Czołem Kochani!
Serdecznie dziękuję za przemiłe komentarze pod ostatnim postem. To naprawdę miłe uczucie kiedy piszecie, że dobrze czujecie się na moim blogu. I niech tak zostanie :-)
Mam ostatnio sporo nadprogramowych zajęć, dużo się dzieje, więc z opóźnieniem prezentuję coś co już miesiąc temu powinnam pokazać.
Część z Was widziała już, co przesłałam Dorotce w prezencie urodzinowym, bo u niej na blogu już dawno był post urodzinowy.
Zatem i u mnie już czas najwyższy dokonać prezentacji. Przypominam, że sympatyczną Wymiankę urodzinową zorganizowała Hubka.
Przygotowując prezent zaczęłam od wyhaftowania kota - tak się złożyło, że w Igłą Malowane był taki śliczny wzorek (wzór Coricamo). Kot wylądował na worku, tak dla odmiany, bo wszyscy wkładają go do worka ;-).
Oczywiście nie obyło się bez medalionu ręcznie malowanego farbami Pebeo. Z tego wzorku jestem wyjątkowo dumna. A do kompletu bransoletka.
Jak zwykle również kartkę zrobiłam, symbolicznie umieszczając zawieszki z wiedźmą i kotem. Obie uwielbiamy polatać na miotłach, z tym że Dorota ma taką z turbo doładowaniem, a ja mam zdezelowany MOP2014 i pewnie dlatego jeszcze nie spotkałyśmy się ;-)
Dorcia ostatnio dorwała się do frywolitki sprytnie kombinując po swojemu, pomyślałam że kordonek jeden więcej nie zaszkodzi i jak ostatnio widziałam to nawet pomógł, do zrobiła odlotową różę, a teraz to już ma z górki i za niedługo będzie śmigać z zamkniętymi oczami :-)
I jeszcze parę drobiazgów dorzuciłam, nie załapały się na rodzinne zdjęcie, ale najważniejsza część wyglądała tak:
W najbliższym czasie pokażę kolejne zestawy urodzinowe, będzie również mały reportaż z warsztatów z zimnej porcelany. A na razie wybaczcie, ale jestem zaangażowana w szydełko i frywolitkę oraz haftowaną Celinkę. Nadgarstek już mnie boli, ale nie odpuszczam.
A propos Celinki. Pięknie zmobilizowała mnie Danutka Kielar TUTAJ, a z kolei TUTAJ możecie dokładnie przeczytać o szczegółach akcji.
Kto potrafi haftować krzyżykami, chce i ma czas, może się przyłączyć.
Przypominam również o Candy u Wiktorii:
I to na dzisiaj tyle :-)
Jeszcze raz bardzo dziękuję za ciepłe słowa pod adresem mojego bloga.
Serdecznie pozdrawiam!
I do następnego posta :-)
Piękne prezenty, co jak co ale tych medalionów spod Twoich łapek zazdraszczam dziewczynom. Kartka wygląda fantastycznie i tak świeżo a woreczek i bransoletka również bardzo ładne. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTwoje prezenty sa zawsze takie piękne, że napatrzeć się niemożna- super w medalionie wyszedł i kolor, i wzorek. Buziaki!
OdpowiedzUsuńPrezent jak zwykle cudny Beatko! Wszystko przemyślane, wykonane z największą starannością i pięknie zapakowane. Ot, cała Ty! Medalion jest zachwycający!!!
OdpowiedzUsuńO akcji czytałam u Danusi, ja niestety nie haftuję i nie szyję. Twój hafcik jest przeuroczy.
Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci miłej niedzieli.
Rewelacja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!piękności przygotowane:)
OdpowiedzUsuńBeatko, Ty to potrafisz śliczności zrobić, takie prezent dostać, to jest dopiero coś :)
OdpowiedzUsuńBeatko, każdy Twój wpis to pokaz mistrzostwa i perfekcji. Prezenty dla Doroty nie odbiegają od całej reszty, są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam zapał do prac charytatywnych i Twoje dobre serce :)
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne prezenty, ale wzór w medalionie przebija wszystko, rewelacyjnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńJaka cudna bransoletka, o medalionie nie mówiąc - normalnie się wzięłam i zakochałam w tym komplecie.
OdpowiedzUsuńBeatko Twoje medaliony są przepiękne i niepowtarzalne , a na żywo wyglądają jeszcze piękniej. Ten dla Dorotki również cudnej urody , a reszta prezencików też urocza. Na Celinki chwilowo mi czasu brak , ale w niedługim czasie pewnie znowu coś wyszyję.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się też podobają Twoje pudełeczka na biżuterię muszę chyba rozebrać jedno dla wzornika :-)
Pozdrawiam serdecznie
Aniu, nie musisz rozbierać pudełeczka, rozrysuję, pokażę jak je zrobić bez użycia maszynek i kleju. Tych czerwonych nie robiłam, ale te dla Ciebie już tak :-)
UsuńBuziaki :-)
kartka po prostu niezwykła!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne prezenty zrobiłaś dla Dorotki.
OdpowiedzUsuńCudowny prezencik przygotowałaś medalion jest po prostu super ekstra w pięknych kolorkach pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńWow! Beatko... TY chwalisz moje ,,prostoty", a co ja mam napisać widząc Twoje śliczności? No, po prostu brak mi słów. Słów uznania rzecz jasna;) Wszystko śliczne;) I biżuteria, i karteczka, i haftowany kot;) Dorcia pewnie ,,cała w skowronkach";) A kto by nie był... POzdrawiam Cię gorąco i przesyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńBeatko Twoje medaliony są tak cudne,że poznam je wszędzie bo to taka Twoja wizytówka.
OdpowiedzUsuńNie ma co, odwaliłaś śliczny prezent Dorci ,aż po cichu zazdroszczę tych piękności.
Buziaki :)
no i cóż tu więcej napisać... dostałam same cudności
OdpowiedzUsuńa medalion przecudnej urody:-)
a co to spotkania mioteł..."sto lat niemało" jak powiada Nasz Dziadek, na pewno gdzieś się "zlecimy" ;-D
Przepiękne prezenty i jak widać powyżej - Dorota zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, medalion przecudny (sama wiem :))) ), kotek godny, a i bransoletce niczego nie brakuje.
Złote rączki, nawet z bolącymi nadgarstkami, ktorym zdrowia życzę.
Pozdrawiam
Śliczne prezenty przesłałaś Dorocie, a Twoje medaliony są po prostu niezwykłe! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSame cuda, w jednej kobiecie tyle talentów! Brawo! Medalion cudny, bardzo oryginalny, bransoletka od razu też mi pasuje :), śliczności! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńmedalion rzeczywiście fantastyczny:) Piękny prezent:)
OdpowiedzUsuń