Zastanawiałam się co Wam dzisiaj pokazać, żebyście się ze mną nie nudziły ...
sporo mam zaległości w fotografowaniu, na dodatek pogoda jest mało sprzyjająca - nie wiem jak u Was, ale u mnie niemal codziennie deszcz i burze. Żeby wyjść z domu "wstrzelamy się" w okienko słońca ;-)
Moje prace dekupażowe dopiero raczkują, jak widzę jakie cudowne rzeczy robicie to trochę zazdroszczę, ale i mobilizuję się i starać się ćwiczyć, próbować, tworzyć - sądzę, że z czasem musi być już tylko lepiej :-)
Ta doniczka może nie jest doskonała, ale jestem z niej dumna. Ocynkowaną doniczkę pomalowałam kilkoma warstwami białej farby oraz kilkoma warstwami lakieru. Wykorzystałam motywy z dwóch różnych serwetek i prawdę mówiąc to mi się najbardziej spodobało - kwiaty, motylki, drobne elementy roślinne..
Zdjęć trochę więcej niż zwykle, ale inaczej nie mogłabym pokazać, że z każdej strony doniczka wygląda inaczej.
Dzisiaj krótko, czekam wreszcie na wytęskniony urlop, żeby zregenerować organizm i mieć więcej siły na... wszystko :-)
Serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję za tak liczne odwiedziny.
W ostatnim czasie powiększyła się również lista moich obserwatorek - witam serdecznie Ewę, Bożenę, Asię, Aldonę, Szymkę... mam nadzięję, że nikogo nie pominęłam (jeśli tak wybaczcie!)
Cieszę się, że jesteście ze mną!
e tam, nic jej nie dolega ;-)
OdpowiedzUsuńa poza tym i tak jest najpiękniejsza bo drugiej takiej nie ma ;-D
No pewnie, że drugiej takiej nie ma :-). Moja i tylko moja, i faktycznie najpiękniejsza jaką zrobiłam :-)
UsuńPrzepiękna ta doniczka! Gdybyś tego nie napisała, to nie pomyślałabym, że to wzór z dwóch serwetek, bo tak je idealnie połączyłaś, że tworzą doskonałą całość;)
OdpowiedzUsuńTak się złożyło, że miałam tylko jedną serwetkę z kwiatami, całe mnóstwo serwetek motylkowych i jeszcze więcej chęci do pokombinowania :-) Trochę wycinania było!
UsuńDzięki Małgosiu, serdecznie pozdrawiam!
Śliczna jest, taka wesoła. Jeśli to raczkowanie to ja nie wiem co będzie dalej, dla mnie to doniczka jest już dorosła. Pozdrawiam cieplutko, u nas upał aż się człowiek topi.
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem co będzie dalej :-). Bardzo się cieszę z tego mojego dziełka, malowanie i klejenie zajęło mi trochę czasu, pewnie można by krócej... ale się uczę :-)
Usuńserdecznie pozdrawiam :-)
No gratuluje , doniczka wykonanan perfekcyjnie a na dodatek na bardzo trudnym materiałem .
OdpowiedzUsuńfajnie wyszły te dwie serwetki.
Pzdrawiam
Dziękuję Aniu! Mówisz, że perfekcyjnie wykonana? No to pękam z dumy :-)
UsuńFaktem jest, że materiał trudny, ale zaparłam się - przecież nie mogła pokonać mnie doniczka, choćby nie wiem jak ocynkowana była ;-)
Pozdrawiam :-)
Moim zdaniem doniczka świetna! Bardzo dokładnie zrobiona. Fajnie, że wrzuciłaś więcej zdjęć, bo można sobie dokładnie obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo dziękuję! Tu nie dało się inaczej żeby pokazać całość wzoru, filmik by się przydał :-)
Usuńale piękna! delikatna i romantyczna, niczym prawdziwa łączka. szalenie mi się podoba, mimo, że przecież fanką różu nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńi trochę zazdroszczę Ci tych deszczy, u mnie od ponad tygodnia żar leje się z nieba. w weekend pogoda przeszła samą siebie - było 35 stopni w cieniu :O a dziś dla odmiany - pierwszy deszcz od nie-pamiętam-kiedy, z dodatkowymi atrakcjami w postaci burzy, oberwania chmury, gradobicia, zalaniem piwnic i ulicami zamienionymi w rzeki. ta pogoda zupełnie nie ma umiaru ;)
Ja też fanką różu nie jestem, ale kwiaty kocham :-). Ta doniczka miała być lawendowa, była już nawet pomalowana, ale całość zdrapałam, zmyłam i poszłam w łączkę a nie lawendowe wzgórza :-)
UsuńZ tymi naszymi deszczami to jedyny pozytyw, że pelargonii nie muszę podlewać, ale za to nie nadążam ze sprzątaniem balkonu...
Jak dla mnie to doniczka wyszla idealnie ! Jest piekna !Zdecydowanie jestes za skromna , bo wedlug mnie pieknie decupagujesz :) Cudnie :)
OdpowiedzUsuńAkurat ta technika to dla mnie jak odkrywanie lądów nieznanych ;-).
UsuńJak patrzę ile rodzajów jest wszelkiej maści lakierów i mediów to głowa boli. Jakoś próbuję to ogarnąć, poznaję nazewnictwo i eksperymentuję... Za skromna chyba nie... raczej mam świadomość, że do perfekcjonizmu jeszcze mi daleko :-). Najważniejsze, że decoupage bardzo mi się podoba!
Dziękuję Szymko za słowa uznania :-)
Serdecznie pozdrawiam :-)
Doniczka wyszła super, serwetki a raczej elementy z nich doskonale połączyłaś. Całość wygląda pięknie i bardzo radośnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Mimo, że serwetka z kwiatami jakoś mnie nie zachwycała, to po wycięciu poszczególnych elementów i ułożeniu ich najpierw na kartce dostrzegłam wreszcie jej urodę. Motylki przyleciały same :-)
UsuńPozdrawiam :-)
raczkujesz powiadasz?? no to ja jestem pod ogromnym wrażeniem bo doniczka jest super!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta technika podoba, ale dopiero się przymierzam do decoupage:)
pozdrawiam cieplutko:)
Ano raczkuję, ale niesamowicie polubiłam dekupażowanie, więc może dlatego wyszło całkiem nieźle? Serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńŚliczna doniczka, widać kobiecą rękę - i fach w niej :)))
OdpowiedzUsuńJa już dłuuugo nie dekupażowałam, coś mi ostatnio nie po drodze, ale muszę to zmienić :)
Ręka jak najbardziej kobieca, choć lubi również majsterkować ;-)
UsuńDekupaż strasznie wciąga, mąż się śmieje że wszystko w domu przemaluję :-)
Oj Beatko! ten twój perfekcjonizm :) co ty chcesz od tej doniczki, jest absolutnie śliczna. to białe czyste tło pięknie podkreśla delikatność rysunków. Przepiękna, urocza, delikatna !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Asiu, dla mnie też jest śliczna, ale nie jestem pewna czy robię to "fachowo" :-).
UsuńBuziaki :-)
przecudna doniczka,patrzę i napatrzeć się nie mogę
OdpowiedzUsuńAgatko, ja też się w nią wpatruję ;-). To na razie jedyna doniczka, która nie stoi na balkonie :-)
UsuńRaczkujący dekupaż? A nie widać, rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że nie widać :-). Po tylu ciepłych komentarzach zaczynam myśleć, że naprawdę jest idealna :-)
Usuńpo prostu rewelacja!!! Tez połączyłam kiedyś 2 serwetki, miejscami nawet mi naszła jedna na druga i co? super- bardzo mi się spodobało. U Ciebie- rewelacja!
OdpowiedzUsuńTroszkę się bałam, że mi się pomarszczą elementy kiedy je na siebie nałożę, ale poszło bezproblemowo.Dziękuję :-)
UsuńZ Tobą Beatko nie można się nudzić! Zawsze pokażesz coś ślicznego. Bardzo mi się podoba ta doniczka. Jest taka kobieca, w pięknych kolorach i wygląda jakby była malowana akwarelą. Cudo! :)
OdpowiedzUsuńKasiu, mam nadzieję że nie nudzę ;-). Czasem ludzie przy mnie ziewają - tłumaczę sobie, że dobrze bajki opowiadam ;-)
UsuńZ tą akwarelą masz rację - kwiatki faktycznie tak wyglądają. Nawet mąż powiedział, po co naklejasz, przecież potrafisz tak namalować :-)
Buziaki wielkie :-)
Ojejku zakochałam się, na początku myślałam że to taki kubek;) Idealnie prezentowałaby się u mnie w pokoju;)
OdpowiedzUsuńAmando, z tym kubkiem to bardzo dobry pomysł!!! Ja też na razie trzymam ją w pokoju, wpatruję się i zastanawiam czy nie znaleźć jej innego przeznaczenia - może trzymać w niej pędzle?
UsuńMnie sie bardzo podoba. Dużo ładniejsza niż moja pierwsza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O tak, dla mnie ta jest również dużo ładniejsza niż moja pierwsza:-). Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
Jak letnia łąka! Bardzo ładne połączenie motywów i wykonanie bez zarzutu. Bardzo mi się podoba. Pięknie by w niej wyglądały różowe fiołeczki.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Beatko.
Dziękuję Ewuniu :-) Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że moja doniczka tak się spodobała! Moje doświadczenie w tej materii jest nieduże, tym bardzie się cieszę :-)
UsuńCieplutko pozdrawiam :-)
Moja Droga :)
OdpowiedzUsuńSprawiłaś przepiękną metamorfozę temu kubeczkowi :)
Zazdroszczę talentu :)***
Wydaje mi się, że taka zwykła ocynkowana doniczka też ma swój urok i pewnie jeszcze jakiś czas temu właśnie w takie formie by u mnie została. Ogarnął mnie jednak szał malowania i oklejania :-)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam :-)
Pięknie wszystko połączyłaś - gratuluję!!! Jest bardzo delikatna, stonowana. Nadałaś jej lekkości dodając motylki. Łatwe nie było jej wykonanie, ale efekt niesamowity!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Wiesz Kasiu, kiedy malowałam koszyczek po truskawkach nawet nie bardzo się starałam, bo był naprawdę niefajny i uszkodzony, więc przemalowałam go z myślą o sezonie... ale przy tej doniczce trenowałam cierpliwość, ze nie wspomnę że najpierw była lawendowa, ale całość zmyłam/wyszorowałam/zdarłam i zaczęłam od nowa... widzę, że mój wysiłek nie poszedł na marne :-)
UsuńŚlicznie dziękuję i pozdrawiam :-)