Obserwatorzy

niedziela, 11 stycznia 2015

"Oprócz błękitnego nieba..."

Witajcie Kochani!

Co ja tu dzisiaj dla Was mam? Hmmm... coś niebieskiego i nie jest to Smerf, bo ten będzie za chwilę :-)

Danusia na styczeń wymyśliła kolor niebieski w pewnych kombinacjach, to i ja coś wymyśliłam. na okoliczność. Niech Wam się tylko nie wydaje, że się nie napracowałam, bo pozornie to nic takiego... 
Niesamowite jest to, że jest dopiero 11 dzień miesiąca, a ja jestem gotowa! I to z kompletem!

Na początek banerek:

A teraz trochę treści o tym co też wymodziłam. Na pierwszy rzut poszedł pierścionek-obrączka. Na bazie z rantem można wyczarować różne cuda, ale ja użyłam tylko kolorku Dark Aqua z koralików Toho 11/0. Wykorzystałam ścieg peyote parzysty.
Pierścień za duży na moje paluchy, więc postanowiłam że jeśli ma być dla mnie to równie dobrze może służyć jako wisiorek i zawiesiłam go na łańcuszku rollo.
Baza do bransoletki (też z rantem) okazała się minimalnie szersza, więc musiałam trochę pokombinować. Cztery koraliki w rozmiarze 11/0 pozostawiały nieładną lukę, pięć się nie mieściło, więc w środeczku dodałam rządek z piętnastek (Toho 15/0), a tym samym wyszło że należy wykorzystać ścieg peyote nieparzysty.

Powstał więc pierścionek i bransoletka i naszło mnie na kolczyki.
Żeby tak było nadal okrągło, to wzięłam dwie kulki jadeitu i je częściowo oplotłam też ściegiem peyote. Powiem szczerze, kolczyki bardzo mi się podobają i uważam że są... zabawne. Bardzo fajnie poruszają się w uszach, trochę wyglądają jak gałki oczne :-). Ale są słodkie, idealnie nadają się do kamyczków by pokazać ich urodę. Zawsze mam dylemat czy na przykład ładne perełki czy kamienie jest sens ukrywać pod koralikami, a tu widać i koraliki i kamyki.
Kolczyki, które będą ładnie wyglądać w każdej wersji kolorystycznej. 

A oto prezentacja kompletu:








Nakarmię żabkę, mam nadzieję że łyknie :-)

A wracając do tytułu, to "oprócz błękitnego nieba" jest trochę rzeczy których mi trzeba! Nie tylko drogi szerokiej czy kawałka chleba, ale Waszej obecności i wsparcia :-)

Dziękuję za całego serca za tak wiele komentarzy i za to że jesteście ze mną :-)
Tyle mam radości z tego co robię, i to dzięki Wam!


Update: 
zawsze zapominam! Moje upodobania do kolorku? Lubię, ale nie kocham :-) Niebieski to przede wszystkim niebo i niezapominajki. Bardziej mi po drodze granatowy w mocnym odcieniu, i jeansy w każdym odcieniu :-) Niebieski to optymizm i spełnione marzenia :-)

czwartek, 1 stycznia 2015

Hop w Nowy Rok, czyli jakoś trzeba zacząć :-)

Witajcie Kochani!

Z całego serca życzę Wam aby Nowy Rok przyniósł to o czym marzycie, za czym tęsknicie, czego pragniecie :-)
Wszystkim życzę zdrowia, pięknych przyjaźni choćby tylko w wirtualnym blogowym świecie, niech wena będzie z Wami, a czas będzie łaskawy i do podzielenia :-)



Zwykle nie robię podsumowań, bo liczby czasem zadowalają, a czasem w smutek wpędzają. Postanowień też nie robię, tak na wszelki wypadek...
Niemniej jednak, coś podsumuję. Otóż, w ciągu ostatniego półrocza osiągnęłam więcej niż mogłam sobie wymarzyć. Poznałam niezwykle ciekawe i przemiłe osoby, wreszcie dojrzałam do tego by pokazać że potrafię coś więcej... Mój blog rozwija się może wolniej niż bym sama oczekiwała, ale muszę odpowiednio dzielić czas by dom nie zarósł brudem, z pracy mnie nie wywalili, a dziecko chodziło do szkoły :-)

Moim najważniejszym zadaniem w tym roku jest przygotowanie dziecka do I Komunii Świętej. Do maja z moim czasem może bywać różnie, więc wybaczcie z góry jeśli moja aktywność w postaci komentarzy będzie kuleć. Staram się jak mogę, ale jeśli będę musiała wybierać, to wiadomo... 
W tym roku zobowiązałam się do udziału w wymiance urodzinowej u Hubki, czyli Ewy z bloga http://hubka38.blogspot.com/, będę brała udział w kolejnych cyklicznych kolorkach u Danutki . Mam pewne plany niespodziankowe, ale o tym na razie cicho sza...
A co do reszty czas pokaże.

Postanowień nie mam, ale bardzo chciałabym nauczyć się:
- papierowej wikliny - robiłam kilka podejść, rurek naskręcałam sporo, ale na razie nic mi z tego nie wyszło
- frywolitki - tu już trochę lepiej, bo skumałam o co chodzi z klikiem, kółeczkami i łuczkami, więc jest szansa że pójdę dalej :-)

Jest jeszcze sutasz... to coś co omijałam szerokim łukiem, ale ostatnio przeczytałam o Wędrasiu Agnieszki, i choćby dla niej, dziewczyny której wcale nie znałam, jednak jestem gotowa podjąć się choćby najmniejszej próby...


A poza tym ciągłe doskonalenie się :-)

W miarę możliwości postaram się wspierać nowe blogi, pomna swoich trudnych początków. Wiadomo, że w dużej mierze zależy to od samych twórców, ale pomagajmy sobie wzajemnie i wspierajmy się!

W pierwszym poście postanowiłam nie skupiać się tylko na życzeniach i planach. Pokażę Wam naszyjnik, który jest idealny na co dzień, ale może również być całkiem miłą ozdobą na szczególne okazje.
 Naszyjnik, który zrobiłam na specjalne życzenie. Zainspirowałam się kolczykami wyczarowanymi przez Reem Iversen. Bardzo podobała mi się ta forma na zdjęciu, ale jak przyszło co do czego, to jak zwykle poszłam w swoją wersję. Dzięki czemu mój wisiorek ma dwie strony, elementy są tak dobrane aby można było obie strony wykorzystać. Zauważcie że jedna strona jest wypukła, a druga 3D :-) Sam naszyjnik to również mój pomysł - wyszło nie chwaląc się delikatnie i  niebanalnie. Na tyle mi się podoba, że myślę o wersji srebrnej.












Dziękuję za wszystkie komentarze!
Jeszcze raz - Szczęśliwego Nowego Roku!







sobota, 27 grudnia 2014

Kolczyki

Witam serdecznie poświątecznie :-)

Eh, chciało by się zatańczyć i zaśpiewać razem z Julianem "wyginam śmiało ciało"... 
Może za parę dni dam radę :-)


Trochę zwlekałam z grudniową pracą, ale jak się okazało, że do bransoletki nie mogę dobrać odpowiednich końcówek to jednak zdecydowałam się pokazać kolczyki.

Kolczyki, które mnie sporo kosztowały czasu :-) "fefnosta" wersja wreszcie mnie zadowoliła!  
Zdjęcia są do bani, ale pociesza mnie że to nie tylko mój problem w ostatnim czasie :-)
Inspiracji dostarczyła Lucy Joan King, spodobał mi się układ kryształków bicones w kształcie dwóch rombów. Powyginałam umysł i ciało by stworzyć własną wersję- ścianki kryształków połączyłam ze sobą koralikami Toho round oraz bugle. W środku zamknęłam kulkę hematytu. Zawieszone na srebrnych biglach mają ok. 4,5 cm długości.










Szary i srebrny to zdecydowanie moje kolory (zaraz po czarnym i czerwonym).
Szarości mają to do siebie, że pasują niemal wszystkim, są świetną bazą i są neutralne.
Uwielbiam srebrną biżuterię bo taka najbardziej do mnie pasuje.

To idę nakarmić żabkę!

Przy okazji jeszcze raz dziękuję wszystkim za życzenia świąteczne
i przepraszam, że nie dotarłam na wszystkie blogi w tym czasie.

wtorek, 23 grudnia 2014

Hej Kolęda, Kolęda!

Witam Was wszystkich bardzo świątecznie!

Obiecałam, że jeszcze tu wrócę, więc jestem :-). Potem wracam po świętach, mam nadzieję w pełni zregenerowana i bez zbędnych dodatkowych kilogramów :-)

Przychodzę do Was z życzeniami, ale zanim je przekażę, to najpierw chciałam powiedzieć, że znowu to zrobiłam! 
Chyba nie ma tu żadnej osoby, która jeszcze nie wie, że stroik jest na podstawie kursu Danutki. 
A kto nie wie niech zerknie koniecznie tutaj: 
http://danutka38.blogspot.com/2014/11/tutorial-jak-zrobic-stroik-swiecznik.html

Ten stroik będzie ozdobą na moim stole, poprzedni zawędrował do moich rodziców.

Tym razem ułożyłam suszone plasterki pomarańczy i cytryny na organzie, dodałam anyż i laski cynamonu, a w bell cup włożyłam złote kwiaty sola. Do złotej farby dołożyłam mnóstwo brokatu i całość polakierowałam - świeci się aż miło :-)






Kochani, życzę Wam aby te Święta Bożego Narodzenia były magiczne, szczęśliwe i radosne! 
Cieszcie się chwilami, odpoczywajcie i jeśli nie prezenty, to rozdawajcie uśmiechy :-)

Wesołych Świąt!

W grudniowe noce, w zimowe noce
Dzieciątko Boże z zimna dygoce.
Idzie przez pola pokryte szronem.
Wiatr Mu wydzwania piosnki znajome.

Hej kolęda, kolęda, hej kolędy to czas. 
Kto ogrzeje rączęta, 
Kto schronienie Mu da?

Tyle tych domów i okien tyle,
może Go schronią choćby przez chwilę,
może przygarną do serca ludzie,
może nakarmią nim dalej pójdzie.

Świeczki się jarzą w świerkach zielonych
i złote gwiazdy wieńczą korony,
bo zewsząd dzwoni kolęda święta,
lecz o Nim, o Nim, nikt nie pamięta.


niedziela, 21 grudnia 2014

W grupie siła :-)

Witajcie Kochani :-)

Z całego serca dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Chwaliłyście i ptaszki i wierszyk, co mnie bardzo ucieszyło :-)
Coraz mniej czasu na pisanie i czytanie, więc postanowiłam, że dzisiaj będę oszczędna w słowach.
W przyszłym roku chyba już w październiku zacznę tworzyć różne świąteczne ozdoby i kartki, tak by żadne niespodziewane zdarzenia nie zdążyły mi pokrzyżować planów.
Karteczki to nie moja specjalność jednak postanowiłam kilka zrobić. Zdjęcia może nie są najlepsze, ale jak chciałam poprawić to się zorientowałam, że karteczki przecież poszły już w Polskę :-). 
Jak mi wyszło prezentuję poniżej:









i jeszcze jedna w innym stylu bo z haftem krzyżykowym (wzór Coricamo):


Zrobiłam jeszcze kilka woreczków decu:






A teraz PODZIĘKOWANIA :-)

Ślicznie dziękuję Ewuni za piękną karteczkę. Cieszę się, że moja kolekcja się powiększa!
Spójrzcie jaka cudowna:



Ślicznie dziękuję Danusi za niespodziankę. Zawieszki z zimnej porcelany znajdą swoje miejsce na choince, a wszystkie przydasie na pewno zostaną spożytkowane! Cieszą mnie serwetki, bo tego u mnie nie za dużo... Spójrzcie jakie cuda-cudeńka:



A w tych świątecznych przygotowaniach nie zapomnijcie o sobie. Choćbyście nie wiem jak się urobili po pachy to pamiętajcie żeby zadać szyku na Wigilii :-)


Obrazki znalezione w sieci, krążą ostatnio i tu i tam...

Jakby coś było niezrozumiałe, to służę pomocą :-)


Wszystkim już teraz życzę 
Spokojnych i Wesołych Świąt, 
aby były ciepłe, rodzinne, pełne szczerej życzliwości!

Pozdrawiam Was świątecznie i serdecznie :-)

PS. ja tu jeszcze wrócę... :-)




piątek, 19 grudnia 2014

Świeca

Z punktu widzenia świecy
sprawą całkiem od rzeczy
jest
spalać się...
Ach!
Gdyby była niewiastą!
Rozpalać się,
płonąć
i gasnąć...
mogłaby
nocą
każdą!
                                   Autor: Ranya :-)

Witajcie Moje Drogie!
Przywitałam się dzisiaj z Wami nieco poetycznie, ale to było silniejsze ode mnie :-). Wiele lat temu częściej udawało mi sklecić kilka rymów, ale jak widać z człowieka zawsze wyłazi to co mu w duszy gra w zupełnie nieoczekiwanym momencie... np. trzymając świecę ;-)
To mój kolejny pierwszy raz, chciałam nawet dać tytuł "pierwszy raz ze świecą", ale już widzę te wszystkie skojarzenia i Anię, która nie trafia w klawiaturę ze śmiechu :-)
Ostatnio mam ciągłą głupawkę, śmieję się ze wszystkiego nawet z humoru rodem z zeszytów szkolnych - sądzę, że to taka reakcja obronna organizmu po tym całym zamieszaniu. I to chyba taki ostatni etap zmęczenia, kiedy nie pozostaje już nic innego tylko śmiać się...
Rozmawia dwóch Polaków w Londynie.
- Byłem u dentysty. Wyrwał mi dwa zęby, a bolał mnie tylko jeden.
- A co mu powiedziałeś?
- Tu.
- No to dobrze, że nie powiedziałeś ten...

Grudzień jest dla mnie bardzo krótki (dlaczego, pisałam ostatnio), co prawda udało mi się zrobić już parę ozdób świątecznych, kartek i błyskotek, ale nie udało mi się przygotować kilku prezencików niespodzianek -  zacznę nadrabiać po świętach, bo w końcu bez okazji też jest fajnie coś dostać :-)

To pokażę Wam ten mój pierwszy raz ze świecą ;-)
Łatwo nie było. Serwetka nie wiedzieć czemu trochę mi się rwała, co niestety widać. Klej do świec chyba trochę za bardzo zmatowił serwetkę. Złotą farbę wymieszałam z klejem i pyłem anielskim, bo mnie się teraz wszystko musi świecić i pomalowałam świeczkę, bo była całkiem biała. I mimo paru niedociągnięć wygląda całkiem ładnie.

A ponieważ nie było to mistrzostwo świata, postanowiłam że zrobię sobie drugi pierwszy raz. Jak szaleć  to szaleć!

Tu inspirowałam się pracą na blogu: stonogi.blogspot.com
Świeczka wpadła mi do śniegu :-) cudne ptaszki, nieprawdaż?



i jeszcze jedna świeca, tym razem z aniołkami, ta też wpadła mi do śniegu, jakieś iglaki nawet wystają...



Ciągle czując jakiś niedosyt i głód nie wiadomo czego, zrobiłam karteczki - jak na mnie to wręcz ilość hurtowa... ale nie pokażę Wam teraz :-)  next time ;-)

Pa, pa!
A jak zechcecie zostawić mi parę dobrych słów, to będę wdzięczna przeogromnie!
I bardzo dziękuję za wsparcie pod ostatnim postem!!!
Kocham Was :-)


Życzę Wam duuuuużo czasu na przygotowania świąteczne, bądźcie radośni, szczęśliwi, odpoczywajcie,
po prostu WESOŁYCH ŚWIĄT życzę wszystkim!!!


Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...