Obserwatorzy

poniedziałek, 11 listopada 2013

Zielono mi!

To nie pierwszy raz kiedy tworzę biżuterię w kolorze zielonym - ciągnie mnie do tego koloru, ale tym razem to nie był mój wybór.

Ten naszyjnik powstał z bezładnej kupki koralików i kamieni, którą przyniosła mi ciocia. Było jej przykro, że prezent od syna rozleciał się już przy pierwszym założeniu... Ja zaniosłabym do reklamacji, ale moja ciocia nie należy do osób które korzystają ze swoich praw. 
Smaczku całej historii nadaje fakt, że podobno bubel (z niezłym potencjałem!) został zakupiony na stoisku jubilerskim... 
I tu nachodzi mnie pewna refleksja. Jako początkująca (rok to chyba mało?) hobbystka w tej dziedzinie staram się uczyć od innych, dużo czytam, oglądam, obserwuję, ćwiczę, ćwiczę i jeszcze raz ćwiczę. Niejednokrotnie natykam się na wypowiedzi artystek i projektantek, że na rynku jest za dużo amatorek, które psują branżę. W dużej części się z tym zgadzam, jednak pytam się jak może szanująca się "artystka" sprzedawać taki chłam stosując najgorsze materiały poniżej "chińskiej" jakości?!

Na końcu pokazuję zdjęcie tego co otrzymałam (kupki koralików). Były również pewne wskazówki co do tego jak naszyjnik powinien wyglądać.
I tak oto wyrzuciłam wszystkie srebrne kulki i zastąpiłam je nowymi o wielkości 3 mm. Dałam nowe zapięcie. Zamiast żyłki zastosowałam zieloną stalową linkę. Wszystkie kamienie i szklane koraliki wypolerowałam.  Zastosowałam czapeczki na dużych kamieniach - na największym trochę inne ze względu na wydłużony kształt. Dodałam koraliki FP - dodają ciekawego blaski i rozjaśniają całość, lepiej eksponują małe kamienie w oczkach i minimalnie wydłużyły cały naszyjnik (uważałam, że z tego co było byłby za krótki). Frędzelki zrobiłam nierównej długości.
Bardzo jestem zadowolona z efektu. naszyjnik ma piękny kolor, w każdym oświetleniu wygląda pięknie. 

Ponieważ akurat pojawiło się nowe wyzwanie w Kreatywnym Kufrze postanowiłam zgłosić swoją pracę.






Na zdjęciu poniżej zielony szal upięłam koralikowym pierścionkiem wg tutoriala Kasi Żyburtowicz - na palcu wydawał mi się za duży ale do apaszek jest rewelacyjny. Oczywiście zielony zrobił się sam ;-)







7 komentarzy:

  1. Trafiłam tu z KK właśnie :) Naszyjnik bardzo fajny wyszedł - trzeba mieć jednak trochę wyobraźni, żeby z kupki koralików zrobić coś takiego :) A z tą refleksją masz pełną rację - raz na jakiś czas bywam na przeróżnych kiermaszach rękodzielniczych i czasem widzi się takie rzeczy, że aż żal patrzeć. Mam nawet wrażenie, że ostatnimi czasy jest tego więcej, albo mi się tak nachalnie w oczy rzuca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :-).
      Ja również jestem strasznie wyczulona na złą jakość, czasem zastanawiam się czy ktoś żartuje czy naprawdę jest przekonany o swojej "doskonałości".
      Serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Ty Beatko, jako początkująca , a może już nie aż tak początkująca, artystka z pełną świadomością, rozwagą i przemyśleniem wykorzystałaś materiały, uzupełniłaś je swoimi i zrobiłaś z nich piękny naszyjnik. Brawo! Szanująca się artystka nie powinna sprzedawać chłamu. Niestety wiele osób nastawionych jest tylko i wyłącznie na zysk i dlatego wciskają co popadnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu! Myślę o sobie jako początkującej, dlatego że mam pełną świadomość czego jeszcze nie wiem a chciałabym poznać, nauczyć się. A to co robię, zawsze staram się robić jak najlepiej.

      Usuń
    2. Przerobienie naszyjnika było bardzo dobrym pomysłem. Zyskał na tym nie tylko nowy wygląd, ale i charakter :) No i trwałość, bo biorąc pod uwagę krótką i burzliwą historię oryginału, trwałości brakowało mu najbardziej. Teraz wygląda bardzo dobrze i z pewnością podoba się właścicielce :) na dodatek stał się prawdziwym rękodziełem, niepowtarzalnym i oryginalnym, a nie wątpliwej jakości dziełem "sztuki jubilerskiej". Wychodzi więc na to, że najlepsze co mogło się temu naszyjnikowi przytrafić to to, że się rozpadł i trafił w dobre ręce :)

      Usuń
    3. Ja też mam nadzieję, że wpadł w dobre ręce :-) i jestem pewna, że teraz to będzie prawdziwy twardziel i nie pęknie ;-)

      Usuń
  3. Dziękujemy za udział w wyzwaniu. :)

    OdpowiedzUsuń

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...