogu, zupełnie niechcący. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego spadły na mnie dodatkowe zajęcia i obowiązki - czuję się tak jakbym to ja powędrowała z plecakiem do szkoły :-)
A skoro już o nauce mowa, to i ja postanowiłam poszerzyć horyzonty i poznać kolejne nowe techniki. Są rzeczy, za które się nie zabiorę na zasadzie "nie, bo nie", a są i takie że jak nie spróbuję to nie zaznam spokoju :-)
Ostatnio robiłam kilka podejść do papierowej wikliny. Na razie przegrywam i nie wiem dlaczego, bo chęci są, rurki też, a plecenie nie wychodzi...
Jakieś dziesięć lat temu próbowałam robić kwiatki z bibuły. Teraz, dzięki Agnieszce z bloga http://moje-drugie.blogspot.com/ przypomniałam sobie o tym :-). Kto jeszcze nie zna bloga Agi, to radzę w te pędy biec i napawać oczy tymi cudami! Jestem pod ogromnym wrażeniem pięknych kompozycji i umiejętności dobierania kolorów i dodatków.
U profesor Danuty znalazłam całe mnóstwo inspirujących pomysłów i tutoriali, pośród których każdy znajdzie coś dla siebie. Danusiu, wierzę, że niebawem to i kursem na zimną porcelanę się podzielisz :-)
I tak moje Drogie, z racji wykasowanych zdjęć moich prac biżuteryjnych, postanowiłam zrobić coś innego, coś co jest wybitnie niedoskonałe, ale nad czym mam zamiar jeszcze popracować. Wykorzystałam to co było w domu, bez zbędnych inwestycji w kolejne materiały. Połączyłam wiedzę z dwóch kursów od Agnieszki i od Danutki:
http://danutka38.blogspot.com/2013/09/jak-zrobic-obrazek-ramke-z-papieru-i.html
http://moje-drugie.blogspot.com/2014/03/roze-paczki-gaazki-kurs.html
chyba kokardka wyszła najlepiej :-)
Pokażę Wam jeszcze pewien komplecik malowany. Bransoletka z wykorzystaniem splotu makramowego i naszyjnik zawieszony na kilku sznurkach poprzeplatanych koralikami. Otóż ten naszyjnik wymaga przerobienia, bo zamiast sznurków coś muszę wypleść - takie życzenie, cóż zrobić :-)
No dobrze, żeby nie było tak czerwono, to macie jeszcze Ryśka - rysunek wykonany na podstawie okładki z filmu "Skazany na bluesa"
Wiem, że tym razem parę słów krytyki by się należało (szczególnie od autorek tutoriali :-)),
ale i tak będzie mi miło jeśli zechcecie uraczyć mnie komentarzem.
Za każde słówko serdecznie dziękuję.
ale i tak będzie mi miło jeśli zechcecie uraczyć mnie komentarzem.
Za każde słówko serdecznie dziękuję.
Buziaki na cały tydzień :-)
Wow, naprawdę świetny efekt - te róże są niemal jak żywe! :) Naszyjnik i bransoletka też pięknie się prezentują i już prawie byłam pewna, że to będzie zgłoszenie do wrześniowych kolorków... a tu jednak nie :) Czekam więc na kolejne czerwone "coś" :-)
OdpowiedzUsuńLubię, gdy moje prace wywołują efekt "wow" :-). Myślałam, żeby zgłosić pościk do Kolorków, ale coś mnie podkusiło, żeby nie... teraz dalej się głowię nad kolejnym dziełem ;-)
Usuńoooo dziękuję pięknie:) nie wiem czy widziałaś - też robiłam obrazki z różyczek....uczeń z Ciebie mistrzowski:) cieszę się, że moje prace i kurs inspirują innych:) a Ty masz bardzo zdolne rączki co widać przy obrazku, biżu i rysunku....a tego nie da się ogarnąć za pomocą kursów:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za docenienie uczennicy :-). Nie widziałam Twoich obrazków, ale mam nadzieję się do nich wreszcie dokopać. Powiem szczerze, już dawno nie dostałam takiego kopa do działania - owszem podoba mi się wiele prac i technik, gdzieś tam w pamięci notuję, że może kiedyś warto zrobić to czy tamto... ale Twoje kwiaty są przefantastyczne! Kiedyś kupiłam poradnik "Kwiaty z papieru" i z niego się uczyłam, ale jak teraz zaczęłam go oglądać to mów co chcesz, ale Twój kurs dał mi o wiele więcej :-).
UsuńWielki Buziaki!
Śliczne różyczki zrobiłaś;) a w tej rameczce wyglądają jeszcze ładniej. Bardzo podoba mi się Twoja praca. Gratuluję pomysłu i pozdrawiam Cie gorąco;)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, bardzo dziękuję. Wpadłam na lekcje do Agi i Danutki i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa! Przy okazji udało mi się zrealizować dwa pomysły w jednym obrazku :-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Hahaha ja i pani profesor.Magistra mam,inżyniera też ,ale do profesury to mi daleko i nawet nie mam takiego zamiaru.
OdpowiedzUsuńBeatko bardzo mi miło,że wspomniałaś o mnie i o Agnieszce miło,że zainspirowałaś się i korzystałaś z naszych kursów.
Ale kurs to nie wszystko,trzeba mieć jeszcze to coś i Ty to masz na 100%,kwestia treningów i wszystko będzie wyglądać tak cudnie jak biżuteria którą tworzysz i która zachwyca mnie za każdym razem .A to ,że pragniemy poznawać inne techniki jest cudownym doznaniem ,w końcu musimy się rowijać w różnych dziedzinach ,bo nigdy nie wiadomo do czego mamy jeszcze talent.
No i na czerwoności czekam niecierpliwie, skoro to jeszcze nie to.Pewnie szykujesz jakąś bombę ,która zwali nas z nóg.
Pozdrówka kochana i buziaki zostawiam :)
Hahahaha :-) Gadaj sobie, dla mnie i tak jesteś profesorem nadzwyczajnym :-)
UsuńDanusiu, ja Ciebie chyba będę wspominać w każdym poście, zasłużyłaś sobie na taką sławę, bo dzięki Tobie mam ruch na blogu i nie mam czasu :-)
Ja już mam taką naturę, że lubię próbować niemal wszystkiego, a podawanie źródła inspiracji jest jak jedenaste przykazanie :-). I masz rację, skąd będziemy wiedzieć do czego nas natura stworzyła, jak nie spróbujemy? Mam za sobą etap elektroniki i nawet działającego przez 15 lat dzwonka do drzwi :-). Mam nawet nagrodę w konkursie literackim :-). Nie boję się niczego, no może sutaszu troszkę ;-)
A z tą bombą żeby się nie okazało, że to jakiś niewypał będzie ;-)
Buziaczki :-)
E ... no czuję się zawiedziona !!! Byłam na 100% przekonana że to jest pościki do Daunusi na kolorki. Ale czemu nie ?? Obrazek wyszedł bosko , nie tylko kokrada a Twoją malowaną bizuterie uwielbiam , nawt jak bys ją powiesiła na powrozie to i tak będzie zachwycać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, z tym powrozem to może być niezły pomysł, muszę spróbować :-)
UsuńA pościk gdy zaczęłam pisać, to nawet miałam przebłysk świadomości, a pod koniec chyba mi kompletnie odbiło... teraz siedzę i się zastanawiam co zrobić na Kolorki :-)
Serdecznie pozdrawiam :-)
WOW!
OdpowiedzUsuńBeatko, nie przestajesz mnie zaskakiwać. Za każdym razem, kiedy do Ciebie zaglądam zastanawiam się, co jeszcze? A Ty sypiesz talentami jak z rękawa :-) Szalenie zdolna z Ciebie bestyjka, oj zdolna!
Przepięknie Ci te róże wyszły. Jak żywe :-) Biżutki super, jak zawsze ( ach, te Twoje farby <3 ), ale przy Ryśku, szczękę straciłam ... bo z wielkim hukiem, rąbnęła o klawiaturę ...
Jestem pod ogromnym wrażeniem!
Ściskam Cię kochana mocno. Buziaki :*
Edytko, ja chyba przed każdym postem dam ostrzeżenie, że za urazy nie odpowiadam ;-). Już mi kiedyś Ania pisała, że kaleką została - też jej chyba szczęka klapła :-) Ja tu słów krytyki się spodziewałam, a tu nic, tylko same pochwały :-)
UsuńCzy ja tak sypię talentami? no nie wiem, mam niespokojne palce i umysł, więc ciągle muszę coś robić, przynajmniej siedzę wtedy spokojnie :-)
Dziękuję Kochana, buziaki ślę :-)
Rameczka z różami wyszła świetnie i nie rozumiem czemu nie karmisz żaby tym postem, zdecydowanie pasuje do wrześniowego tematu. Biżuteria w Twoim wykonaniu jest rewelacyjna, ten komplet jest super. Rysunek zresztą też. Można dużo napisać ale skończę na tym :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNatalko, myślałam że żaba tego nie łyknie, bo włączył mi się mój osobisty wewnętrzny krytyk ;-). Potem, gdy chciałam powiesić obrazek na korytarzu (bo takie łyse ściany), to mąż powiedział "nie wieszaj, bo go ktoś ukradnie" :-). Niestety, nikt nie ukradł, i teraz nie wiem - albo się nie podoba, albo się mnie boją ;-)
UsuńŚlicznie pozdrawiam :-)
Beatko, różyczki wyszły ci bardzo fajnie :) i fajnie wyglądają w ramce:)
OdpowiedzUsuńTwoje czarodziejskie farby znów czarują:) i ty wyczarowałaś następne cuda, dla mnie wisior fajnie wygląda na takich sznurkach, ale jak trzeba coś wypleść, to trzeba. A Rysiek jest extra, gratuluję zdolności :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Asiu, mnie wisior też się podoba na tych sznurkach. Chyba skończy się na tym, że wymaluję kolejny medalion i coś tam poplączę, a ten zostawię sobie - szkoda mi go niszczyć, bo naprawdę świetnie wygląda na szyi.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Cudo!! piękna ramka, a i róże wyszły jak prawdziwe:)
OdpowiedzUsuńDzięki Renatko! Żeby podkreślić ich "prawdziwość" obrazek został potraktowany olejkiem różanym :-)
UsuńRamka z różami rewelacyjna. Rysiek i biżuteria też, gratuluję umiejętności :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-). To dzięki Agnieszce i Danusi obrazek wyszedł - super kursiki dziewczyny zrobiły!
UsuńNajpierw duża buźka za Ryśka!!!! Biżuteria jak zwykle zachwycająca i niezwykła. No i Twoje róże - wyglądają pięknie. Choćbym chciała coś skrytykować to nie mam szans.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
"W życiu piękne są tylko chwile" i właśnie dla takich chwil warto żyć i być - jak cudownie gdy to co robimy jest doceniane :-).
UsuńEwuniu Kochana, dziękuję!
Zjadło mi mój komentarz:)
OdpowiedzUsuńRameczka wyszła świetnie. Róże jak żywe mi jeszcze takie nie wychodzą:) Malowany komplecik tez piękny. Wszystko zachwyca:
Pozdrawiam
Ja też wyhodowałam zjadacza komentarzy - chyba cholera rośnie, bo coraz częściej mi się to zdarza! Róże u mnie bywały różne, ale Aga fajnie pokazała jak je robić dobrze. Teraz muszę popracować nad jakimś skromnym bukiecikiem.
UsuńKaziu, ślicznie dziękuję :-)
Róże Agnieszki są piękne,wie to kazdy kto był na jej blogu,ale powiem Ci,że Twoje oczarowały mnie tak samo;)
OdpowiedzUsuńSą cudowne i w obrazku z kursu Danusi prezentują się super;)
Co do biżuterii,to wiadomo,pierwsza klasa.
Te twoje malunki są obłędne,lubię takie.
Pozdrowionka;)
Ilonko, zbyt łaskawa dla mnie jesteś! Agnieszka jest Mistrzynią, a ja zaledwie początkującą naśladowczynią :-)
UsuńA tak przy okazji, możesz mi podarować trochę talentu do wyplatania? Spać po nocach nie mogę, że mi nie wychodzi?
Dziękuję Ci Kochana i serdecznie pozdrawiam :-)
Myślałam, że to prawdziwa róża :) Pieknie Ci wyszła, jak to pierwszy raz od iluś tam lat, to nawet nie chcę myśleć jakie cuda będą Ci Ranyu wychodzić spod palców po kilku razach.
OdpowiedzUsuńNo i czekam niecierpliwie na niespodziankę czerwoności do wyzwania Danutkowego, bo mnie bardzo zaciekawiłaś, pisząc, że to jeszcze nie to :)
Pozdrawiam.
To pierwsze zdjęcie to był celowy zabieg, by pokazać tylko fragmencik obrazka :-)
UsuńJeszcze trochę potrenuję, na pewno zrobię kilka kompozycji, ale tu trzeba mieć duszę florystki by tworzyć tak piękne rzeczy jak Aga. Na stałe zostanę przy biżuterii.
Serdecznie pozdrawiam :-)
ja z żadnym papierem dogadać się nie mogę, więc tym bardziej Twoje różyczki podziwiam, bo wyszły cudne, mimo, że to dopiero Twoje początki :) jesteś doskonałym przykładem, że wystarczy mieć dar w rączkach, wtedy wystarczy nieco praktyki i powstają prawdziwe arcydziełka :) ale... że papierowa wiklina Ci nie wychodzi, sprawiło, że poczułam ulgę ;) już myślałam, że jesteś jakimś cyborgiem i wszystko ot tak pięknie Ci wychodzi, za co tylko się nie weźmiesz, a tu jednak okazało się, że jesteś człowiekiem :D ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi czasem spada kamień z serca, gdy ktoś się przyznaje że czegoś nie potrafi ;-)
UsuńCyborgiem nie jestem, ale zawzięta ze mnie baba i tak łatwo nie odpuszczam - ja z tą papierową wikliną się rozprawię, skopię jej tyłek aż zmięknie :-). Ja chcę tylko zwykły koszyczek zrobić, mały, zwyklutki...łeeee
Pozdrawiam Asieńko, trzymaj za mnie kciuki w tej nierównej walce ;-)
Masz, kochana, talentów bez liku i jak widać żadna technika Ci nie straszna. W dodatku potrafisz tak mile zaskoczyć. Róże wyglądają normalnie jak żywe.Piękne! I wcale nie kokardka wyszła najlepiej ;). Naszyjnik też przepiękny. Uwielbiam czerwień więc z niecierpliwością czekam na czerwoną, wyzwaniową pracę :)
OdpowiedzUsuńKasiu, straszy mnie sutasz - jest coś takiego jak sutaszofobia?
UsuńCzy to jest kwestia wielu talentów? Ja do tej pory wrzucałam to wszystko do worka pod pojęciem "prace ręczne" czy też "rękodzieło"... chociaż jak się zastanowić, to prace ręczne kojarzą mi się również z praniem czy sprzątaniem :-)
Nie wiem co będzie z tym czerwonym CZYMŚ... chyba mi odbiło, co ja miałam na myśli chcąc zrobić coś więcej?
Buziaczki ślę :-)
Cudowny biżuteryjny komplecik, a różyczki jak żywe!!!Talentów malarskich bardzo Ci zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)