Kiedy Danutka ogłosiła, że w sierpniu rządzi czarny aczkolwiek zmiksowany, to szybciutko wypisałam sobie co mogę zrobić. Ze świecznikiem dałam sobie spokój po dwóch podejściach, ciągle mi coś nie pasowało. W międzyczasie pojawiły się rysunki na innych blogach, więc pomyślałam, że przy moich "umiejętnościach" rysownika dam sobie spokój... ale co mi tam, na końcu i tak Wam coś pokażę :-)
Danutka ma dobre serce, zaakceptowała u innych potrójne "wybryki", to i ja zaprezentuję co też zrobiłam na "okoliczność" :-)
Na pierwszy rzut naszyjnik łabądkowy - inspiracją był naszyjnik Marii Rypan, który przyuważyłam w magazynie Beadwork. Dostosowałam go do swoich potrzeb, a raczej do banerka. Zatem mój jest cały czarny, muśnięty czerwienią w postaci kropelek. To bardzo łatwy do wykonania projekt i pięknie będzie wyglądał w każdym kolorze!
Całkiem przypadkiem zrobiłam tukana. Znacie czasopismo Mollie potrafi? Właśnie tam natrafiłam na projekt Marty Draganek z węzłem celtyckim o pięknej nazwie "Witness to your splendor" (świadectwo Twojej świetności). Najpierw wykonałam wersję czarno-srebrną z trzech satynowych sznurków, a potem siłą rozpędu z czterech sznurków zrobiłam tukana - żółty i pomarańczowy są wściekle neonowe, ale wspaniale wyglądają na szyi.
To jeszcze parę słów o czarnym.
UWIELBIAM!
Nie wiem jak bym funkcjonowała bez tego koloru :-). Przede wszystkim mam długie zakrywające tyłek włosy, czarne rzecz jasna! Niestety, dla niektórych, od zawsze uwielbiam ubierać się na czarno. Wiedźma w czystej postaci :-). Nawet jeśli obiecuję, że tym razem idę w kolor, to i tak najczęściej wychodzę ze sklepu z czymś czarnym. Żeby nie straszyć ludzi to dobieram weselsze dodatki, na przykład czerwoną torebkę lub buty i biżuterię, która ma przyciągać uwagę.
Nie lubię czarnych dodatków w domu, pewnie dlatego ze świecznikiem mi nie szło...
Czarny kojarzy mi się z elegancją, wieczornym wyjściem. Czerń jest też oczywiście mroczna, a ja lubię gotyckie klimaty. Czarna bielizna jest bardziej zmysłowa. A czarne samochody wyglądają bardziej luksusowo ;-)
Lubię film "Czarny łabędź" i boję się czarnej wdowy :-).
Pewnie długo mogłabym rozważać o czerni... ale dość, czas na prezentację!
i jeszcze prawie zebra,
czyli mój rysunek, który wykonałam na podstawie własnoręcznie zrobionego zdjęcia. Jakiś czas temu, mąż stwierdził, że powinnam rysować by lepiej zrozumieć fotografię... nakupiłam podręczników, ołówków i kartek :-)... to jeden z tych pierwszych rysunków. Skan obnaża wszelkie niedoskonałości, ale co tam, ćwiczę, uczę się i to najważniejsze!
Jeśli macie ochotę na rysunki w kolorze to odsyłam do posta Asucon:
a to absolutnie pierwszy na podstawie podręcznika :-) :
Dziękuję Wam moje Drogie za tak liczne odwiedziny i pozostawiane komentarze.
Dzięki Wam wierzę, że to co robię jest całkiem znośne nie tylko dla mnie ;-)
Dzięki Wam wierzę, że to co robię jest całkiem znośne nie tylko dla mnie ;-)
Szczęka mi opadła, a mnie na prawdę, nie tak wiele rzeczy potrafi zaskoczyć. Gdyby to był konkurs, u mniemasz 1 miejsce !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bożenko, nie ważne że to nie konkurs, cieszę się że u Ciebie mam 1 miejsce :-)
UsuńDziękuję i wielkie buziaki ślę :-)
Chyba nie dodałaś się przez " żabę " na stronę u Danutki i przez to wiele osób nie widzi Twoich prac, ja Cię obserwuję to od razu trafiłam :)
Usuńfakt, tukan wściekły! :-D ale "czarna wdowa" stylowa, jak na miłośniczkę gotyku przystało :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się przyznałaś, żeś wiedźma, będę wiedziała gdzie uderzyć!
Czasami brakuje nam czwartej do miołty ;-D
Wyłazi ze mnie trochę ten gotyk, chcę czy nie chcę ;-)
UsuńA na miotle chętnie polatam, jak na porządną wiedźmę przystało!
oj kobietki moje drogie ja ze świętokrzyskiego a przed domem moja turbomiotła stoi, jak coś to piszcie to i siostrę na sabat namówię :-D ;-)
Usuńja w świętokrzyskie mam co prawda trochę daleko ale jak będzie trzeba włączam trurbodoładowanie i grzeję! ;-DDD
Usuńi juz mamy cztery! kto jeszcze? :-D
Cudownie wiedzieć, że nie jest się odmieńcem ;-)
UsuńMuszę sobie sprawić nowy model miotły i sprawdzić czy mam aktualne prawko na latanie!!
Komentarz Dorotki mnie rozbawił:) ale zazdroszczę tych włosów czarnych zakrywających tyłek:( zawsze takie chciałam miec:)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są świetnie, choć u mnie 5 za rysunki-
podziwiam :)
Dzięki Renatko! Całe życie chciałam mieć takie włosy, a udało mi się dopiero po urodzeniu dziecka :-)
UsuńDziękuję za piąteczkę :-)
Wiedźmo moja kochana, ja zdecydowanie bardziej wolę określenie czarodziejka zamiast wiedźma ;) Spisałaś się na medal. Czarny naszyjnik jest przepiękny. Może dlatego bardziej się ku niemu skłaniam niż ku tukanowi, choć i ten bardzo mi się podoba, bo też jestem czarnolubną wiedźmą z długimi czarnymi włosami :D.Po prostu nie wyobrażam sobie życia bez tego koloru. A i rysunki w wersji czarno-białej utrzymane są w wiedźmowym klimacie. Super! I ćwicz dalej, bo trening czyni mistrza:)
OdpowiedzUsuńKasieńko, w moim wieku to już nie czarodziejka tylko czarownica lub wiedźma ;-)
UsuńMożesz się dopisać do listy na sabat :-). Masz rację rysunki są w takim klimacie - brama kościelna blisko cmentarza... a kobietka właśnie zebrała "zioła" ;-)
Super prace, ale najbardziej spodobała mi się pajęczynka w formie naszyjnika (odwróciłam). Wściekły tukan wściekle fajny. Zazdroszczę długich włosów. Do mnie takie nigdy nie pasowały, chociaż moje włosy w gatunku są bardzo fajne (stwierdziłam nie skromnie). Bardzo ładnie rysujesz. No nie mogę! Znowu kolejne talenty odkrywasz. A lepisz pierogi? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPierogi lepi mąż, ja piekę całkiem niezłe ciasta :-)
UsuńNiektórzy twierdzą, że lepiej by mi było w krótkich włosach, a ja zawsze powtarzam, że nie wszystkim muszę się podobać :-)
Buziaki wielkie!
Świetne prace, ale czarny naszyjnik rewelacyjny
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosieńko :-)
UsuńTen czarny naszyjnik jest po prosu cudny ! Zachwycik mnie od razu ! Pieknie go zrobilas , a rysowanie cwicz dalej !:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Szymko! Chciałabym dobrze rysować, więc będę ćwiczyć :-)
UsuńWszystkie ptaki i inne zwierzaki prezentują się zacnie! Łabędź skradł moje serce, niesamowicie wytworny i z nutką tajemniczości :) I ja ubóstwiam czerń chociaż wszystko na niej widać, na ubraniach każdy paproch, a na sprzętach kurz. Dlatego unikam czarnych mebli, niestety mam kilka gratów i doczekać się nie mogę aż je wymienię :)
OdpowiedzUsuńBo czarny jest fajny i już, nieprawdaż? Wiele lat temu marzyły mi się czarne meble, na szczęście mi przeszło. Ale wiesz, zawsze można zeszlifować, przemalować i będą jeszcze długo służyły :-)
UsuńTyle, że to okleina, wiec chyba jednak je wydam komuś komu się przysłużą :)
UsuńTo się nazywa kreatywność! Piękne prace ale najpiękniejszy jest czarny łabędź - ja też kocham czerń i kocham gotyk - to czysta magia. Mąż ma rację - powinnaś rysować. Buziaki czarna damo.
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło, same się te prace zrobiły czy jak? A gotyk pobudza wyobraźnię, czasem zobaczę przedmiot (biżuterię, kielich, suknię) i od razu ma przed oczami całą scenkę :-)
UsuńBuziaczki :-)
To ja wściekłego tukana poproszę :-) Czarny łabędź też piękny, na wieczór.
OdpowiedzUsuńNiesamowity w kolorach ten tukan, prawda? A łabędź faktycznie idealny na wieczór - sądzę, że będzie mocno przykuwał uwagę :-)
UsuńRanyu! Rany! No mowę mi odjęło. Czarny łabędź pełen gotyckiej tajemniczości, tukan - odlot po prostu, w krainę szczęśliwości. Srebrno czarna zebra i rysunki, koniecznie doklej banerek z zebra, bo to jest cudne :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że wiedźma, to jeszcze cudotwórczyni :)
Pozdrawiam
Oj, Ewuniu! Wiedźmy tak mają, czasem im coś wychodzi ;-). Ale jak naprawdę mowę Ci odejmie to też coś zaradzę ;-)
UsuńBuziaki :-)
wow same cuda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiolu :-)
UsuńCzarny naszyjnik z czerwonymi kroplami CUUUDO! :) Przepiękny po prostu i chyba nawet pasowałby do moich ostatnich kolczyków :) Widać, że nadajemy na tych samych falach :))) Odnośnie czarnego koloru to też mam kropka w kropkę jak Ty - z małym wyjątkiem, że włosy obecnie do połowy pleców, ale bywały w różnych stadiach długości :-)
OdpowiedzUsuńA tukan bardzo sympatyczny i taki energetyczny :)
Aniu, poleciałam wreszcie na tej mojej miotle (to chyba jednak mop, bo wolno lata) na Twoje posty i nadrobiłam zaległości :-). Nadajesz się na sabat u Dorotki!
UsuńAleż te Twoje kolczyki obłędnie piękne! Koraliki wciągają, prawda? :-)
Wielkie buziaki :-)
naszyjnik łabędziowy niesamowity, tukanowy też fajny ale czarno-czerwona biżuteria robi na mnie większe wrażenie- zawsze :) też wchodząc do sklepu patrzę głównie po czarnych strojach. Zwykle słyszę że mogłabym nabrać więcej koloru tylko po co skoro czarny jest najfajniejszy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłuszna postawa - czarny jest najfajniejszy i nie trzeba tego zmieniać!
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Czarny łabędzi naszyjnik jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana!
UsuńPiękne naszyjniki. Nic dodać - nic ująć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Majeczko!
Usuńwow! Naprawdę przepiękne te naszyjniki!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu!
UsuńAle cudne te naszyjniki stworzyłaś, ten pierwszy mnie oczarował, jest fantastyczny, a Twoje rysunki super :)
OdpowiedzUsuńCzarne łabędzie przyciągają wzrok, a Czarnej Damie taki naszyjnik bardzo pasuje :-)
UsuńWszystko piękne , a rysunki wcale nie wyglądają na początki w tym temacie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :-). Na początku rysowałam kule, kreski i takie tam... ale podobno mam naturalny dryg do rysunku, tylko powinnam więcej ćwiczyć...
UsuńNaszyjnik rewelacja!!!!!!!!!!!!!!!!!!Co do rysunków i tak podziwiam! A ćwiczenie czyni mistrza!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pewnie, że tak - im częściej i więcej się czegoś robi tym lepiej wychodzi :-)
Usuńale wybór prac! naszyjnik-przecudny!
OdpowiedzUsuńJakoś tak wyszło, że jest z czego wybierać :-)
UsuńPozdrówka :-)
Fantastyczne prace....ach....
OdpowiedzUsuńmyszkowato;)
Chyba Martusia wyskakuje mi tu anonimowo, nie wiem czy dobrze wyśledziłam :-)
UsuńW każdym bądź razie dziękuję :-)
Śliczne te naszyjniki. Widzę, że bardzo dobra uczennica z Ciebie bo rysunki mistrzowskie.
OdpowiedzUsuńW szkole zawsze chciałam mieć same piątki i tak mi zostało, a przynajmniej staram się bardzo robić wszystko jak najlepiej potrafię, a czego nie potrafię nie dotykam ;-).
UsuńTen czarny naszyjnik z muśnięciem czerwieni jest zjawiskowy!!! Wieczorowa piękność pełna elegancji:)))Tukanowa wersja jest energetyczna i szalona - idealna dla odważnych;) Natomiast w wersji srebrno- czarnej wygląda oryginalnie, jest bardziej stonowana i ma w sobie to coś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasia
Kasiu, trafnie podsumowałaś :-). Łabędź raczej tylko na wieczór, tukana zrobiłam ale jakoś jeszcze nie nosiłam (brak odwagi?), a w wersji srebrno-czarnej naszyjnik noszę chętnie - w sumie to nawet nie wygląda jak z satynowych sznurków, tylko trochę skórzano-metalowo ;-)
UsuńCudowne naszyjniki,ten pierwszy jest zabójczo piękny:)
OdpowiedzUsuńRysunki wychodzą Ci świetnie!
Pozdrawiam :)
Aniu, ślicznie dziękuję za komplementy.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Moje serce również ukradł ten pierwszy naszyjnik. Połączenie stylu i elegancji. Mistrzostwo
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że to nie łabędź tylko łamacz niewieścich serc!
UsuńPozdrawiam Aniu :-)
świetne są, pierwszy taki bardzo elegancki, drugi lekko zwariowany
OdpowiedzUsuńDzięki Agatko, trochę wariactwa przyda się każdemu :-). Lubię patrzeć na tego szalonego tukana -te kolory i splot chyba hipnotyzują :-)
UsuńNo to poszłaś po całości Wiedźmo !!! Naszyjnik z koralików pozbawił mnie szczęki , wbiła sie w laptopa. tukanowy naszyjnik i poraził moje oczy pomarańczem i żółtym a rysunek powalił na ziemię. I co ja teraz pocznę ?? kaleką zostałam :-))))
OdpowiedzUsuńHihihi taki czarny humorek , a prace wszystkie bez wyjątku są śliczne
Pozdrawiam
Aniu, wchodzisz tutaj i oglądasz na własną odpowiedzialność, a ubezpieczenie masz? :-)
UsuńOj, brakowało Cię i Twojego poczucia humoru!
Buziaki ślę :-)
Jedna piekniejsza od drugiej .Prawdziwe cudenka:)
OdpowiedzUsuńNo i jak tu nie pokazywać swoich cudeniek jak w zamian otrzymuje się tyle komplementów?!
UsuńNaszyjnik uroczy:)) Rysunek lubię bo sama też ćwiczę. Pozdraiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Kaziu, wiem - podglądam Twoje rysunki, czy takie ćwiczenia nie są przyjemne zwłaszcza kiedy inni nas chwalą i zachęcają do dalszej pracy?
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Ten czarny naszyjnik jest super, i wcale nie kojarzy mi się z pajęczyną, ktorej nie lubię, tylko z łukami w budowlach gotyckich :) a ten styl architektoniczny chyba najbardziej lubię :)
OdpowiedzUsuńte czerwone kropelki dodają niesamowitego charakteru, niczym ktopelki krwi płynącej wprost z serca, czyli czegoś cennego i drogiego. Przepiękny :)
w drugim podziwiam ten poplątany wzór, ja się jeszcze nie odważyłam na takie węzęłki, chyba muszę pójść na korepetycje do mojej córki żeglarki :)
Pozdrawiam gorąco :)
Asieńko, piękne skojarzenie z łukami! I masz rację, te kropelki miały właśnie tak wyglądać - w projekcie oryginalnym ich nie było, ale ja już tak mam - spojrzę i od razu widzę swoją wersję, krople krwi po prostu musiały być!
UsuńA ten splot nie jest taki skomplikowany - większą trudnością jest utrzymanie w ryzach 3 lub 4 sznurków, żeby się nie rozłaziły podczas wiązania.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Tak obserwuję i obserwuję ten naszyjnik i ja totalny samouk w koralikach jestem, ale bym próbowała go robić jedną żyłką kolejne warstwy, ale to tylko mój "pomysłowy Dobromir" się włącza. Właśnie, a jakich nici używa sie do koralików, bo ja używam żyłki 0,2mm i czasami praca mi się wykręca :(
UsuńPozdrawiam wiedźmę (czyli tą, która "wie" ) Buziaki:)
Asiu, użyłam nici Toho One-G. Wydaje mi się, że praca wtedy jest bardziej miękka, chociaż w tym przypadku pewnie sprawdziłaby się żyłka. Czasem najzwyczajniej próbuję, co lepiej wychodzi, ale żyłki głównie używam w projektach, gdzie trzeba mocniej zaciągać, kształt musi być zwarty. Tu bralam wygodne odcinki nici, ok 1,5 m i jak brakowało dowiązywałam następny. Lubię żyłki FireLine, ale one czasem się plączą, a najwięcej problemów stwarzają mi nici monofilowe - trzeba bardziej uważać i stosować krótsze odcinki.
UsuńPozdrawiam :-)
Naszyjnik mnie zauroczył!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Widzę, że z tego łabędzia niezły gagatek - rzuca uroki, łamie serca...:-)
Usuń"Bałam się, że nie zdążę..." Patrząc na rysunki, pracochłonny naszyjnik i dwa splatane - nie dziwię się ;)
OdpowiedzUsuńCzapki z głów ! Tyle prac, że trudno wybrać najładniejszą. Wszytko jest zachwycające. Jednak dla mnie czarny naszyjnik z tymi kropelkami... Niesamowite. Gratuluję.
Naprawdę wpadłam w panikę :-). Najpierw się chwalę, że nie straszny mi czarny, a tu Danutka robi psikusa i każe dodać kolor do czarnego. A tu jeszcze urlop i w dodatku wymyśliłam błyskawiczną zabawę w malowany czwartek, potem musiałam przygotować nagrody... świecznik mi nie wychodził więc zaczęłam realizować inne pomysły...
Usuńa potem samo tak wyszło :-)
Dziękuję i pozdrawiam :-)
Jakie piekne naszyjniki i rysunki super :) Podziwiam za wykonanie az tylu prac w temacie czerni :)
OdpowiedzUsuńBo ja naprawdę lubię czarny :-). I tak sobie myślę, że w sumie dobrze, że to był czarny z domieszką, bo ja mam zawsze problem z dobrymi zdjęciami zupełnie czarnych przedmiotów :-)
UsuńWow, poszłaś na całość!!!Łabądek - cudny, wściekły tukan - powalający, a umiejętności rysowania zazdraszczam, bo mam do tego dwie lewe łapki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zaszalałam :-). Ja też do niektórych rzeczy mam dwie lewe łapki - o, np. aktualnie jest 1:0 dla papierowej wikliny :-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Podziwiam naszyjniki i zachwycam się rysunkami :) I fajny taki mąż, który zachęca do rozwoju artystycznego a nie komentuje "i po co ci to wszystko", ech życie....
OdpowiedzUsuńAldono, Moja Kochana! Mąż nie zachęcał mnie do rozwoju artystycznego, tylko któregoś pięknego dnia stwierdził, że moje zdjęcia są beznadziejne (do d...) i jak chcę się czegoś nauczyć to mam iść do galerii i oglądać obrazy... i że powinnam zacząć rysować... to zaczęłam. W życiu bywa różnie, nie zawsze możemy się spotkać ze zrozumieniem, i mnie się zdarza doświadczać tego braku zrozumienia - ale dopóki ja widzę sens w tym co robię, to nikt mnie nie zniechęci :-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Może on i wściekły, ten tukan, ale prezentuje się znakomicie. A czarna wdowa dostojna jak prawdziwa dama. Ślicznie to wymyśliłaś i pięknie wykonałaś :)
OdpowiedzUsuńTak Aneczko, tukan na szyi robi wrażenie i wcale nie daje po oczach ;-). Ale czarna wdowa robi dopiero wrażenie! Ślicznie Ci dziękuję i pozdrawiam!
Usuńlabędź wyszedł obłędnie ..kolorki tukana dla mnie zbyt tukanowe ..heheh pięknie wyszło
OdpowiedzUsuńAch, ten łabędź! Ma wzięcie :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Tak pięknie mnie zaprosiłaś ,że przybyłam jeszcze raz.Mam wrażenie,że ja już pisałam komentarz i raczej się nie mylę .Może był jakiś psikus i on po prostu nie przeszedł a ja nawet tego nie sprawdzilam tylko leciałam dalej do kolejnych artystek.
OdpowiedzUsuńWażne ,że teraz jestem i w razie czego zanim wrzucę skopiuję to ,aby nie pisać po kilka razy.
Fakt faktem ,że ta Twoja łabędziowa kolia jest przepiękna ,aż dech zapiera ,ale tukanowe dzieło też mi się szalenie podoba.Cieszę się bardzo,że wybrałaś te warianty których jest mniejszość.
Dziękuję za udział i zapraszam we wrześniu,kolejny kolorek już w poniedziałek się pojawi.Chyba mogę dalej liczyć na Twoje cudne prace?
POzdrawionka i buziaki na niedzielę :)
Danusiu, na mnie możesz zawsze liczyć, bo ja za Tobą jak w dym :-)
UsuńWiem, że się coś niedobrego dzieje z blogerem, bo ja sama przewertowałam dzisiaj blogi Artystek-Kolorystek by żadnej nie pominąć - bo przecież każda zasługuje na słówko pochwały za swój wkład w zabawę :-)
Miłej niedzieli, buziaki -)
Usiadłam, wbiłam się w krzesełko... nie przepadam za biżuterią, prawie jej nie noszę... ale to co widzę u Ciebie, to dech zapiera.Piękne!!! Takie cuda, to ja chętnie bym nosiła :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to tylko chwilowe wbicie się w krzesełko :-). Miło wiedzieć, że dla tej biżuterii zmieniłabyś przyzwyczajenia :-)
UsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam!
Właśnie nadrabiam moje blogowe zaległości. Wpadłam do Ciebie, a tu takie cudo :). Czarny naszyjnik z czerwonymi kroplami - idealny! :)
OdpowiedzUsuńNo Kochana ja nie wiem gdzieś Ty była jak Cię nie było ;-). Nadrabiaj, nadrabiaj. A przy okazji radzę Ci zajrzeć do naszej Danutki - zaraz pojawi się nowy kolor i ciąg dalszy świetnej zabawy!
UsuńKurdę ale różności nam tu pokazałaś:) Bardzo ładna biżuteria a rysunek świetny:) Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu! Tak jakoś samo wyszło, że aż tyle rzeczy pokazałam :-). A już się niecierpliwię co też będzie we wrześniu :-)
Usuńcoś cudownego......pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :-)
UsuńWOW! Ale cudne prace! Przepiękne... aż mi dech zaparło zwłąszcza przy pierwszym naszyjniku.
OdpowiedzUsuńNo to z ciekawością oczekuje teraz na Twoją czerwoną prace ;)
Piękne dzieła, naszyjnik bardzo by do mnie pasował :)
OdpowiedzUsuń