Witajcie Kochani!
Z całego serca życzę Wam aby Nowy Rok przyniósł to o czym marzycie, za czym tęsknicie, czego pragniecie :-)
Wszystkim życzę zdrowia, pięknych przyjaźni choćby tylko w wirtualnym blogowym świecie, niech wena będzie z Wami, a czas będzie łaskawy i do podzielenia :-)
Zwykle nie robię podsumowań, bo liczby czasem zadowalają, a czasem w smutek wpędzają. Postanowień też nie robię, tak na wszelki wypadek...
Niemniej jednak, coś podsumuję. Otóż, w ciągu ostatniego półrocza osiągnęłam więcej niż mogłam sobie wymarzyć. Poznałam niezwykle ciekawe i przemiłe osoby, wreszcie dojrzałam do tego by pokazać że potrafię coś więcej... Mój blog rozwija się może wolniej niż bym sama oczekiwała, ale muszę odpowiednio dzielić czas by dom nie zarósł brudem, z pracy mnie nie wywalili, a dziecko chodziło do szkoły :-)
Moim najważniejszym zadaniem w tym roku jest przygotowanie dziecka do I Komunii Świętej. Do maja z moim czasem może bywać różnie, więc wybaczcie z góry jeśli moja aktywność w postaci komentarzy będzie kuleć. Staram się jak mogę, ale jeśli będę musiała wybierać, to wiadomo...
W tym roku zobowiązałam się do udziału w wymiance urodzinowej u Hubki, czyli Ewy z bloga http://hubka38.blogspot.com/, będę brała udział w kolejnych cyklicznych kolorkach u Danutki . Mam pewne plany niespodziankowe, ale o tym na razie cicho sza...
A co do reszty czas pokaże.
Postanowień nie mam, ale bardzo chciałabym nauczyć się:
- papierowej wikliny - robiłam kilka podejść, rurek naskręcałam sporo, ale na razie nic mi z tego nie wyszło
- frywolitki - tu już trochę lepiej, bo skumałam o co chodzi z klikiem, kółeczkami i łuczkami, więc jest szansa że pójdę dalej :-)
Jest jeszcze sutasz... to coś co omijałam szerokim łukiem, ale ostatnio przeczytałam o Wędrasiu Agnieszki, i choćby dla niej, dziewczyny której wcale nie znałam, jednak jestem gotowa podjąć się choćby najmniejszej próby...
A poza tym ciągłe doskonalenie się :-)
W miarę możliwości postaram się wspierać nowe blogi, pomna swoich trudnych początków. Wiadomo, że w dużej mierze zależy to od samych twórców, ale pomagajmy sobie wzajemnie i wspierajmy się!
W pierwszym poście postanowiłam nie skupiać się tylko na życzeniach i planach. Pokażę Wam naszyjnik, który jest idealny na co dzień, ale może również być całkiem miłą ozdobą na szczególne okazje.
Naszyjnik, który zrobiłam na specjalne życzenie. Zainspirowałam się kolczykami wyczarowanymi przez Reem Iversen. Bardzo podobała mi się ta forma na zdjęciu, ale jak przyszło co do czego, to jak zwykle poszłam w swoją wersję. Dzięki czemu mój wisiorek ma dwie strony, elementy są tak dobrane aby można było obie strony wykorzystać. Zauważcie że jedna strona jest wypukła, a druga 3D :-) Sam naszyjnik to również mój pomysł - wyszło nie chwaląc się delikatnie i niebanalnie. Na tyle mi się podoba, że myślę o wersji srebrnej.
Dziękuję za wszystkie komentarze!
Jeszcze raz - Szczęśliwego Nowego Roku!
Oby wszystko szło zgodne z planem i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! Piękny naszyjnik bardzo kobiecy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję i również życzę wszystkiego najlepszego :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wisior niesamowity!!!! Takie wydanie złota- cudowne! Pozdrawiam z Nowym Rokiem!
OdpowiedzUsuńTakie wydanie złota również lubię, bo jest antyczne i pasuje również tym co lubią sreberko :-)
UsuńPozdrawiam Ewciu serdecznie :-)
Poczytałam o Wędrasiu - niesamowita historia, wzruszająca i piekna. A sutasz to technika, która jest u mnie na liście do zrobienia na pierwszym mijscu. Zabieram się za nią juz od roku . Podstawowy sprzęt , troche sznurków, koraliki nici i igły dostałam od moich dzieci w zeszłym roku pod choinkę. Niestety przeleżały równo rok i nic z tgo nie wynikło. Ala kiedyś na pewno się za nie wezmę !!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik wyszedł cudowny , też kompletnie nie mogę zrozumiec jak Ty ogarniasz te koraliki??? Ale efekt powala na kolana, a ten w srebrze będzie chyba jeszcze ładniejszy.
Pozdrawiam Betako i raz jeszcze życzę wszystkiego dobrego w nowym roku.
Aniu, ta historia bardzo mnie poruszyła, ciągle mam przed oczami tę igłę wbitą w rozpoczętą pracę... dlatego czuję, że powinnam chociaż spróbować...
UsuńMasz materiały i zdolności, spróbujmy zrobić choćby najprostszą formę!
Jak ogarniam koraliki? trochę czasu mi zabrało oswajanie się z nazwami, technikami, wiem na tyle by wykorzystać wiedzę i przerobić ją na małe cudeńka, a jeszcze sto lat nauki przede mną ;-)
Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz wszystkiego NAJ :-)
Kochana ....choć dwie osoby mnie zawiodły w wymiankach ....twa kartka zrobiła więcej niź te niby dwie co miałam dostać DZIEKUJE.... doczytałam komunia to numer jeden rozumiem że sama zrobisz zaproszenia karteczkowe???....dzisiaj właśnie z koleżanką rozmawiałam na ten temat pokazywała mi jak komuś zrobiła ....proponuje Ci ze zdjęciem dziecka do tego delikatne kwiatki-moja podpowiedz-sugestia:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGwiazdeczko, na mnie możesz liczyć :-)
UsuńZ tymi zaproszeniami to jeszcze nie zastanawiałam się... niby mogę zrobić sama, ale może i powinnam powierzyć komuś :-). Rodzinka wie, kiedy ma się stawić, ale... niech mają tą całą celebrę od A doz Z :-). Jestem otwarta na wszelkie propozycje i sugestie.
Buziaki :-)
Beatko to mamy takie samo najważniejsze zadanie w tym roku;) Tez mam przygotowania do I Komunii Świętej... z moim czasem też różnie będzie, ale wiem że zrozumiesz jakby mnie mniej było;) Podobnie jak Ty będę malować kolorkami u Danusi, a reszta "wyjdzie w praniu" hi hi hi:)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik wygląda ślicznie:) Jest oryginalny, kobiecy i mimo tego ,że za złotkiem nie przepadam;) to mi się bardzo podoba, a na wersję srebrną cierpliwie poczekam.
Dziękuję za życzonka:) i też życzę Tobie tego samego;)
Beatko wszystkiego dobrego w Nowym Roku:) Aby udało Ci się zrealizować to co masz w planach i aby czas dał się podzielić na wszystko;)
Pozdrawiam noworocznie :) Kasia
Kasiu, to mamy ważne zadanie i niech nas inni rozgrzeszą :-).
UsuńMyślałam, że będzie łatwiej,...no może trudno nie jest, ale czasu jakby mniej :-)
Wszystkiego najlepszego Kasiu, serdecznie pozdrawiam :-)
Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku. Podziwiam za postępy we frywolitce. To dla mnie nadal kosmos. Życz wytrwania w postanowieniach.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik bardzo kobiecy - złoto z perełkami. Ciekawy efekt dwustronności. Bardzo ładny. Do zobaczenia u Danutki, bo skoro niebieski to nie mogę sobie odpuścić.
Elu, chwała mojej cierpliwości, że mnie nie opuszcza ;-). Jak dam radę frywolitce, to może i papierowa wiklina będzie dla mnie łaskawa...
UsuńA kolorków u Danusi nie ma co odpuszczać, to jest świetna zabawa :-)
pozdrawiam :-)
Samych wspaniałości na Nowy Rok i dużo twórczych pomysłów :)
OdpowiedzUsuńA naszyjnik cudeńko :)
Dziękuję Aniu, Tobie również wszystkiego najlepszego!
UsuńNiesamowity naszyjnik :) Szczęśliwego Nowego Roku:) Niech ten rok przyniesie same piękne i niezapomniane chwile :) :) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu, Tobie również samych wspaniałości w nowym roku :-)
UsuńBatko naszyjnik jest piękny. A na ten Nowy Rok życze Ci przede wszystkim dużo zdrowia bo ono jest najważniejsze. I oby Ci sie udało zrealizowac te wszystkie plany z nowymi technikami o jakich napisałaś. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu! Staram się poszerzać horyzonty, więc powinno się udać :-)
UsuńŻyczę dużo szczęścia i miłości :-)
też nie robie podsumowań bo na co dzień mam ich nadmiar w pracy
OdpowiedzUsuńi postanowień na zapas, bo co mam zrobic to zrobię a czego nie chcę to nie,
i żadne przełomy mnie do tego nie zmuszą! :-)
Czasu, przede wszystkim czasu ci życzę, bo tego mamy wszyscy za mało, ( za dużo pracujemy i za intensywnie)
Więc tego czasu "dla siebie" Beatko szczególnie ci życzę a i reszta niech się układa tak jak trzeba!
PS. oj wiem jak czasochłonne sa przygotowania komunisty, sama miałam dosyć tego latania na wysokości lamperii, w czasach kiedy były one trochę spokojniejsze, ale teraz to jest zdecydowana przesada! Siły dużo ci życzę bo będzie ci potrzebna :-)
I czekam na wersję srebrną! :-)
Podsumowań w pracy też mi nie brakuje :-). A że życie płata figle, to już wiem że nic nie muszę, ale mogę - a jak nie dam rady, to mnie nikt z życia nie zwolni (a z pracy nigdy nie wiadomo) :-)
UsuńJak na razie przygotowania komunisty pochłaniają czas, ale poza tym jest ok, i oby tak do końca...
Wszystkiego najlepszego Dorotko!
Piękny naszyjnik, bardzo kobiecy, nieco romantyczny... :) A przede wszystkim świetnie pomyślany, chętnie go zobaczę w chłodnej srebrnej wersji :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten rok przyniesie wyłącznie same dobre wydarzenia i piękne chwile, trzymam kciuki za komunijne przygotowania (bo to poważna sprawa) :) pozdrawiam cieplutko :)
Aniu, srebrna wersja bardzo mnie kusi, więc pewnie niebawem się pojawi...
UsuńKomunia ważna sprawa, a jak! Damy radę :-)
Wszystkiego najlepszego Kochana!
Wzajemnie, wszystkiego dobrego dla Ciebie i wielu twórczych pomysłów! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały naszyjnik, taki delikatny a jednocześnie wieloelementowy-podoba mi się! :)
Dziękuję Moniczko!
UsuńZdrówka i szczęścia dla całej rodzinki! O Twoją wenę się nie martwię, masz pomysły takie, że nic tylko podziwiać :-)
Beatko, wspaniały wisior, podziwiam te przestrzenne koralikowe kształty ! Ja też czekam na ten w wersji srebrnej:)
OdpowiedzUsuńA na ten rok tobie również pomnożenia czasu na wszystkie ważne zadania oraz zdrowia i wszelkiej pomyślności:)
Dziękuję Joasiu :-)
UsuńWidzę, że srebrna wersja jest oczekiwana :-) Mnie się to złotko podoba, ale jak nie spróbuję to nie zaznam spokoju, zwłaszcza że pomysł dość mocno się zarysował w mojej głowie :-)
Asieńko, wszystkiego najlepszego, oby tego czasu wystarczyło nam wszystkim na to co lubimy najbardziej!
Też nie robię podsumowań ani planów co ma być to będzie. Tak w ogóle to życzę Ci więcej czasu zwłaszcza do maja, bo to teraz najważniejsze. Wisior przecudny i ciekawa jestem jak będzie wyglądał w srebrze. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, co ma być to będzie. Są rzeczy, których nie da się przewidzieć, po co się stresować :-)
UsuńDziękuję Moniko, serdecznie Cię pozdrawiam :-)
Beatko, nie masz co przepraszać, są w życiu priorytety i nie ma, że boli. Będziemy i tak do Ciebie zaglądać, bo inaczej się nie da i już. Wisior śliczny, sama nie wiem, z której strony piękniejszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Efciu, ślicznie dziękuję za zrozumienie!
UsuńA wisior z każdej strony mnie się podoba, też nie mogłam się zdecydować i dlatego można go nosić z obu stron.
Buziaki przesyłam :-)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńu nas przygotowania były spokojne ale i na fajnego księdza trafiliśmy- teraz było by ciut trudniej,
a wisior cudny:)
Reniu, na początku byłam przerażona :-). Znajomi mnie nastraszyli, snuli różne opowieści, a ja w sumie jestem zadowolona i oby tak do końca!
UsuńPozdrawiam cieplutko i wszystkiego najlepszego w nowym roku!
A ja ściskam Cię Beatko w myślach, za Twoją , dobroć, wrażliwość i spokój jakim emanujesz, nie zmieniaj się nigdy moja droga. W nowym roku dużo spokoju i czasu Ci życzę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Honoratko! Staram się zawsze być sobą :-). A ja myślę o Tobie bardzo podobnie - cieszę się, że spotkałyśmy się w tym blogowym świecie!
UsuńWszystkiego najlepszego Ci życzę!
Beatko, piękny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pomyślne nabywanie nowych umiejętności w tym roku i dziękuję bardzo za wsparcie (mnie, jako nowicjusza tutaj:))
A z czasem, sama mi kiedyś tłumaczyłaś, że nie ma się czym przejmować, wiadomo są pewne priorytety, rodzina i dzieci najważniejsze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Wiki!
UsuńTak, w życiu są priorytety i powinniśmy wiedzieć jak je ustawić. Są rzeczy ważne i ważniejsze!
Masz talent dziewczyno, wsparcie się należy :-). Sama chciałabym, żeby ktoś na początku wyciągnął do mnie rękę, bo w którymś momencie myślałam nawet o zamknięciu bloga :-). Teraz już się nie poddam!
Buźka!
Naszyjnik jest niezwykły! Chyba zapomniałam Ci napisać po Świętach - wzbudził podziw i ogromną radość!!! Mam nadzieję Beatko, że uda Ci się zrealizować wszystkie plany i marzenia.
OdpowiedzUsuńA blogowanie - myślę, że nie statystyki się liczą tylko jakość. Przesyłam uściski.
Ewciu, miałam taką nadzieję, bo ja jestem wobec siebie bardzo wymagająca i nie puściłabym w świat czegoś co mnie samej by się nie podobało :-). Miło wiedzieć, że sprawiłam trochę radości :-)
UsuńDziękuję i jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego! Buziaki :-)
a ja zyczę Ci zdrowia, zdrowia, zdrowia i czasu:) reszta jakoś się poukłada :) piękna naszyjnik....
OdpowiedzUsuńAguś, dziękuję! Zdrówko jest najważniejsze!
UsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
Ja nie robię postanowień noworocznych bo nie jestem konsekwentna i bywam leniwa ;)
OdpowiedzUsuńTobie Beatko życzę,żeby udało Ci się zrealizować to co postanowiłaś.
Naszyjnik przepiękny.
Pozdrówki w nowym roku;)
U mnie z konsekwencją też bywa różnie, więc zamiast postanowień mam tylko jakieś "chciejstwa". Czy si ę uda zobaczymy... Mam galopujące myśli i sto pomysłów na minutę, tylko z czasem kiepsko ;-)
UsuńWszystkiego najlepszego Kochana :-)
Naszyjnik jest bardzo ładny, dobrego roku Ci życzę :-)
OdpowiedzUsuńSzczęścia i miłości Droga Annette :-)
UsuńWitaj Beatko już w nowym roku
OdpowiedzUsuńKochana tak sobie czytam o tych postanowieniach i jedynie mogę dodać ,że ja już nic nie planuję,nie obiecuję sobie .Dostałam ostatnio taki prezent od życia ,że cieszę się dniem dzisiejszym ,nie patrzę w przyszłość,bo ona bardzo weryfikuje nasze postanowienia,pragnienia i marzenia.
Jedynie chciałabym aby nasza wspaniała blogowa rodzinka artystek nigdy się nie rozpadła na kawałeczki,abyśmy przetrwały w zgodzie różne chwile ,bez zazdrości zawiści i zarażały dobrocią innych .
Dziękuję za tamten rok,że pojawiłaś się na mej drodze,za wszystkie komentarze,jakimi się komunikujemy i za Twe dobre serduszko.Tego nie można się nauczyć żadnymi technikami,to już trzeba mieć w sercu .
Buziaki :)
Ps.
A naszyjnik po prostu cudny,choć jak dla mnie piękniejszy byłby srebrny bo to od zawsze mój ulubiony kolor biżuterii.
Danusiu, cieszę się wraz z Tobą!
UsuńU mnie życie dość często burzyło moje plany, więc nie mam postanowień, jedynie chciejstwa. Może mi z tą frywolitką pójdzie, w końcu szydełkiem sobie radzę, drutami też... :-) A jak nie, to się nie zastrzelę przecież :-). Zresztą najlepiej mi wychodzą działania pod wpływem impulsu.
O rodzinkę artystek chyba nie musisz się martwić, będzie się zmieniała na pewno, ale stworzyłaś silną grupę i dzięki Tobie będzie tętniła i podbijała świat (no może nie świat, ale Polskę na pewno :-)).
Dziękuję Ci Kochana za tyle ciepłych słów
Buziaki wielkie :-)
PS.
wersja srebrna już jest, wyszła odmiennie :-)
Beatko, mi się baaaaardzo podoba ten naszyjnik własnie w tej wersji kolorystycznej. Uwielbiam połączenie różu i złota, zwłaszcza w takich odcieniach. Naszyjnik jest elegancki, śliczny i niebanalny. Ale też z chęcią zobaczę jego "chłodną" wersję. Jestem pewna, że będzie równie piękna :) Buziaki
OdpowiedzUsuńKasiu, właśnie takie złotko mi odpowiada, nie lubię jasnego bo mi zwyczajnie nie pasuje. A to połączenie z różem mnie również urzeka :-)
UsuńDziękuję Kochana za komplementy :-). Wersja srebrna już niebawem :-)
Buziaczki
Piękne postanowienia, trzymam kciuki, by udało się je zrealizować i morza, a wręcz oceanu czasu.
OdpowiedzUsuńKomunie już za mną, teraz będę się już tylko gościć. Zaproszenia robiłam - nie zabrało to aż tak dużo czasu, a było ładnie i oryginalnie.
Naszyjnik jak zwykle perfekcyjny. Przypomniały mi się naszyjniki z lat 70. Podobne, czasami z drutu miedzianego. Gdzieś tam sie jeszcze po domu pałęta taki mojej mamy... Twój jest śliczny :)
Prześliczny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńTak to fakt, bardzo przemyślany, a koraliki mają prześliczny kolor :-)
OdpowiedzUsuń