Witajcie Kochani!
dzisiaj będę chwalić się! 1 czerwca były moje urodziny. Licznik się przekręca nieubłaganie, ale to nie jest jakimś wielkim zmartwieniem - zawsze pocieszam się, że jestem jak wino - im starsza tym lepsza :-)
W ramach Wymianki urodzinowej u Hubki i na mnie przyszła pora by zgarnąć mnóstwo giftów. Chyba nadrabiam za te wszystkie lata, gdzie co niektórzy potrafili się wykpić (rodzina!) i dawali jeden prezent na dzień dziecka i urodziny ;-), a tym razem dostałam ich bardzo duuuużo!!!
Pierwszy prezent przyszedł już 18 maja i strasznie mnie korcił, ale jakoś wytrwałam choć łapki swędziały... strasznie długo wszystkie otwierałam, jeszcze dłużej fotografowałam. Ufff, ciężka praca!
Kolejność przypadkowa. Jedziemy! Może dotrwacie do końca ;-)
Danusia specjalnie dla mnie zrobiła inicjały - śliczne literki B i P, przecudnej urody haft kuchenny oraz kominiarza na szczęście. Karteczka również z elementami haftu. Hafty są perfekcyjne!!!
pełna zawartość paczuszki łącznie ze słodkościami:
Po otwarciu paczki moim oczom ukazało się fantastyczne pudełko, całe oklejone tkaniną, wieko haftowane - cudnie wiosenne! A w środku:
przezabawna haftowana karteczka ze słodkim jeżem, zapas serwetek, arkusz kanwy, zielona koronka i taśma z mnóstwem diamencików oraz słodkości:
Justynka dobrze zapamiętała, że jednym z moich ulubionych kolorów jest czerwony i uszyła piękną poszewkę. Do tego delikatna karteczka z życzeniami, zapas serwetek (spójrzcie na niebieską!), mulinka i słodkości:
ulubiony jasiek w nowej poszewce :-)
Najmocniej pachnąca przesyłka dzięki aromatycznym tea-lightom :-). W paczuszce była przecudnej urody kartka wyszyta haftem matematycznym, w "moich" kolorach zakładka wyhaftowana krzyżykami, zapas serwetek i słodkości:
W paczuszce znalazłam dwie letnie bransoletki, kartkę z życzeniami, próbki zapachów i co nieco do degustacji.
To moja pierwsza sutaszowa biżuteria, Sandra bardzo się starała dopasować do moich upodobań kolorystycznych i udało jej się na szósteczkę! Zajrzyjcie koniecznie do niej by zobaczyć jakie zrobiła śliczne zdjęcia w plenerze.
Kolczyki i czerwona bransoletka już następnego dnia poszły ze mną do pracy.
Oczywiście była jeszcze kartka z życzeniami
oraz słodkości, super lakier do paznokci, koraliki i kaboszony:
Od Bożenki dostałam perfekcyjnie wykonaną ozdobę do zawieszenia - dla mnie to przykład idealnej pracy w technice deku. Otrzymałam również coś do poczytania (lubię!) oraz zakładkę, ogromny zapas serwetek (super!), kartkę z życzeniami i coś słodkiego.
Odnoszę wrażenie, że Dorota dobrze mnie zna (Kochana, latałaś tu w okolicach na miotle?), bo zestaw jest idealnie w moich kolorach, kawkę lubię bardzo i to właśnie w kubeczkach, pazury lubię polerować, wisienkom nie mogę się oprzeć, a takich przydasi brakowało mi do szczęścia!
Każda solenizantka dostaje takie magiczne pudełko z instrukcją obsługi.
Musiałam natychmiast sprawdzić czy wszystko działa zgodnie z instrukcją i jak widać działa ;-)
a tak prezentuje się pełna zawartość:
Ewcia zapytała co chciałabym, a ja poprosiłam o wianek - możecie mi zazdrościć, bo to absolutne cudeńko!
Do tego fantastyczna kartka, śliczne bransoletki, serwetki, drewniane przydasie, świeczuszki, kosmetyk i słodkości:
Po raz pierwszy miałam okazję podziwiać kartkę w postaci księgi - wygląda to niesamowicie. Oprócz tego super zestaw przydasi, kosmetyki (krem, tusz, zapach, żele), słodkości oraz biżuteria.
Krysię można podziwiać za jej cierpliwość i pomysły na wspaniałe chusty - ja dostałam czerwoną. Prawdę mówiąc jako bonus do tego posta powinnam pokazać siebie z tą chustą ;-). Dostałam też śliczną kartkę z życzeniami, dwie bransoletki - ta ze sznura tureckiego idealnie pasuje do bransoletki od Sandry, kosmetyk mojej ulubionej firmy, przydasie, słodkości.
Prezent od Kingi z bloga:
Od Kingi dostałam skrzynkę z wiekiem ozdobionym techniką deku, kolczyki z drewnianymi zawieszkami, kartkę z życzeniami, świecznik, herbatki:
Spoza wymianki urodzinowej, ale równie z całego serca i sympatii dla mojej nieskromnej osoby ;-)
Czy ktoś by wpadł na pomysł by właśnie w takim sposób ozdobić kartkę?
Sporą niespodziankę sprawiła mi
Danusia z bloga: http://danutka38.blogspot.com/
Otrzymałam pudełko z haftem wstążeczkowym - trudno uwierzyć, że Danusia całkiem niedawno zaczęła naukę tego haftu... jak widać obojętnie jaką techniką robione róże ją kochają. Róże są delikatnie podmalowane. W środku mnóstwo przydasi, śliczne aniołki, kartka z życzeniami...
Oczywiście więcej zdjęć znajdziecie na blogach u dziewczyn.
Moje Kochane, serdecznie dziękuję i za życzenia i za prezenty!
Buziaki dla wszystkich!
W następnym poście będę chwalić się już własnymi pracami.