W mojej rodzinie szydełko jest jak młotek - niemal wszyscy wiedzą jak używać ;-)
Moja mama robiła szydełkowe obrusy i firanki. Moje babcie, prababcie i ciotki też, choć z małymi wyjątkami, bo przecież ktoś te lewe ręce też musi mieć :-).
Mama, na pewno jako pierwsza pokazała mi jak robić podstawowe ściegi, potem byłam zafascynowana misterną robotą prababci, a w międzyczasie sama próbowałam coś robić, również na drutach, głównie dla lalek.
Pamiętam, że pierwszą poważną robótką na szydełku była bluzka według wzoru z Burdy. Nie było za bardzo wyboru, jeśli chodzi o nitkę, ale dałam radę, w ciągu dwóch tygodni :-)
Ponieważ wiele razy słyszałam i czytałam, że sploty szydełkowo-koralikowe są trudne chciałam jednak zachęcić do prób. Mimo swojej wiedzy, i tak trochę czasu mi zajęło żeby zaskoczyć, załapać o co tak naprawdę chodzi. Pamiętajcie, że teraz jest łatwiej - wystarczy wejść na youtube'a czy google i znajdujemy informacje. Ja zdobywałam ją w rodzinie lub polowałam na książki w księgarni. Wiem, że zanim wzięłam się na dobre za biżuterię, to miałam już solidne podstawy, ale wierzcie mi, jeśli macie jakiekolwiek zdolności manualne to naprawdę dacie radę! Próbujcie, i jeszcze raz próbujcie!
Poniżej chciałam zaprezentować kilka prac, które wykonałam na podstawie wzorów z polskich czasopism, głównie typu "Kram z robótkami". Wybaczcie, że nie wskazuję dokładnie autorstwa, ale te serwetki powstały w różnym okresie i wówczas nawet nie myślałam, żeby to zapisywać.
Dla mnie takie sploty to jednak czarna magia, której moje szydełko nie chce opanować;).Dlatego z ogromną przyjemnością oglądam to co wyszło spod Twoich rąk i wzdycham sobie z zachwytu. Matko jedyna, jakaż to misterna robota! Serwetki są przepiękne! Wzdycham i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Ja chyba jestem zbyt leniwa albo raczej niecierpliwa w tym przypadku żeby zrobić coś absolutnie własnego. Widzę coś i myślę "muszę to mieć" i robię :-). Ciebie również zachęcam - robisz tak piękne rzeczy, że na pewno sobie poradzisz!
UsuńBeatko jak to miło, że wierzysz we mnie :)) Kiedyś próbowałam, a raczej moja babcia próbowała mnie nauczyć. Druty opanowałam, z igłą, a nawet maszyną do szycia też sobie radzę, ale serwetki na szydełku nie umiem i już. Tobie pozostawię robienie takich cudeniek, nawet jeśli korzystasz z gotowych wzorów. Będę miała co podziwiać :)
UsuńBardzo fajne serwetki, też szydełkuje ale nie wychodzi mi to tak dobrze.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Serdecznie pozdrawiam.
UsuńSliczne serwetki
OdpowiedzUsuń